6/25/2023

Jak żyły "Chłopki. Opowieść o naszych babkach" Joanna Kuciel-Frydryszak

Jak żyły "Chłopki. Opowieść o naszych babkach" Joanna Kuciel-Frydryszak


Jak bardzo zmieniła się polska wieś w przeciągu stu lat, jak bardzo zmienili się jej mieszkańcy - w poglądach, sposobie życia, spojrzeniu na świat? Pańszczyzna zniesiona przed kilkudziesięciu lat miała poprawić los chłopów, dać im szansę na lepsze życie, ale czy rzeczywiście tak było? Dwudziestolecie międzywojenne było pewnym przełomem przed tym co kiedyś, a tym co miało dopiero nadejść. Jak wyglądało to życie? 

Autorka Służących do wszystkiego wraca do tematu wiejskich kobiet, ale tym razem to opowieść zza drugiej strony drzwi chłopskiej chałupy. Podczas, gdy Maryśki i Kaśki wyruszają do miast, by usługiwać w pańskich domach, na wsiach zostają ich siostry i matki: harujące od świtu do nocy gospodynie, folwarczne wyrobnice, mamki, dziewki pracujące w bogatszych gospodarstwach. Marzące o własnym łóżku, butach, szkole i o zostaniu panią. Modlące się o posag, byle „nie wyjść za dziada” i nie zostać wydane za morgi. Dzielące na czworo zapałki, by wyżywić rodzinę. Często analfabetki, bo „babom szkoły nie potrzeba”.

Nasze babki i prababki.

Autorka przedstawia obraz wsi w okresie XX-lecia międzywojennego przez pryzmat kobiet. Świat, który może wydawać nam się w jakimś stopniu znany, okazuje się czubkiem góry lodowej, a to co ukazuje się po lekturze powieści, może jeżyć włos na głowie. Od najwcześniejszych lat gonione do pracy ponad siły, gdzie nauka jest momentem oddechu, a kończy się zazwyczaj dla dziewczyn po przyswojeniu czytania i rachunków, bo więcej nie jest im potrzebne. Ślub z człowiekiem, który ma więcej ziemi i który pozwoli powiększyć skromny dobytek, jest kolejnym etapem pracy do upadłego, gdzie matka i żona jest na ostatnim miejscu w domu. Głód, liczenie się z każdym groszem i ciągła praca. Taki obraz wyłania się z tej książki.

Czy tak było wszędzie? Czy ludzie mogli znaleźć szczęście mimo takiego życia? Z pewnością nie było jedynie czarno. Zresztą nawet podczas lektury autorka wspomina, że wschód polski a zachodnie ziemię wyraźnie się od siebie różniły. Niektóre rodziny chciały lepszego życia dla swoich dzieci, w tym również dla córek, starały się je kształcić. Niektóre młode kobiety decydowały się na emigrację zarobkową, do krajów Europy ale również do Ameryki, w tym Kanady. 

Wśród tych czarnych obrazów przeszłości poruszane są takie wątki jak leczenie, wiara, edukacja, emancypacja, stosunek do Żydów, a także poglądy polityczne. Widać powolną zmianę w poszczególnych osobach jak i większych społecznościach. Uniwersytety ludowe, które nie raz borykają się z niechęcią społeczeństwa i władz. 

Autorka posiłkowała się licznymi dokumentami i pracami z tamtych lat, w treść wplecione są pamiętniki, wspomnienia, prace konkursowe, dokumenty na temat wsi. To wszystko pozwala odrobinę poznać spojrzenie ludzi tamtych lat. W treść lektury wplecione są również rozmowy z potomkami kobiet, które żyły w tych trudnych czasach. 

W tym wszystkim można zadumać się nad tym jak poglądy mieszkańców wsi mają wpływ na nas dzisiaj. Większość z nas ma wśród swoich przodków chłopów, nasze prababki, babki, może matki, przeniosły na nas często różne poglądy. Może wydawały się nam niedorzeczne, ale na pewno w jakiś sposób na nas wpłynęły. 
Sama podczas lektury nie raz zatrzymałam się i pomyślałam, że tak, babcia w ten sposób patrzyła na świat, to powiedzenie nie raz wychodziło z jej ust. Często było to dla mnie niezrozumiałe w tamtym czasie, burzyłam się, że nie rozumie tego, że teraz mogę coś zrobić inaczej. I dlatego też myślę, że ta książka jest ważna, nie tylko żeby poznać jak żyli ludzie przed stu laty, ale również żeby zrozumieć, jaki wpływ mieli i mają na nas obecnie. 

"Chłopki. Opowieść o naszych babkach" to obraz polskiej wsi w okresie dwudziestolecia międzywojennego. Autorka skupia się na kobietach, ich roli w społeczeństwie, przestawia wszystkie problemy z jakimi przyszło się im mierzyć. Obraz, jaki wyłania się z tej lektury jest smutny i przerażający. Wiele z kwestii, które poruszyła autorka, nie było mi dotychczas znane. Mam jednak wrażenie, że przekrój przez problemy jest dość szeroki i pokazuje różne strony życia na wsi w tamtych czasach. Zdecydowanie warto ją poznać. 






  • Autor: Kuciel-Frydryszak Joanna
  • Tytuł: Chłopki. Opowieść o naszych babkach
  • Wydawnictwo: Marginesy
  • Liczba stron: 496
  • Premiera: 17 maj 2023




6/17/2023

Poznaj "Sekrety kobiecych dusz", "Fantazje niewinnych lat" Edyta Świętek

Poznaj "Sekrety kobiecych dusz", "Fantazje niewinnych lat" Edyta Świętek


Autorka oczarowała mnie swego czasu cyklem Spacer Aleją Róż. Historia ludzi, a także rozwoju Nowej Huty, która miała swój początek zaraz po wojnie i ciągnęła się po czasy współczesne - przepadłam czytając poszczególne tomy. I choć nie każdy tytuł pisarki podobał mi się równie mocno, to za każdym razem daję duży kredyt zaufania przy kolejnej nowej książce. Tym razem zdecydowałam się na Sagę Krynicką. Czy to spotkanie było równie udane?

Koniec XIX wieku w uzdrowisku krynickim. Miejsce cieszy się sporym zainteresowaniem kuracjuszy z Krakowa i okolic, ale potrzebuje wielu zmian, które pozwolą mu się rozwinąć. W tym czasie młoda wdowa Aurelia, przeżywająca żałobę wraz z teściami, myśli co dalej zrobić ze swoim życiem. Małżeństwo pozwoliło jej wyjść z łemkowskiej chaty, trafiła na salony, jednak teraz, kiedy nie ma przy sobie ukochanego, jej świat się zawalił. Co postanowią jej teściowie i czy podszepty dalszej rodziny staną się problemem dla Aurelii? Matylda od kilku lat stara się z mężem o dziecko, jednak nadal nic z tych starań nie wychodzi. Kobieta staje się coraz bardziej rozdrażniona, więc mąż, chcąc zażegnać jej najróżniejsze humory, postanawia posłuchać lekarza i wysłać ją na lato do Krynicy. Drogi Aurelii i Matyldy przecinają się. 

Obie części cyklu miały premierę w bieżącym roku - tom pierwszy w lutym, tom drugi miesiąc temu. Jestem niezwykle ciekawa, kiedy premierę będzie miał tom trzeci, bo zarówno pierwszy jak i drugi tom kończy się w dość dramatycznym momencie, który zmusza do dalszej lektury. Ale od początku.

Zdecydowanie jest to historia, która trafiła w mój gust. Autorka podobnie jak w sadze o Nowej Hucie, pokazała rozwój uzdrowiska, a jednocześnie przedstawiła historię bohaterów. Początkowo głównymi postaciami są Aurelia i Matylda, ale czym bliżej końca tej historii tym więcej osób wysuwa się na pierwszy plan. Dramatyczne zakończenie pierwszego tomu przetasowuje karty, które w drugiej części zmienia ciężkość jeśli chodzi o postacie. 

Sama historia pokazuje podziały klasowe, które powoli, dopiero nieznacznie, zaczynają się zacierać, pokazują odwieczną walkę o pieniądze, trudne rodzinne relacje, tajemnice z przeszłości. Autorka dotyka problemu niepłodności, czy może problem z poczęciem, kwestie wychowawcze, rodzące się uczucia i ludzkie przemiany. Na pierwszy plan wysuwa się emancypacja kobiet, próby decydowania o sobie i wyrażania swoich myśli. Jedną z postaci dość istotnych, które pojawiają się wraz z historią i wraz z nią dorastają jest Nikifor - którego autorka pokazała jako dziecko. Zresztą postaci autentycznych, które pojawiają się powieści jest kilka, dodają one smaku i jeszcze bardziej uwiarygadniają wydarzenia. 

Krynica jest miejscem większości wydarzeń, ale jednocześnie jest niezwykle ważnym bohaterem tej historii. Autorka oddaje obraz uzdrowiska, które jest coraz bardziej znane, które rozwija się od kilku/kilkunastu lat, ale nadal zostaje w tyle przed innymi bardziej znanymi miejscami. Wraz z upływem lat, rozwijające się miasto staje się pożądanym kierunkiem letnich odwiedzin, a dążenia do doprowadzenia linii kolejowej, które trwają przez większą część historii, pozwala połączyć się ze światem zewnętrznym. 

Uwielbiam sagi pióra autorki, początkowo wydaje się, że jest jedna główna postać, która wraz z upływem czasu zawiera nowe, bardzo różne relacje i dzięki temu krąg pierwszoplanowych bohaterów jest coraz szerszy. Ich sprawy, wzajemne powiązania, przenikające się wydarzenia, to wszystko sprawia, że z coraz większym zaciekawieniem czyta się takie historię. Autora ma również doskonałe pióro, które dopełnia obrazu, pozwala cieszyć się poznawaną powieścią. 

Pierwszy tom kończy się brutalnie i dramatycznie, pozwalając na poprowadzenie nowego kierunku w drugiej części. Zakończenie drugiego tomu jest równie dramatyczne i daje nadzieję, na naprawienie pewnych stosunków, na odkrycie przeszłości i pogodzenie się z nieuniknionym. 

"Sekret kobiecych dusz" to pierwszy tom Sagi Krynickiej, który pozwala poznać kilku nowych bohaterów, wśród których Aurelia i Matylda wysuwają się na pierwszy plan, łącząc dwa światy. Obie bohaterki poznają się w nieszczególnie przyjemnym dla nich czasie, jednak przyjaźń, która się między nimi rodzi pozwala ruszyć przodu. "Fantazje niewinnych lat", drugi tom, wprowadza o  wiele więcej głównych bohaterów, przesuwa akcję do przodu, pokazuje dziecięce i nastoletnie bunty. Zakończenie zmusza do czekania na dalszy ciąg tej historii. Świetna saga, która pokazuje ludzi i miejsce z duszą. Zdecydowanie czekam na ciąg dalszy. 


  • Autor: Świętek Edyta
  • Tytuł: Sekrety kobiecych dusz; Fantazje niewinnych kat
  • Seria: Saga krynicka #01, #02
  • Wydawnictwo: Mando
  • Liczba stron: 416; 416
  • Premiera: 22 luty 2023, 17 maj 2023


6/15/2023

Wiesz gdzie znaleźć "Wyspa Teo" Joanna Szczepkowska

Wiesz gdzie znaleźć "Wyspa Teo" Joanna Szczepkowska


Czasem wydarzenia, które wydawałyby się zupełnie niezwiązane, mają na siebie wpływ. Czasem przeszłość wraca do nas po latach, pokazując inne spojrzenie na świat. Czasem człowiek i natura nie potrafią współistnieć. Te wszystkie kwestie porusza w swojej nowej książce Joanna Szczepkowska, pokazując, czasem w nieoczywisty sposób, działania i współdziałania człowieka i przyrody. 

Pięć opowiadań, które znajdują się w tym zbiorze, wydają się z pozoru niezwiązane, jednak czym głębiej wchodzi się w lekturę, tym wyraźniej widać pewne elementy wspólne, punkty styczności, które łączą te historie niewidzialną nicią. Trzy współcześnie osadzone, a dwa opowiadają historię XIX wieku. Niektóre pokazują codzienność nam znaną, inne dotykają spraw trochę mistycznych, a trochę fantastycznych. Wszystkie jednak łączy jedno - człowiek, przyroda, zmiany. 

Nazwisko znane i nieznane jednocześnie. Autorka, która ma na swoim koncie kilka wcześniejszych tytułów, bardziej znana jako autorka teatralna i telewizyjna. Ale dopiero dopiero podczas lektury zostałam uświadomiona, że to właśnie Joanna Szczepkowska wypowiedziała te sławetne słowa o końcu komunizmu w Polsce. Nigdy nie połączyłam osoby z tym cytatem. A teraz miałam okazję przeczytać historie, przez które pisarka chciała wyrazić siebie, chciała dotrzeć do czytelnika i w jakiś sposób ostrzec go przed niebezpieczeństwami, które czyhają na nas w tym świecie. 

Są to dość różnorodne historie, które mogą bardziej lub mniej przypaść do gustu. Nie każda z nich jest oczywista, pokazują różne historie, które mniej lub bardziej dotykają czytelnika. Autorka inspiruje się różnymi stylami, jedna z historycznych powieści kojarzy mi się trochę z Agathą Christie, drugie ma wydźwięk opowiadanej historii rodzinnej. Te bardziej współczesne również ze sobą kontrastują. Pisarka pokazuje przez z pozoru zupełnie niezwiązane historie kwestie natury, człowieka i wzajemnych relacji, które w dzisiejszym świecie często są niewłaściwe. 

Nie zagłębiając się w sam przekaz, są to historie ciekawe, wciągające i inspirujące. Dają do myślenia i myślę, że każdy może inaczej je odebrać. Osobiście najmniej zaciekawiła mnie historia pewnej diwy operowej, być może dlatego, że to zupełnie nieznany mi świat. Nie do końca potrafiłam się w nim odnaleźć. Pozostałe cztery z kolej, każde na swój sposób, mnie wciągnęły. Szczególnie tytułowe, ostatnie opowiadanie pokazało dwuznaczność pewnych kwestii, które może trochę zamiatamy pod dywan, a może przyzwyczailiśmy się, że tak właśnie wyglądają w dzisiejszym świecie. To opowiadanie zawiera sporą dawkę realizmu magicznego, który w pewnym momencie staje się głównym punktem historii. 

"Wyspa Teo" to zbiór pięciu opowiadań, poprzez które autorka stara się pokazać związek człowieka i przyrody, czasem w sposób nieoczywisty ostrzec przed zagrożeniami, których jesteśmy sprawcami. Bardzo różnorodne historie, które z jednej strony wyróżniają się stylem i historią, a z drugiej łączy je pewna nić. Ciekawe, wciągające, dające do myślenia. 






  • Autor: Szczepkowska Joanna
  • Tytuł: Wyspa Teo
  • Wydawnictwo: Wielka Litera
  • Liczba stron: 368
  • Premiera: 26 kwiecień 2023




6/10/2023

Właściwie dlaczego "One temu winne" Marta Urbaniak-Piotrowska

Właściwie dlaczego "One temu winne" Marta Urbaniak-Piotrowska


Czy można połączyć współczesność i tradycję? Jak dzisiejszy świat radzi sobie z elementami dawnych wierzeń, które do niedawna były jeszcze całkiem żywe? I czy czucie i wiara może bardziej przemawiać do człowieka niż szkiełko i oko? Autorka tej książki połączyła ze sobą światy, który wydawać by się mogło, że zupełnie nie pasują, a co z tego wyszło, o wszystkim napiszę. 

Meg Krajewska to singielka, która ma spore osiągnięcia na polu zawodowym, ale nie może ułożyć sobie życia uczuciowego. Po kolejnym niepowodzeniu, które łączy się również z kryzysem w pracy postanawia poszukać pomocy u swojej ciotecznej babki, z którą nie widziała się od kilku lat. To spotkanie będzie początkiem zmian dla młodej kobiety, zderzeniem wiary i wiedzy, starego i młodego, a także nowym początkiem. 

Bardzo szybko wchodzi się w świat tej powieści. Początek, lekko enigmatyczny prolog, potem współczesne wydarzenia, problemy w związku, głupie zachowania, to co możemy znać z codziennego życia. Te kilkanaście stron pokazujące samotność młodej kobiety w świecie, jej poszukiwanie szczęścia, z którego do tej pory nigdy nie wychodziło. Od tego momentu Meg powoli dokona zmiany, choć długa przed nią droga. Na drugim jej krańcu jest Regina, kobieta w podeszłym wieku, która cieszy się codziennością. Jej spojrzenie na świat wielokrotnie wywołuje uśmiech na ustach, choć czym dalej ta historia się toczy, pojawia się też żal i smutek. 

Autorka pisze lekką i przystępną historię, łącząc ze sobą kilka elementów. Wątek młodej kobiety, która po porażce rzuca wszystko i zaczyna od początku jest znany już od kilku lat. Tutaj pojawia się również element wierzeń słowiańskich, który wyróżnia ten tytuł. W tle jest klątwa, która wywołuje element niepewności i momentami może zaskoczyć. 

A jeszcze głębiej pojawia się kobiecość. Poznawanie samej siebie, poznawanie własnego ciała. Walka o siebie. Czym dalej ta historia się posuwa, tym bardziej wątek ten wysuwa się na pierwszy plan i pokazuje, że dopiero akceptując siebie, można znaleźć szczęście w życiu i oparcie w drugiej osobie. 

Historia toczy się dwutorowo - współczesne wydarzenia, Meg i jej próby ponownego otwarcia biura matrymonialnego, które przez wiele lat miało wspaniałą renomę; oraz wspomnienia Reginy, kiedy jako młoda kobieta musiała wybrać między rodziną a miłością, między obowiązkiem a uczuciem. I finał tej historii, bardzo bolesny, na wielu płaszczyznach. 

Biuro zapełniło się ludźmi. Młodymi i starymi. W średnim wieku. Po przejściach. Samotnymi i nieszczęśliwie zakochanymi. Ciekawskimi i niedowiarkami. Nieśmiałymi i bezczelnymi na pokaz. Pięknymi i przeciętnymi. Interesującymi brzydalami. Pannami bez posagu i starymi kawalerami. Romantykami i twardo stąpającymi po ziemi. Skromnymi i wyuzdanymi. Wszyscy oni potrzebowali miłości. A siostry Krajewskie dobrze wiedziały, jak im pomagać. 

Biuro matrymonialne to element, który tworzy ciekawy kontent tej powieści. Jego opis z czasów największej świetności, wiele par, które stworzyły udane związki, ich historie, nie zawsze oczywiste na pierwszy rzut oka. I współczesność, kiedy próby odtworzenia tego miejsca są bojkotowane z różnych stron, kiedy Meg musi zrozumieć co takie miejsce ma dać odbiorcom. I Regina, która wspiera ją na swój sposób. Czy rzeczywiście osoba trzecia może pomóc odnaleźć się dwóm bliskim osobom? 

"One temu winne" to lektura z jednej strony lekka i przyjemna, czyta się ją szybko i z ciekawością odkrywa rozwój wypadków. Z drugiej strony autorka ukryła w niej kilka dodatkowych elementów, które mogą być plusem lub minusem lektury. Odnajdywanie miłości. Odnajdywanie siebie. Oswajanie własnego ciała. Wybór życiowy. Relacja młodości i starości. To wyróżniająca się pozycja, która łączy kilka gatunków. Debiut literacki zdecydowanie wart uwagi. 


 


  • Autor: Urbaniak-Piotrowska Marta
  • Tytuł: One temu winne
  • Wydawnictwo: Bukowy Las
  • Liczba stron: 320
  • Premiera: 26 kwiecień 2023




6/04/2023

Zobacz "Jutro, jutro i znów jutro" Gabrielle Zevin

Zobacz "Jutro, jutro i znów jutro" Gabrielle Zevin



Od lat '80 XX wieku gry stały się coraz bardziej popularne wśród dzieci i młodych ludzi - automaty, konsole, gry komputerowe. Ich rozwój od lat '80 do dziś jest bardzo intensywny, a różnorodność powala dla każdego wybrać coś ciekawego. Kim są twórcy gier i skąd wzięła się ich pasja do tworzenia? Gabrielle Zevin stworzyła powieść, która pokazuje świat gier od drugiej strony, przedstawia bohaterów, którzy tworzą. Jednak gry w tej historii są pewnego rodzaju tłem dla wzajemnych relacji między postaciami. 

Sam i Sadie poznali się w dzieciństwie, ich losy przecięły się w szpitalu, gdzie spędzali ze sobą wiele godzin. Jednak w wyniku różnych wypadków, znajomość ta rozluźniła się, a bohaterowie spotkali się później dopiero w trakcie studiów. I to był moment zwrotny w ich życiu, postanowili bowiem stworzyć razem grę, która odda ich marzenia. Inspirując się swoimi doświadczeniami z czasów dzieciństwa, pisząc grę w czasie wolnym, pożyczając pieniądze, stworzyli grę która podbiła rynek w niezwykle krótkim czasie i stała się hitem - Ichigo. Od tego momentu stali się znani w środowisku. Ale tworzenie nie jest jedynie pasmem sukcesów, a inspiracja bywa kapryśna. Sam i Sadie, a także ich najbliżsi współpracownicy, starają się stworzyć kolejne arcydzieło. Ich losy, wzajemne relacje, zmiany, które w nich zachodzą, to wszystko zawarte jest w książce. 

Sięgnęłam po ten tytuł właśnie z powodu gier komputerowych. Sama z nostalgią wspominam czasy dzieciństwa, które umilały mi różne gry, tak różne od tych współczesnych. Akcja tej powieści zaczyna się w latach '90, więc są to czasy które były momentem intensywnego rozwoju gier komputerowych. I choć z ciekawością czytałam o tworzeniu kolejnych tytułów, to najciekawsze stały się dla mnie interakcje między bohaterami. Wraz z rozwojem tej historii wokół Sama i Sadie pojawiają się coraz nowi znajomi i współpracownicy. Główni bohaterowie tworzą relacje, czasem wikłają się w niezbyt dobre dla siebie związki. Ich dorastanie, rozwój, wybór nowych dróg życiowych, pokazują ciągłe zmiany. Ta książka pokazuje samo życie, nie zawsze usłane różami, nie na wszystkich etapach tak samo przyjemne. Każdy z bohaterów ma własne problemy, musi mierzyć się z kwestiami, które w różny sposób na niego wpływają. Czasem ich wybory są dobre, czasem złe. Życie często weryfikuje decyzje po czasie, pokazuje, że niewłaściwy moment też może wiele zmienić. 

Autorce udało się stworzyć historię bardzo życiową, z różnymi elementami, które wpływają na człowieka. Bohaterowie są wielowymiarowi, wielokrotnie popełniają błędy. Nie są piękni i młodzi, mają własne problemy, zdrowotne, psychologiczne, uczuciowe. Ich praca okupiona jest wieloma wyrzeczeniami, a relacje często wynikają z braku chęci rozmowy. Kilka/kilkanaście lat, które przedstawione jest w historii, pokazuje bohaterów na różnych etapach ich życia, często przeskoki historyczne uzupełniają bieżącą historię, pokazując dlaczego są tacy a nie inni. 

Same postacie to barwna międzynarodowa mieszanka kulturowa. Autorce udało się pokazać jakim tyglem kulturowym jest Ameryka i jak bardzo różnorodni, jeśli chodzi o pochodzenie, są jej mieszkańcy. Dla mnie był to dodatkowy plus tej historii. Kolejnym plusem jest okładka, która jest mocno związana z treścią. Cieszę się, że została zachowana amerykańska wersja, która podczas lektury pozwala odkryć dodatkową głębię tej historii.

"Jutro, jutro i znów jutro" to historia o dojrzewaniu, wzajemnych relacjach i wybieraniu właściwej drogi. Nie jest to książka łatwa i przyjemna, wielokrotnie wybory bohaterów wydają się błędne, często tworzą oni niekorzystne dla siebie sytuacje. Początkowo są pełni optymizmu, młodzieńczej brawury i chęci stworzenia czegoś wspaniałego, z czasem jednak, można odkryć zmiany, które w nich zachodzą. Poprzez różne wydarzenia w życiu stają się momentami cyniczni i zamknięci w sobie. Ta historia ma bardzo wiele odcieni życia, pokazując przemiany bohaterów w sposób niezwykle ciekawy. Zdecydowanie wyróżnia się na tle innych historii. 



  • Autor: Zevin Gabrielle
  • Tytuł: Jutro, jutro i znów jutro
  • Tytuł oryginalny: Tomorow, and Tomorow, and Tomorow
  • Tłumaczenie: Marta Faber
  • Wydawnictwo: Zysk i S-ka
  • Liczba stron: 512
  • Premiera: 28 marzec 2023

Copyright © 2014 Książkowe Wyliczanki , Blogger