9/25/2022

Poznaj "Światłość i mrok" Małgorzata Niezabitowska

Poznaj "Światłość i mrok" Małgorzata Niezabitowska


To opowieść o miłości Polaka i Żydówki. Ziemskiego dziedzica i Chasydki. Zaintrygowało mnie to połączenie, na które nie trafiłam w żadnej wcześniejszej książce. Właściwie nie do końca wiedziałam jakie bariery może mieć takie uczucie i co czeka młodych ludzi. Tym bardziej zaskoczyło mnie to, że ta miłość wydaje się tylko pretekstem, do tego żeby pokazać coś zupełnie innego, nad czym autorka zdawała się pracować bardzo długo. 

Jan, dzięki przyjaźni z młodym Żydem, zostaje zaproszony na jego ślub. Jest jedynym gojem w towarzystwie, choć oprócz bardzo ortodoksyjnych Chasydów pojawiają się również goście z miasta. To właśnie tamtego dnia trafia w niego strzała Amora, kiedy widzi na żywo swoją Oblubienicę, o której śnił od dawna. Dziewczyna - piękna jak z obrazka - okazuje się siostrą panny młodej. Taniec, który łamie wszystkie obyczaje staje się punktem zwrotnym w życiu obojga młodych. Czy uczucie, którego doświadczają ma szansę przetrwać, kiedy wszystko sprzymierza się przeciw zakochanym? 

Jestem zaskoczona, że o tym tytule nie jest głośno. Mam wrażenie, że właściwie nigdzie o nim nie słyszałam, nie trafiłam na niego w księgarniach, a to książka, którą zdecydowanie warto promować i warto o niej mówić. Autorka na ponad 500 stronach powieści odkryła przed czytelnikiem świat, który jest tak niezwykle barwny, różnorodny i tak różny od dobrze nam znanego. To opowieść o ludziach, którzy żyli w okolicach Wołynia tuż przed wybuchem II wojny światowej. Opowieść o ścierających się kulturach i narodach, o narodzinach nowych koncepcji, o walce o wolność, o życiu w tradycji. 

Autorka oddała głos kilkorgu bohaterów, którzy opowiadają swój kawałek historii. Zaskakuje, że pisarce udało się wyraźnie wyróżnić poszczególne postacie, które pochodzą z różnych kultur, jak też pokoleń. Sama narracja zmienia się wraz z narratorem. Jest język delikatny i wulgarny, jest różne spojrzenie na świat. Całość tworzy barwną mieszankę, która zdaje się tak prawdziwa dla tamtego czasu. 

Sam początek to opowieść Chany, jej spojrzenie na ślub siostry i nieznajomych, którzy pojawiają się w jej zamkniętym świecie. Nigdy do tej pory nie spotkałam się bliżej z chasydzkim światem, a to co widać oczami Chany jest niepokojące i na dłuższą metę bardzo trudne. Jej życie to zamknięty świat, a że dziewczyna nie zna nic innego, jest dla niej jedynym naturalnym środowiskiem. Świat kobiety w zamkniętym żydowskim środowisku, w którym całkowicie podporządkowuje się ojcu, a potem mężowi. 

Oczywiście musi być też spojrzenie Jana na wydarzenia, jest ciekawe, a jednocześnie w jakimś stopniu swojskie. W końcu ile już książek powstało o polskim ziemiaństwie, ile historii było osadzonych w polskich dworkach XIX i początku XX wieku. Dlatego bardziej zaskoczyło mnie rodzeństwo głównego bohatera. Tak bardzo otwarta na doświadczenia dziewczyna i mężczyzna, który porzucił ziemie przodków, żeby znaleźć swoją własną drogę. 

Jednocześnie autorka przedstawia też inne poglądy na tamten świat. Komunistyczne ideały, walkę o wolność i nienawiść wszystkiego co burżujskie. A z drugiej strony odradzającą się świadomość ukraińską i tworzące struktury UOP, które do dziś bardzo mocno tkwią w polskiej historii i pamięci. 

W tym wszystkim, autorka posiada pióro, które oddaje tak różne środowiska i postacie. Kiedy czytałam fragmenty Chany przed oczami stała mi scena z jednego z dość nowych polskich filmów, który traktuje o czymś zupełnie innym, jednak scena spaceru po nocnym krakowskim Kazimierzu i te kilka słów wypowiedzianych przez Piotra Adamczyka, które zawsze przenosi mnie w przeszłość. Z drugiej strony fragmenty ze starszym bratem Jana w jakimś stopniu przypominają mi ekranizację "Przedwiośnia" z jego pierwszymi scenami w Baku. 

A sama historia miłosna? Jest bardzo subtelna i piękna. Przez cały czas podczas lektury wierzy się w szczęśliwe zakończenie, które może nastąpić. Ale czy w tamtym świecie jest możliwe? Autorka do końca trzyma w napięciu i przez to, ciężko odłożyć książkę na półkę przed przekręceniem ostatniej kartki. 

"Światłość i mrok" to powieść, która na długo zostanie w mojej pamięci. Autorka oddała różnorodny świat, który został zniszczony przez wojnę. Dzięki kilkuosobowej, zmiennej narracji, można poczuć różne spojrzenia na tamten świat i wartości, które przyświecały ówczesnym ludziom. Mimo swojej objętości, książkę czyta się naprawdę szybko i z przyjemnością. Jest to zdecydowanie lektura dla wszystkich, którzy lubią powieści historyczne i cieszy ich odkrywanie różnych kultur. 




  • Autor: Niezabitowska Małgorzata
  • Tytuł: Światłość i mrok
  • Wydawnictwo: Znak
  • Liczba stron: 560
  • Premiera: 09 maj 2022


 



9/18/2022

Jaka jest "Szwecja. Gdzie wiking pije owsiane latte" Aldona Hartwińska, Milena Zaremba

Jaka jest "Szwecja. Gdzie wiking pije owsiane latte" Aldona Hartwińska, Milena Zaremba


Lubicie poznawać nowe miejsca, odkrywać inne kultury, niekoniecznie zmuszeni do ruszania się z domu? A może planujecie gdzieś pojechać, ale najpierw chcielibyście dowiedzieć się trochę więcej o miejscu, gdzie przyjdzie Wam żyć, albo je zwiedzić? Przewodniki w pewnej mierze spełniają takie założenia, choć mnie zawsze szybko nudziły suche fakty, klasyczne plany muzeów, czy też klimat. Zdecydowanie wolę poznawać świat z czyjegoś doświadczenia, dlatego uwielbiam książki pisane przez pryzmat własnych doświadczeń. I dlatego sięgnęłam po ten nietypowy przewodnik o Szwecji. 

Aldona Hartwińska i Milena Zaremba to dwie Polki, które kilka lat temu wyjechały do Szwecji, żeby tam żyć i pracować. Przez ten czas poznały Szwedów, ich codzienne życie i przekonania i właśnie tym dzielą się w popełnionej przez siebie książce. To żywy obraz świata, który mimo że geograficznie leży niezwykle blisko Polski, to w wielu aspektach wydaje się tak bardzo odległy. Czasami o wiele lepszy, czasami... Oczywiście wszystko można ocenić tylko przez pryzmat własnych poglądów i doświadczeń. 

To książka, przy której raczej trudno się nudzić, szczególnie kiedy ktoś interesuje się Skandynawią. Autorki w każdym rozdziale przytaczają swoje doświadczenia, które pozwoliły im trochę bardziej poznać szwedzki świat. Bardzo różnorodne tematy pokazują duży przekrój tego kraju. Można tu przeczytać nie tylko o tak oczywistych tematach jak czerwone domy, bożonarodzeniowe zwyczaje, czy zdobywanie pracy  w Szwecji i związane z tym problemy dla obcokrajowców. Autorki wspominają o imigrantach, niebezpiecznych dzielnicach, podejściu do wychowywania dzieci, czy powszechnej w szkole nauce o własnej seksualności. Wspominają o randkowaniu i własnym mieszkaniu, o imporcie śmieci, terminarzu prania, szwedzkim kościele i wielu, wielu innych tematach. 

Taka wiedza w pigułce pozwala choć odrobinę poznać ten kraj. Kiedyś odrobinę interesowałam się skandynawskimi krajami, choć nigdy na tyle, żeby poznawać tamtejszą kulturę i zwyczaje. Dlatego ta książka wydała mi się bardzo ciekawa i zdecydowanie poszerzyła moją wiedzę o jednym ze skandynawskich krajów. Niezbyt długie rozdziały pozwalają na różnorodną lekturę, powolne delektowanie się poszczególnymi tematami, lub szybkie przeczytanie całości, która przyniesie dużo nowych doświadczeń. 

Niektóre aspekty życia w Szwecji zdecydowanie mi się podobały, inne trochę mnie przerażały, ale były też takie, przez które stwierdziłam, że jest to w jakimś stopniu smutny i samotny kraj. Jednak żałuję, że w niektórych tematach jesteśmy tak bardzo różni do Szwedów i można powiedzieć, że zacofani w swoich poglądach. Był też takie kwestie, które trochę śmieszyły a trochę przerażały. 

Książka pisana przez Polki przebywające w Szwecji jest naznaczona perspektywą dwóch pisarek, które w licznych rozdziałach przytaczają własne doświadczenia. Dzięki temu oprócz tematów na temat poglądów Szwedów na różne aspekty życia, podczas lektury można się też dowiedzieć na temat tego, jak Polakom żyje się w tym kraju i jak zderzenie poglądów wpływa na ich życie. 

"Szwecja. Gdzie wiking pije owsiane latte" to ciekawy przewodnik po tym kraju, który zdecydowanie wyróżnia się na tle klasycznych, lekko nudnawych książek tego typu. Pisany przez dwie Polki pokazuje Szwecję przez pryzmat ich doświadczeń, przedstawia różnorodne tematy dotyczące kraju i jej mieszkańców. Niektóre rozdziały zaskakują, inne ciekawią, a jeszcze inne szokują. Całość to ciekawa pozycja dla osób lubiących odkrywać inne kultury, a szczególnie dla tych, których interesuje Skandynawia. 
 




  • Autor: Hartwińska Aldona, Zaremba Milena
  • Tytuł: Szwecja. Gdzie wiking pije owsiane latte
  • Wydawnictwo: Pascal
  • Liczba stron: 400
  • Premiera: 27 lipiec 2022






Copyright © 2014 Książkowe Wyliczanki , Blogger