10/21/2020

No właśnie Czterdzieści i co z tego" Katarzyna Kostołowska

No właśnie Czterdzieści i co z tego" Katarzyna Kostołowska



Miło wrócić do dobrze znanych postaci i sprawdzić co się w międzyczasie w ich życiu zmieniło. Właśnie takie wrażenie miałam kiedy sięgnęłam po "Czterdzieści i co z tego", czyli trzeciego tomu przygód czterech wrocławskich przyjaciółek. Dwa poprzednie tomy "Czterdzieści minus" i "Czterdzieści plus" czytałam z przyjemnością wiedziałam więc, że po kontynuację również chętnie sięgnę. Jak bardzo zmieniły się bohaterki, a także jak bardzo zmienił się świat wokół nich? 

Minęła chwila czasu od rozstania z Anitą, Aśką, Magdą i Karolą. Każda z nich wydawałoby się, że wiedzie szczęśliwe i spełnione życie, ale pierwsze wrażenie może bardzo mylić. Każda będzie musiała przejść przez próby, które pokazują, czym naprawdę jest szczęście. Wszystkie cztery przyjaciółki znów spotykają się we Wrocławiu, spędzają razem upalne lato, przyjemną jesień, żeby powoli wejść w nowy, całkowicie zaskakujący rok. Jak potoczy się ich życie? 

Nie wiem, czy to ze względu na powrót do dobrze już znanych postaci, czy dzięki piórowi autorki, ale ten tom czytałam z jeszcze większym zaangażowaniem, niż poprzednie. Wiele dzieje się w życiu przyjaciółek, każda z nich przeżywa chwilę trudne, które nigdy do końca nie wiadomo jak się skończą. Przywiązanie, jakie poczułam do bohaterek sprawiło, że gryzłam palce z niecierpliwości, licząc że wydarzenia potoczą się we właściwym kierunku.

Autora bardzo zręcznie wplata w wydarzenia nasz obecny świat, czyli pandemię, która zmusza bohaterów do zmian, do ostrożności i nie powala na dawne życie. Ten zabieg sprawia, że książka staje się jeszcze bliższa podczas lektury, można doskonale identyfikować się z bohaterami. 

Trzecia odsłona z życia bohaterek dalej wywołuje uśmiech na ustach. Jest to lekka i przyjemna lektura, która może umilić wieczór. Bohaterki przeżywają życie podobnie jak każda z nas, mają problemy w związkach, w pracy, z rodziną i otoczeniem. Ale w tym wszystkim trzymają się razem i wspierają jak tylko mogą. 

"Czterdzieści i co z tego" to lektura, w którą wchodzi się jak w masło, choć oczywiście jest to kolejna część przygód bohaterek i bez znajomości wcześniejszych wydarzeń może być ciężko się odnaleźć. Idealna lektura na gorszy dzień, na poprawę humoru lub oderwanie się od codziennych spraw. Bohaterki pokazują, że wiek nie jest wyznacznikiem życia. Czasami warto skakać na głęboką wodę i cieszyć się tym wyborem. 

Trzeci tom to idealne zakończenie historii, które jeszcze bardziej zbliża do bohaterek. Lektura o codzienności okazuje się momentami bardzo niezwykła. 





  • Autor: Kostołowska Katarzyna
  • Tytuł: Czterdzieści i co z tego
  • Wydawnictwo: Książnica
  • Liczba stron: 296
  • Premiera: 02 wrzesień 2020

10/02/2020

Kim był "Szofer upadłych królów" Stanisław Figiel

Kim był "Szofer upadłych królów" Stanisław Figiel


Odkrywanie nowych kierunków geograficznych w literaturze sprawia mi dużo przyjemności. W Polsce raczej nie ma wielu książek dotyczących Albanii (pomijając przewodniki), choć nigdy specjalnych poszukiwań nie robiłam. Kraje bałkańskie nadal stanową dla nas jakiś rodzaj tajemnicy, mimo że coraz częściej to właśnie tam wybieramy się na wakacyjne wojaże. Dlatego właśnie zdecydowałam się na książkę autora, która opowiada o czasach monarchii Albańskiej widzianej oczami Polaka. Tło historyczne to dodatkowy smaczek tej historii.

Franciszek Wierzbicki zostaje wysłany przez swojego pracodawcę, włoski koncern FIAT-a, na dwór albański. Ma dostarczyć tamtejszemu monarsze zamówione samochody, a także dopilnować przeszkolenia tamtejszych kierowców i mechaników. Szybka wyprawa zmienia się w dłuższy pobyt, a Franciszek jest świadkiem ostatniego okresu panowania albańskiego, poznaje króla oraz przyszłą królową pracując jako kierowca tamtejszego monarchy. 

Stanisław Figiel to podróżnik oraz przewodnik. W księgarniach znaleźć można jego książki krajoznawcze dotyczące wycieczek górskich, jak również przewodniki po Rumunii i Albanii. "Szofer upadłych królów" to pierwsza książka beletrystyczna, która została wydana przez autora. Na pewno podczas lektury warto wziąć to pod uwagę, bo choć historia jest ciekawa i pozwala poznać albański kraj i jego historię, to czuć tutaj mało wyćwiczone pióro. 

Franciszka Wierzbickiego poznajemy w momencie, kiedy płynie z Włoch do Albanii, aby dostarczyć zamówione przez dwór samochody. Razem z bohaterem poznajemy poznajemy króla Zogu I oraz jego otoczenie. Jest rok 1937, a więc nastroje w całej Europie stają się coraz bardziej napięte. Mała, niepozorna Albania, która dopiero niedawno odzyskała niepodległość i utworzyła królestwo, jest łakomym kąskiem dla sąsiadów, szczególnie dla niedalekich Włoch, które robią wszystko, żeby uzależnić od siebie słabszego sąsiada. W takim momencie na ziemie Albańskie wkracza Franciszek. Przez półtora roku jest świadkiem polityki królewskiej, poznaje przyszłą królową - węgierkę Geralidne Apponyi, która stała mu się bliska, a także jest świadkiem agresji Włoch i ucieczki królewskiej. 

Styl Stanisława Figiela powoduje, ze żaden z bohaterów nie stał mi się bliższy, żadnemu nie kibicowałam w tej historii. Raczej miałam wrażenie, że historia jest rodzajem historycznego streszczenia uzupełnionego o opisy przyrody i ciekawostek dotyczących Albanii. W tej historii pojawia się kilka postaci, większość związanych z albańskim dworem, wszystkie jednak sprawiają wrażenie odległych, surowych i mało dostępnych. Może właśnie dlatego nie potrafiłam zbliżyć się ani polubić żadnej z pojawiających się postaci. 

Historia wbrew pozorom opisywana jest poprawnie, można dzięki niej poznać kawałek zapomnianej, a być może zupełnie nieznanej historii Bałkanów. Brakowało mi trochę wcześniejszych informacji o królestwie. W jaki sposób król Zogu I wstąpił na tron, jak wyglądały jego wcześniejsze lata panowania. Takie informacje pojawiają się bardzo oszczędnie. Oczywiście można o tym doczytać po skończonej lekturze, a jednak brak tej wiedzy nie pozwala dobrze poznać władcy. Do tej chwili nie wiem, czy był dobry czy zły. Czy walczył o Albanię czy wykorzystał okazję, żeby wstąpić na tron. Był bardzo odległy podczas lektury. 

Na pewno plusem jest opis samego kraju, bliższych oraz dalszych rejonów, które odwiedza król ze swoją świtą, Tirany, czyli nowej stolicy państwa oraz dworu królewskiego. Autor pokazuje północne i południowe regiony kraju, daje możliwość odkrycia kilku miejscowości, oraz fragmenty kultury i tradycji. 

"Szofer upadłych królów" to książka poprawna i na pewno będzie dobrą lekturą dla każdego, kogo interesują Bałkany również w historycznym aspekcie. To ciekawa historia, pisana jest jednak z pewnym dystansem i to nie pozwala do końca poczuć więzi z bohaterami. Duży plus za pomysł, wykonanie trochę kuleje, jednak trzeba brać pod uwagę, że to pierwsza książka beletrystyczna, którą autor wydał. 

Recenzja napisana dla: 








  • Autor: Figiel Stanisław
  • Tytuł: Szofer upadłych królów
  • Wydawnictwo: Novae Res
  • Liczba stron:  240
  • Premiera: 28 marzec 2020
Copyright © 2014 Książkowe Wyliczanki , Blogger