- Autor: Kubasiewicz Magdalena
- Tytuł: Kołysanka dla czarownicy
- Seria: Wilcza Jagoda #01
- Wydawnictwo: SQN
- Liczba stron: 310
- Premiera: 16 luty 2022
11/05/2023
Oto "Kołysanka dla czarownicy" Magdalena Kubasiewicz
6/29/2022
Czym są "Próby ognia i wody" Aneta Jadowska
Po każdej skończonej książce Anety Jadowskiej czuję niedosyt. Chciałabym dłużej pozostać w świecie stworzonym przez pisarkę, spędzić czas z bohaterami i poznać ich codzienne przygody, gdzie zwykłe wyjście z domu może wiązać się z czymś niezwykłym. Dlatego z wielką przyjemnością sięgnęłam po "Próby ognia i wody" czyli tom 1.5 Kronik Sąsiedzkich.
Co działo się na zleceniu od Stelli, z którego Nikita wróciła do domu niesamowicie mocno pokiereszowana na ciele i duszy. Jak wglądało życie w domu Rysiów, w czasie kiedy Nikita poszukiwała ojców maluchów. Dlaczego Brynjar zamknął się w sobie i nawiązywał kontaktu z Nikitą? Te wszystkie pytania na pewno niejednej osobie pojawiły się w głowie podczas lektury "Afery na tuzin rysiów". Autorka postanowiła zdradzić czytelnikom odpowiedzi na te pytania i właśnie tak narodziła się książka "Próby ognia i wody" czyli bezpośrednia kontynuacja i zamknięcie wątków z poprzedniego tomu "Kronik sąsiedzkich".
Trzy opowiadania zawarte w tym zbiorze są bezpośrednim uzupełnieniem historii głównej, która została wydana na wiosnę. W "Aferze na tuzin rysiów" Nikita musiała odnaleźć zaginione Rysie, tutaj natomiast pojawiają się odpowiedzi na pytania, które zostają po lekturze. Choć ten tom można byłoby czytać oddzielnie, bez znajomości poprzedniego - szczególnie przy dwóch pierwszych długich opowiadaniach, to jednak później przyjemność z lektury "Afery..." nie byłaby aż tak duża. Sama najpierw nadgoniłam lekturę poprzedniego tomu, żeby zachować chronologię.
Autorka po raz kolejny zabiera nas do Warsu i Sawy, gdzie magiczne miasto żyje swoim życiem. Pokazuje niezwykle niebezpieczną historię podczas zlecenia od Stelli, która początkowo nie zwiastuje kłopotów. Muszę przyznać że czytałam ją z przyjemnością i zaciekawieniem, a jednocześnie miałam zupełnie inne pojęcie o tym zleceniu i autorce udało się mnie zaskoczyć, kiedy ostatecznie odkryłam co się wydarzyło. Drugie duże opowiadanie to równoległa historia z porwania i poszukiwań dorosłych Rysiów. Główne role mają w niej Rafał, czyli najmłodszy brat porwanych i jego dziewczyna, Anna, która jest Wilkiem. Na początku nie byłam pewna, czy tu może dziać się coś ciekawego i czy autorce uda się mnie wciągnąć i po raz kolejny nie doceniłam Anety. Świetna historia, dzięki której Anna wskoczyła na listę moich ulubionych postaci z tego uniwersum. Co do samych przygód - to w końcu Wars, tu zawsze może wydarzyć się coś niespodziewanego. Ostatnie opowiadanie jest krótkie ale mocne w przekazie. Pokazuje co zadziało się z Brynjarem, czyli Berserkiem żyjącym w ciele Nikity. Dlaczego zdawał się tak odległy i przestał komunikować się z dziewczyną. Chwytające za serce.
Powrót do Warsa, do świata Nikity, ktora już nie jest w Zakonie i kroczy swoją własną drogą, to świetna przygoda, którą czytałam z przyjemnością. Ciesze się, że autorka zdecydowała się pokazać rozwiązania pewnych wątków, które nurtowały podczas lektury "Afery...". Wydaje mi się, że mam też sentyment do przygód Nikity właśnie dlatego, że dzieją się w Warsie i Sawie czyli magicznej wersji Stolicy, która jest mi bliska.
"Próby ognia i wody" to przedłużenie i rozwinięcie przygód Nikity i jej przyjaciół, w którym przedstawione są wydarzenia, które wspominane są w "Aferze na tuzin rysiów", ale nie zostały tam rozwiązane. Dzięki "Próbom..." można po raz kolejny powrócić do Warsa i spędzić czas z bohaterami, a jednocześnie poznać odpowiedź na nurtujące pytania. Autorka po raz kolejny tworzy świetne historie, które dodatkowo dzięki stylowi pisania, sprawiają, że ciężko się od nich oderwać. Dla fanów Anety Jadowskiej - lektura obowiązkowa!
- Autor: Jadowska Aneta
- Tytuł: Próby ognia i wody
- Cykl: Kroniki Sąsiedzkie #1,5
- Wydawnictwo: SQN
- Liczba stron: 444
- Premiera: 18 maj 2022
6/01/2019
Co zawiniło "Dzikie dziecko miłości" Aneta Jadowska
Wilki odkrywają masowe groby na granicach swojego terytorium i to jest początek poszukiwań i pościgu, który w pewnym momencie okaże się wyścigiem z czasem. Dora Wilk musi odnaleźć zabójcę, a wszystkie tropy prowadzą do młodej wampirzycy Darii. Co wspólnego z zabójstwami ma Dzikie Dziecko Miłości? Dora i Roman, książę wampirów, jednoczą siły, do poszukiwań dołącza Witkacy, Bogna a także Kurczaczek. Gdzie zaprowadzą poszukiwania i jak straszna okaże się odkryta prawda?
Po raz kolejny wsiąkłam w historię napisaną przez Anetę Jadowską właściwie od pierwszych stron. Powrót do Thornu sam w sobie sprawia wielką radość i choć autorka popełniając "Dzikie dziecko miłości" rozpoczęła nowy cykl wydawniczy, to wracają w nich znane nam już postacie - Dora Wilk, Witkacy, Kurczaczek, Bogna, wampir Roman. Tym razem jednak nie ma jednego bohatera, któremu możemy przypisać pierwszoplanową rolę, bo choć Dora jako namiestnicza szuka sprawcy morderstw, to równie wiele dzieje się u Witkaca, a także Kurczaczka, która staje się coraz bardziej samodzielną postacią. Jednocześnie bardzo ważną rolę odgrywa Daria, wampirzyca, która jest podejrzewana o morderstwa. Muszę przyznać, że ta postać bardzo mi się podobała i byłam w pewnym momencie zawiedziona, że została odsunięta na drugi plan.
Sama intryga kryminalna okazuje się niezwykle brutalna, a czym głębiej się w nią wchodzi, tym bardziej przeraża i zmusza do refleksji. Tym razem autora postawiła na mocne akcenty, dotyczące min wykorzystywania seksualnego, które w świecie bohaterów wychodzi poza ramy śmiertelników. W tym momencie wszyscy bohaterowie muszą zewrzeć szyki, żeby złapać sprawcę, a także uratować poszkodowane.
I wracając do bohaterów, podobało mi się, że akcja pokazuje nie tylko Dorę (która nota bene tym razem została pozbawiona towarzystwa anioła i diabła), ale skupia się też na innych bohaterach, co sprawia, że stają się oni bliżsi podczas lektury. Romana polubiłam już w poprzednich historiach, ale teraz zdobył o wiele więcej mojej sympatii. Bogna, patolożka z pewnymi mocami, powoli wchodzi w świat Thornu, choć robi to z dużymi oporami. Bardzo podobał mi się wątek Kurczaczka, która sama odkrywa świat, pozbawiona chwilowo towarzystwa "dorosłych".
Historia stworzona przez Anetę Jadowską skupia wiele postaci z poprzednich serii, tworzy nowe sytuacje, podczas których bohaterowie tworzą interakcje, pokazuje o wiele mroczniejszą stronę nie tylko magicznego miasta, ale całego świata opanowanego przez magię i istoty nadprzyrodzone. Jak zawsze wszystko to napisane świetnym językiem, który wręcz zmusza do dalszej lektury.
"Dzikie dziecko miłości" wraca do Thornu, pozwala po raz kolejny zbliżyć się do lubianych bohaterów, a jednocześnie pokazuje historię w jakiś sposób dojrzalszą i bardziej brutalną. Przemoc seksualna to wątek mocny, pokazujący, że historia, która wyszła spod pióra pisarki jest nie tylko lekką rozrywką, ale również zwróceniem uwagi na niezwykle niebezpieczny i trudny temat również w naszym życiu. To historia zarówno dla fanów pisarki, którzy chcą wrócić do znanych postaci i miejsc, jak i dla osób, które chciałyby dopiero poznać pisarstwo Anety Jadowskiej.
- Autor: Jadowska Aneta
- Tytuł: Dzikie dziecko miłości
- Wydawnictwo: SQN
- Liczba stron: 528
- Premiera: 15 maj 2019
5/05/2018
"Post Scriptum" Milena Wójtowicz

3/19/2017
Kim jest "Akuszer bogów" Aneta Jadowska
11/05/2015
"Egzorcyzmy Dory Wilk" Aneta Jadowska
Aneta Jadowska przekonała mnie do urban fantasy. Od pierwszej części przygód Dory Wilk jestem coraz bardziej zachwycona pomysłami autorki. To wszystko powoduje, że dozuje sobie książki, nadal nie mam pełnej wiedzy o wydarzeniach, które autorka stworzyła. Wyjazd do Krakowa był znakomitym pretekstem do sięgnięcia po kolejny tom przygód wiedźmy (choć nadal nie ostatni). Czytało mi się tę książkę świetnie, w pewnym momencie wciągnęłam się na tyle, że zaczęłam zarywać noc, żeby dowiedzieć się co będzie dalej. Skończyłam lekturę i zaczęłam o niej myśleć, czasami tak mi się zdarza, niestety. Niestety, bo te przemyślenia doprowadziły do pewnych wniosków, które sprawiły, że ten tom nie będzie składał się z samych zachwytów. Mam parę zastrzeżeń, którymi z chęcią się z Wami podzielę.
11/26/2014
"Wszystko zostaje w rodzinie" Aneta Jadowska
- Autor: Jadowska Aneta
- Tytuł: Wszystko zostaje w rodzinie
- Seria: Heksalogia o Wiedźmie t. 4
- Wydawnictwo: Fabryka Słów
- Liczba e-stron (epub): 397
- Premiera: 14 marca 2014
- Gatunek: fantastyka (urban fantasy)
Przed Wami kolejny tom przygód Dory Wilk, który bardziej pochłonęłam niż przeczytałam. Jak do tej pory ten tom plasuje się dla mnie, ex aequo z pierwszym, na samym szczycie.
Dora nie miała chwili odpoczynku po przygodach z Rafaelem, pojawiły się problemy z Trójprzymierzu, kłopoty u wampirów. Co sprawia, że wampiry z własnej woli wychodzą na słońce, co jest równoznaczne ze śmiercią? W gnieździe Gajusza nie dzieje się dobrze, a Dora przez wzgląd na swoich synów, nie może pozostać obojętna na problemy. Dobrze, że przynajmniej wilki nie mają kłopotów. A może jednak? Co bowiem znaczy tajemnicza napaść na bohaterkę?
Ten tom mnie urzekł, od pierwszych stron. Najpierw problemy z Trumnie, trudne rozmowy z Gajuszem, próba pomocy, która nie będzie należała do łatwych, wycieczka do wilczego stada. Tutaj pojawia się sporo nowych postaci.
Najbardziej intrygującą z nich stał się osobisty ochroniaż Dory - Varg. Jego zachowanie dawało wiele do myślenia. Naprawdę byłam szalenie ciekawa, jakie motywy nim kierują. To dzięki Vargowi tak dobrze czytało mi się tę książkę - jego wieczne utarczki z Dorą, wredne zachowanie a jednocześnie momenty, kiedy zmieniał się nie do poznania... Miałam nieszczęście właściwie w momencie wyjaśnienia zagadki tej postaci skończyć czytanie i zostać z niewyjaśnioną tajemnicą przez 8 godzin. Udało mi się wzmocnić samozaparcie i wytrwałość czekając na dalszy ciąg. Było warto, choć motyw skojarzył mi się mocno ze Zmierzchem, w którym pierwszy raz spotkałam się z tym zjawiskiem.
No i Miron... Lubiłam diabła, może nie jest moją ulubioną postacią, ale jednak miałam do niego pewien sentyment, jednak po tym co wyczyniał w tym tomie zdecydowanie jest na cenzurowanym. Na zachowanie Dory patrzyłam z dwóch perspektyw, z jednej strony dziewczyna do niedawna nie chciała się z nikim wiązać, więc nie powinna tak bardzo brać tego do siebie. Z drugiej - świeże uczucie, które druga strona potraktowała w ten sposób... Można zrozumieć.
Pojawiło się parę nowych postaci, które można lubić bądź nie, ale które są wyraziste i warto je poznać. Dużym plusem są nowe postacie kobiece, które trochę rozerwą towarzystwo, do tej pory tak bardzo samcze. Spodobała mi się kreacja Szelmy, mam nadzieję, że w przyszłości będę miała okazję trochę więcej o niej poczytać, jeśli nie w przygodach Dory, to może w zbiorze opowiadań.
Dora walczy, pomaga, staje się też swatką, w czym, jak się okazuje jest całkiem dobra. Lekki wątek miłosny dodał pikanterii tej pozycji.
Nie zmienił się styl, nie zmienili się i bohaterowie. Nadal czyta się tę serię z wielką radością, zainteresowaniem. Kiedyś myślałam, że nie przepadam za urban fantasy, jednak autorka zdecydowanie pokazała mi, że się mylę.
Dodam tylko, że w każdej wolnej chwili sięgałam po tę książkę, by w momencie kiedy czytać nie mogłam, zastanawiać się co dalej przydarzy się bohaterom i jak potoczą się dalej ich losy. To chyba najlepsza rekomendacja, bo nie każda książka tak na mnie wpływa.
Dla kogo:
- dla fanów autorki
- dla fanów urban fantasy, poznajcie naszą rodzimą twórczość
- dla fanów świata nadprzyrodzonego, tuż obok
- dla miłośników dobrzej rozrywki, świetnego humoru, ciekawej akcji
Złodziej dusz | Bogowie muszą być szaleni | Zwycięzca bierze wszystko | Wszystko zostaje w rodzinie
Książka bierze udział w wyzwaniu: "Czytam fantastykę II"

Najbardziej intrygującą z nich stał się osobisty ochroniaż Dory - Varg. Jego zachowanie dawało wiele do myślenia. Naprawdę byłam szalenie ciekawa, jakie motywy nim kierują. To dzięki Vargowi tak dobrze czytało mi się tę książkę - jego wieczne utarczki z Dorą, wredne zachowanie a jednocześnie momenty, kiedy zmieniał się nie do poznania... Miałam nieszczęście właściwie w momencie wyjaśnienia zagadki tej postaci skończyć czytanie i zostać z niewyjaśnioną tajemnicą przez 8 godzin. Udało mi się wzmocnić samozaparcie i wytrwałość czekając na dalszy ciąg. Było warto, choć motyw skojarzył mi się mocno ze Zmierzchem, w którym pierwszy raz spotkałam się z tym zjawiskiem.
No i Miron... Lubiłam diabła, może nie jest moją ulubioną postacią, ale jednak miałam do niego pewien sentyment, jednak po tym co wyczyniał w tym tomie zdecydowanie jest na cenzurowanym. Na zachowanie Dory patrzyłam z dwóch perspektyw, z jednej strony dziewczyna do niedawna nie chciała się z nikim wiązać, więc nie powinna tak bardzo brać tego do siebie. Z drugiej - świeże uczucie, które druga strona potraktowała w ten sposób... Można zrozumieć.
Dora walczy, pomaga, staje się też swatką, w czym, jak się okazuje jest całkiem dobra. Lekki wątek miłosny dodał pikanterii tej pozycji.
Dla kogo:
- dla fanów autorki
- dla fanów urban fantasy, poznajcie naszą rodzimą twórczość
- dla fanów świata nadprzyrodzonego, tuż obok
- dla miłośników dobrzej rozrywki, świetnego humoru, ciekawej akcji
11/23/2014
Spotkanie autorkie Aneta Jadowska
11/16/2014
"Zwycięzca bierze wszystko" Aneta Jadowska
- Autor: Jadowska Aneta
- Tytuł: Zwycięzca bierze wszystko
- Seria: Heksalogia o Wiedźmie t. 3
- Wydawnictwo: Fabryka Słów
- Liczba e-stron (epub): 371
- Premiera: 12 lipca 2013
- Gatunek: fantastyka (urban fantasy)
Wyobraźcie sobie, że tuż obok naszego świata, tego realnego i rzeczywistego istnieje drugi, magiczny. Właściwie są one od siebie zależne, tylko zwykli niemagiczni nie mają możliwości zobaczyć tego drugiego. Obok nas żyje wiele stworzeń - wiedźmy, wampiry, wilkołaki, anioły, diabły, demony i cała masa istot, które znamy z podań i legend. Seria Anety Jadowskiej pozwala poznać je bliżej.
"Zwycięzca bierze wszystko" to już trzeci tom przygód Dory. Osoby, które nie miały okazji czytać poprzednim tomów, uprzedzam o spojlerach. Pamiętacie moment zawarcia Triumwiratu między Dorą, Mironem i Joshuą? To wydarzenie, mimo radosnego wydźwięku, sprawiło wiele problemów, nasi bohaterowie muszą na jakiś czas wyjechać z Thornu gdzieś się zaszyć. W tym czasie Dora i Miron przechodzą gorączkę przemiany, co jak pamiętamy u Joshui, nie jest przyjemne. Wiedźma pokonała nekromantę, pokonała Jezebel, ale nadal piętrzą się przed nią problemy, co chwilę inna postać stara się ją zlikwidować. Uwzięli się, czy co? Wszystkie tropy prowadza do jednej persony, dość ważnej, która nie chce dać spokoju Dorze. Czy i tym razem bohaterka wyjdzie z tego cało, a co ważniejsze, ochroni swoich najbliższych? Niebo i piekło są zagrożone...
Książki Anety Jadowskiej są świetnymi umilaczami, szczególnie w jesienne, ponure dni. To typ fantastyki lekkiej i przyjemnej. Dora jest ciągle na celowniku tych złych, wyraźnie nie jest lubiana przez niektóre osoby, jednak kobieta nie trafi fasonu, doskonale wie jak sobie z nimi poradzić. A jak nie wie, to ma wielu bliskich osób, które na jedno skinienie są w stanie rzucić wszystko, żeby jej pomóc. Każdy z nas chciałby mieć takie wpływy, prawda? Dora jednak wcale nie jest szczęśliwa, że ktoś chce nadstawiać za nią karku, tym bardziej, że po swoich przygodach stała się prawie nieśmiertelna, zdobyła dodatkowe moce i wie, że jest w stanie o siebie zadbać. Tym razem jednak przyjdzie jej mierzyć się z kimś, kto będzie w stanie ją zabić i nie zawaha się zrobić wszystkiego, żeby się to ziściło.
W tej części pojawia się sporo nowych postaci, które raczej zostaną na dłużej. Dora znowu musi ratować świat, widać już taka jej rola. Miron i Joshua są nadal przy niej, choć ten pierwszy przez gorączkę przemiany nieźle daję się w kość. Autorka w tym tomie postawiła na klimaty diabelsko - anielskie. Przez całą książkę istot magicznych z innych systemów praktycznie nie ma.
Znowu urzekł mnie język, dzięki któremu książkę właściwie pochłonęłam, a nie przeczytałam - banan na twarzy, sporo śmiechu ale zdarzyły się też chwile wzruszenia.
Muszę też trochę ponarzekać. Dora w tej części stała się osobą, która jako jedyna może uratować świat - znowu. Jest też praktycznie nieśmiertelna, co z tego że coś ją zabije, zawsze znajdzie się sposób, żeby w jakiś sposób wrócić do życia... Trochę za dużo dobrego jak dla mnie.
Podsumowując - świetna, lekka lektura na wieczór, która poprawia humor, wciąga i nie można się od niej oderwać. Lubicie lekką fantastykę w kobiecym wydaniu - polecam!
Dla kogo:
- miłośników fantastyki lekkiej i przyjemnej, przed wszystkim kobiet, choć nie tylko
- miłośników aniołów, diabłów i innych istot magicznych
- osób, które lubią "książki z jajem"
Złodziej dusz | Bogowie muszą być szaleni | Zwycięzca bierze wszystko
Książka bierze udział w wyzwaniu: "Czytam fantastykę II"

Książka bierze udział w wyzwaniu: "Czytam fantastykę II"
9/24/2012
- Autor: Michał Studniarek
- Tytuł: Herbata z kwiatem paproci
- Wydawnictwo: Runa
- Liczba stron: 331
- Rok wydania: 2004
- Gatunek: urban fantasy
Zastanawialiście się kiedyś, co kryją uliczki na starówce waszego miasta? Co kryje się w zakamarkach kamienic, w piwnicach, za pokrytymi rdzą i brudem, na oko od dawna nie otwieranymi drzwiami? Z punktu widzenia zdrowego rozsądku - opuszczone kamieniczki to zwykle ziejące pustką, zaniedbane i smutne domy, będące własnością miasta, czasem czekające na nowych właścicieli.
Miejsca pozbawione tętna życia i opiekuńczych istot...
Po tytuł proponowany przez Studniarka sięgnęłam z myślą, że najwyższa pora wreszcie zacząć zapoznawać się z zasobami swoich półek - książkę kupiłam już kilka lat temu, aby czekała na swoje pięć minut. Jej pora nadeszła i z historycznego Krakowa przeniosłam się do Warszawy nie tak znowu odległej przyszłości. Autor serwuje nam mieszankę urban fantasy z odrobiną cyberpunku. Pomysł połączenia nowoczesnej, choć nie do końca jeszcze zamienionej w zmechanizowanego molocha Warszawy ze słowiańskimi wierzeniami zapowiadał się interesująco. I jak to czasem bywa, niezły pomysł trochę spalił się przy próbie wykonania.
Książka oferuje nam schemat "od jednego człowieka zależy los świata". Tym człowiekiem jest zwykły analityk, nieco wyalienowany od swoich wchłoniętych przez korporacje braci, nie czujący się częścią wyścigu szczurów. To właśnie jemu przypada w udziale udzielić schronienia pewnemu dosyć niespokojnemu elfowi. Z początku jest rzeczowy umysł buntuje się - przecież elfy czy inne duchy wierzeń nie istnieją, to tylko legendy. Spędzony z Rumcajsem czas i mnóstwo, zdawałoby się, wymykających się logice wydarzeń jednak sprawia, że nieco weryfikuje pogląd.
Gdybym miała w paru słowach opisać swoje przemyślenia - powiedziałabym, że pomysł fajny, ale w wykonaniu trudny i tutaj to wykonanie trochę nie dało rady. Otrzymujemy trochę ponad 300 stron niemal samych dialogów przy szczątkowej akcji. O ile na początku byłoby to uzasadnione, bo wiele rzeczy musi być wyjaśnione, tak opieranie na tym całej książki sprawia, że po prostu się nudziłam przerzucając strony.
Postaci jest kilka najważniejszych, oraz trochę pobocznych. Główny bohater został przez pisarza dobrze nakreślony, jednak reszta postaci jednak już nie miała tego szczęścia. Nie zżyłam się z nimi, nie miałam postaci ulubionych, czy znienawidzonych. Tytuł poleciłabym wytrwałym czytelnikom polskiej fantastyki, w tym nawet tej mniej znanej, oraz miłośnikom wierzeń słowiańskich. Książka zła nie jest, ale nie porywa.