10/08/2024

Gdzie też znajduje się "Dolina tęczy" Lucy Maud Montgomery

Gdzie też znajduje się "Dolina tęczy" Lucy Maud Montgomery


Nowy, siódmy już tom cyklu o Anne Shirley to jednocześnie pierwsza część, której tytuł zupełnie się nie zmienił. Zawsze wiernie odwzorowany oryginalny kanadyjski, przedstawia historie bohaterów przebywających w Dolinie Tęczy. I choć czytałam ten tom wielokrotnie, tak samo jak poprzednie części, dopiero podczas tej lektury uświadomiłam sobie bardzo istotną rzecz. Głównymi bohaterami tego tomu wcale nie są młodzi Blythe, choć są bohaterami tej książki, to wydają się odsunięci na dalszy plan. Kto więc wysuwa się na ten pierwszy? 

Do Glen St. Mary przybywa nowy pastor wraz z rodziną, jednak choć umie on tworzyć wspaniałe kazania, to czegoś mu brakuje. Pastor jest wdowcem, pojawiają się więc głosy, że powinien się czym szybciej ożenić, a swojej kolejnej żony z pewnością będzie szukał wśród parafianek. Jego dzieci, Jerry, Carl, Una i Faith sprawiają jednak wiele problemów i powodują coraz to nowe skandale w spokojnym miasteczku. Czy odkrycie Doliny Tęczy i poznanie się z młodymi mieszkańcami Złotych Iskier pozwoli im znaleźć właściwie rozwiązanie z sytuacji? Do grona młodych bohaterów dołącza również Mary Vance, zaniedbana sierota, która ucieka od swojej pani, a którą opiekują się młodzi bohaterowie. 

Dolina Tęczy wydaje się bezpośrednią kontynuacją Anne ze Złotych Iskier, gdzie dzieci bohaterki wysunęły się na pierwszy plan. Tutaj również Anne jest gdzieś w tle, obserwuje i pomaga bohaterom, jest dobrym duchem, o którym wspominają i myślą. Jednak to młodzi bohaterowie wychodzą na pierwszy plan, a już szczególnie dzieci z plebanii stają się głównymi postaciami. Zostawieni niejako sami sobie, bez matki, z ojcem który ma głowę w chmurach i starą ciotką, która nawet niezbyt dobrze gotuje, a opieką i wychowaniem się nie zajmuje, sami muszą szukać rozwiązań swoich problemów. 

Autorka wprowadzając nowych bohaterów daje powiew świeżości z nowymi charakterami ale również z nowym środowiskiem, w którym przyjdzie im żyć. Jednocześnie młodzi mieszkańcy plebanii wywołują dużo sympatii, co sprawia, że z uśmiechem na ustach czyta się o ich wpadkach, a jednocześnie ze smutkiem o tych trudnych wydarzeniach i codziennych problemach, które powinni widzieć dorośli. 

Ten tom jest, mimo małych i dużych problemów bohaterów, dość niewinny, lekki i przyjemny. Jest on jednocześnie jakoby preludium do kolejnego tomu, pojawiają się już pierwsze sygnały tego, czego doświadczą młodzi bohaterowie w przyszłości, czego doświadczą również starsi i czym będą musieli sobie poradzić. Rilla ze Złotego Brzegu była jedną z moich ulubionych części i z chęcią zweryfikują wrażenia podczas kolejnej lektury. 

"Dolina Tęczy" to świetna lektura tak dla młodszego jak i starszego czytelnika. Utrzymana w klimacie Ani z Zielonego Wzgórza czy też Anne z Zielonych Szczytów, pokazuje radość dzieciństwa i młodości, problemy młodych bohaterów i codzienne sprawy. Nowe tłumaczenie Anny Bańkowskiej odświeża odbiór książki i sprawia, że czyta się je z przyjemnością. Z pewnością zadowoli fanów L.M. Montgomery i pozwoli na nowo odkryć tę historię. 



  • Autor: Montgomery Lucy Maud
  • Tytuł: Dolina Tęczy
  • Seria: Ania z Zielonego Wzgórza #07
  • Tytuł oryginalny: Rainbow Valley
  • Tłumaczenie: Anna Bańkowska
  • Wydawnictwo: Marginesy
  • Liczba stron: 320
  • Premiera: 04 wrzesień 2024

10/05/2024

Nadchodzą "Pierwsze dni niepokoju" Wiktoria Gische

Nadchodzą "Pierwsze dni niepokoju" Wiktoria Gische


Autorka nie kazała nam długo czekać na dalsze losy bohaterów Sagi Estery, o tomie pierwszym pisałam chwilę przed wakacjami. Minęło niewiele czasu również w fabule, a jednak czasy w których obecnie żyją bohaterowie, się zmieniły. Oni jeszcze nie widzą do czego doprowadzą te drobne i większe zmiany, których są świadkami, jednak my mamy tego świadomość, dlatego lektura tego tomu staje się jeszcze bardziej emocjonalna. 

Chwile po tragedii w rodzinie Działoszyńskich, całą rodzina Kaufmanów robi wszystko, żeby pomóc przyjaciołom i wyciągnąć ich na prostą. Estera również wspiera Ludwika, jak tylko może, co powoduje, że chłopak po pierwszych ciężkich chwilach, ma znów nadzieję na wspólną przyszłość. Tym bardziej, że Estera nie do końca rozumie swoje uczucia i mimo związku ze Svenem, jej serce niepokojąco bije w obecności Ludwika. Olga wie już, że to właśnie z Tommasem chce spędzić resztę życia, choć nieobecność mężczyzny przy jej boku i insynuacje jego matki wywołują u niej niepewność. David podąża za uczuciem do Wielkiej Brytanii, jednak czy jego plany się spełnią i jaką ścieżką dalej podąży, nie wie nawet on sam. A w Europie nasila się antysemityzm, rządy Nazistów rosną w siłę, a w Polsce umiera Naczelnik...

I znów autorka przenosi czytelnika w pierwszych stronach do września '39 roku, gdzie Estera i Sven znów się spotykają, ale w zupełnie innych realiach. I aż chciałoby się zostać w tym momencie, bo niedopowiedziana, które autorka stosuje, powodują, że nie wiadomo w jakim kierunku potoczą się dalsze wydarzenia. Ale wracamy do roku '35, a tu również wiele się dzieje. Przede wszystkim tragedia, która ma miejsce w domu przyjaciół Kaufmanów, wpływa również bardzo mocno na rodzinę Estery. Od tej pory Ludwik zbliży się mocno do dziewczyny, a jednocześnie w jakiś sposób wydorośleje i będzie myślał o przyszłości. A Estera? Jest młodą dziewczyną, która wierzy, że z całym sercem kocha Svena, więc jej drżenie serca nie może być skierowane do nikogo innego, prawda? Te rozterki narastają wraz z rozwojem historii i są jednym z ważniejszych elementów tego tomu. 

Pozostali bohaterowie również przedstawiają swoje dalsze losy, ale jakoś ich tu mniej, co wcale nie znaczy, że są mniej ważni. Nadal sprawiają, że świat w którym przyszło im żyć, wydaje się barwny i różnorodny. I tak jak w codziennym życiu, które znamy również obecnie, tylko jakieś niewielkie elementy pokazują, że coś się zmienia. Jakaś kartka przypięta do uczelnianej ławki, czy pogardliwe spojrzenie skierowane w ich stronę. 

Świetnie mi się czytało dzięki elementom które idealnie oddają ówczesny świat, jak choćby wielkie pożegnanie Marszałka Piłsudskiego, pokazane oczami bohaterów. Widać wyraźnie również to, że Polska nie była w tamtym czasie samotną wyspą, bo wycieczki w Alpy, do Włoch czy Wielkiej Brytanii były czymś powszechnym. Ludzie wzbogacali swoją wiedzę, ratowali zdrowie, bywali w wiecie, żeby poznać ówczesne trendy. 

Drugi tom Sagi idealnie łączy się z pierwszym; bohaterowie, choć odrobinę starsi, nadal poznają świat, uczą się życia, dokonują wyborów i czasami żałują podjętych decyzji. Miałam równie dużą przyjemność podczas lektury i jestem pewna, że tom trzeci również przeczytam, już teraz zastanawiając się, czy skończy się on na roku '39.

"Pierwsze dni niepokoju" to świetna kontynuacja, w której autorka przedstawia burzliwe czasy lat '30, różne losy bohaterów, którzy pochodzą z bardzo różnych środowisk i mają różne poglądy na otaczający świat. Świetne pióro i wydarzenia historyczne w tle, sprawiają, że przez chwilę można poczuć się jakby wraz z bohaterami spacerowało się ośnieżonymi ulicami Krakowa tamtych lat. Ja nie mogłam się oderwać. 
 




  • Autor: Gische Wiktoria
  • Tytuł: Pierwsze dni niepokoju
  • Seria: Saga Estery #02
  • Wydawnictwo: Mando
  • Liczba stron: 360
  • Premiera: 28 sierpień 2024




9/08/2024

Jak wygląda życie "Bez filtra" Małgorzata Stasiak

Jak wygląda życie "Bez filtra" Małgorzata Stasiak

 


Social media w obecnych czasach są z nami zawsze i wszędzie, pokazując wielkie wydarzenia i małe drobiazgi życiowe. Lubimy dzielić się z innymi tym, co nam się podoba, co nas inspiruje, albo co niekoniecznie się nam podoba. Niektórzy z pokazywania się w sieci zrobili swój sposób na życie i zarabianie pieniędzy. I jedną z takich osób jest Aldona, główna bohaterka książki "Bez filtra", która swój dom, rodzinę i codzienność pokazuje w idealnie lukrowanym stylu. Do czasu...

Aldona od lat pokazuje każdy element rodzinnego życia, nie bacząc na zgodę ze strony męża i dzieci, a czasem, dla podbicia zasięgów, pokazując ich w nie najlepszym świetle. W końcu rodzinie się ulewa. Mąż z córką mówią pas i wyprowadzają się, a syn żyje własnym życiem. Niezrozumiana przez bliskim Aldona po używkach i alkoholu, niszczy szkolne mienie, za co zostaje skazana na prace społeczne. W międzyczasie w sieci odzywa się do niej gorący facet, a kobieta decyduje się na flirt w sieci. Czy jej idealne życie jest możliwe do naprawienia? 

Bardzo szybko wciągnęłam się w ten tytuł, bo autorka pisze prostym, lekkim językiem. Sama historia jest już jednak trochę bardziej złożona. Historia Aldony i jej rodziny zaczyna się w momencie wyprowadzki męża i córki. Kobieta w jednej chwili zostaje postawiona przed faktem dokonanym, a jej wyobrażenie o idealnej rodzinie, która musi się poświęcić dla dobra jej kanału i pieniędzy, które z niego płyną, legnie w gruzach. Kobieta postanawia grać dobrą minę do złej gry i nadal robi wszystko, żeby jej followersi widzieli tylko idealne aspekty życia. Choć sama stacza się coraz bardziej w swojej codzienności. 

Długo nie mogłam polubić Aldony, choć przy Jacku i dzieciakach nie miałam tego problemu. Co prawda nastolatki w okresie buntu czasem ciężko zrozumieć, to jednak oboje byli bardzo prawdziwi w tym co robili i jak się zachowywali. Jacek zdobył u mnie kilka punków na początku swoimi przemyśleniami. Ale nie Aldona. Ona myślała tylko o sobie, o idealnym wyobrażeniu domu i o tym jak bardzo jest tym zmęczona. Taka upozorowana lala, która nie spojrzy na ciebie jeśli nie masz odpowiednio dużo polubień. I to doskonale oddają jej relacje z ludźmi, które pojawiają się przy pracach społecznych - pracownikami i wychowankami miejsc, do których trafia.. Jej powierzchowność i spojrzenie na powierzchowność innych.

Jednak ta książka to też pokazanie zmiany i Aldona powoli zaczyna się zmieniać. Zaczyna dostrzegać, co w życiu jest ważne, choć nie raz popełnia błędy w swojej ocenie. Jej chęć zaimponowania followersom i wzburzenie na hejt powoli zmienia swój kierunek. Ale po drodze dzieje się wiele i te wszystkie wydarzenia czyta się z dużą ciekawością, zainteresowaniem, a czasem niedowierzaniem. 

Na plus zaliczam wątek erotyczny, bo choć na sam romans można patrzeć dwuznacznie to podobało mi się spojrzenie na seks małżeński, pokazujący że Aldona i Jacek to nadal młodzi ludzie, którzy czasem zachowują się jak para nastolatków. To było w jakiś sposób orzeźwiające, że para po czterdziestce, z dorastającymi dziećmi też może myśleć tylko o sobie. 

Autorka pokazuje też drugą stronę medalu, ludzi starszych, samotnych, po przejściach, bezdomne zwierzęta i zupełnie inne wartości życiowe. Choć okazuje się, że z czasem po zerwaniu pozłotka również w rodzinie Aldony takie ważne życiowe kwestie się pojawiają. 

"Bez filtra" to książka, która może uświadomić co trafimy zatracając się w mediach społecznościowych, a jednocześnie pokazuje, że zawsze jest droga do naprawy relacji z bliskimi. Lekka i wciągająca, sprawia, że czyta się ją bardzo szybko. Między kartkami znajdą się również poważniejsze tematy, które pokazują jak znaleźć złoty środek w dzisiejszym życiu. 






  • Autor: Stasiak Małgorzata
  • Tytuł: Bez filtra
  • Wydawnictwo: Mięta
  • Liczba stron: 320
  • Premiera: 26 czerwiec 2024






7/14/2024

Co, kiedy "Przeminęło z wiedźmą" Magdalena Kubasiewicz

Co, kiedy "Przeminęło z wiedźmą" Magdalena Kubasiewicz

Kolejne spotkanie z twórczością Magdaleny Kubasiewicz i kolejne udane. W zeszłym roku miałam okazję czytać "Kołysankę dla czarownicy", gdzie świetnie bawiłam się u boku głównej bohaterki, która z powodu swojego dziedzictwa w znacznej mierze była odrzucona przez społeczeństwo magiczne. Tutaj również z różnych przyczyn bohaterka jest wyrzutkiem społecznym, choć to dopiero początek większej historii...

Lustereczko, powiedź przecie, kto jest najpotężniejszą czarownicą na świecie...

Czarownica Sara, wraz z latawcem Boreaszem przemierzają świat, każde z nich powodowane innymi motywami. W pewnym momencie docierają do Krakowa, gdzie Sara zostanie wciągnięta w tajemnicze morderstwa. Stolica Polanii to miejsce gdzie miejskie legendy łączą się z potwornymi tajemnicami. Na tronie zasiada król, tuż obok stoi Pierwsza Czarodziejka - Kalina Sapieha. Ostatecznie można stracić życie i duszę. 

Lekka, niewielka objętościowo - idealna na letni czas. Ten tytuł skupia się na Sarze i Boreaszu, pokazuje ich przygody podczas podróży, a także pozwala poznać przeszłość młodej czarownicy. W momencie ich przybycia do Krakowa, akcja przyśpiesza, pojawiają się kolejni bohaterowie, a wydarzenia zmierzają w dość mrocznym kierunku. 

Podobał mi się wykreowany przez autorkę świat, który wraz z lekturą powoli się odkrywa. Polania, władana przez króla, który mieszka na Wawelu. Magia, która istnieje na świecie i w dużym stopniu go współtworzy, a to wszystko osadzone w dzisiejszych czasach pełnych elektroniki i nauki. 

Magia zmieniała świat. I zmieniała się wraz z nim. Dopasowywała do warunków. Kiedyś wiejskie baby tkały zaklęcia w chatach na skraju lasu, a czarodzieje przeprowadzali eksperymenty w wieżach. Dziś uzdrowiciele pracowali w szpitalach, zalanych blaskiem sztucznych świateł, magowie władający wodą lub ognistą magią robili kariery w straży pożarnej, iluzjoniści dbali o efekty specjalne w teatrach, a potężni czarodzieje spoglądali na świat przez przeszklone ściany swoich biur położonych na nowoczesnych osiedlach. Na najlepszych uniwersytetach istniały prestiżowe wydziały magii, zarówno praktycznej, jak i teoretycznej. A o władzy w Polanii mawiano żartobliwie, że obowiązuje jej trójpodział na króla, demokratyczny rząd i Lożę Magii. 

W pewnym momencie może się wydawać, że są dwie bohaterki - Sara i Kalina Sapieha, obie władające potężnymi mocami, a jednocześnie bardzo różne od siebie. Również w sposobie używania magii i spojrzeniu na świat. To zderzenie dorosłości, opanowania i konwenansów społecznych, z życiem na granicy, dbaniem o własne interesy i w pewnym stopniu nauką własnej magii. 

Sara jest ciekawą postacią, która wzburza wiele emocji, również tych trudnych. W raz z rozwojem akcji, odkrywa swoją przeszłość i to pozwala zrozumieć jej motywy i sposób spojrzenia na świat. Jednocześnie w dorosłym spojrzeniu na świat skrywa się młoda dziewczyna, mocno skrzywdzona, próbująca na nowo się odnaleźć i po raz kolejny uwierzyć w drugą istotę, pokładając w niej zaufanie. 

Po skończeniu lektury miałam wrażenie, że to w pewien sposób preludium, które pozwala poznać młodą bohaterkę, trochę świat, w którym dzieje się akcja, a jednocześnie czuć duży niedosyt. I dopiero poszukiwanie w sieci pozwoliło mi odkryć, że Przeminęło z Wiedźmą, choć wydany dopiero teraz, łączy się z dwoma książkami autorki, które miały swoją premierę kilka lat temu. Ten tytuł zdecydowanie zachęca, żeby sięgnąć po pozostałe tytuły, w których pojawia się Czarownica Sara (Sanika). 

Autora po raz kolejny czerpie inspiracje z baśni Braci Grimm, wykorzystując je na własne potrzeby. Tym razem historia Królewny Śnieżki przybiera jeszcze bardziej brutalny i mroczny wydźwięk, który niesie się cieniem na całej historii zawartej w tej książce. 

"Przeminęło z wiedźmą" to lekkie urban fantasy, w którym autorka łączy magię, demony i miejskie legendy, aby stworzyć alternatywną Polskę. Wydarzenia, choć brutalne, czyta się szybko i z zainteresowaniem, czego powodem jest język. Główna bohaterka odkrywa przed czytelnikiem swoją przeszłość, dając nadzieję na lepszą przyszłość. Czytałam ten tytuł z przyjemnością i z pewnością sięgnę po pozostałe książki, w których pojawia się Sara. 




  • Autor: Kubasiewicz Magdalena
  • Tytuł: Przeminęło z wiedźmą 
  • Seria: Królewska Wiedźma
  • Wydawnictwo: SQN
  • Liczba stron: 304
  • Premiera: 03 lipiec 2024




Copyright © 2014 Książkowe Wyliczanki , Blogger