Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wakacje. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wakacje. Pokaż wszystkie posty

11/12/2016

Pachnące beztroską "Magiczne lato" Aleksandra Tyl

Pachnące beztroską "Magiczne lato" Aleksandra Tyl

Niektóre polskie pisarki przekonują mnie do siebie szybko, wystarczy jedna książka, która mnie w jakiś sposób zauroczy. Tak było z Aleksandrą Tyl, którą poznałam dzięki "Alei bzów" kilka lat temu. Jakiś czas temu autorka pokusiła się o nowy cykl, którego pierwszym tomem jest "Magiczne lato". Zanim zabrałam się za lekturę, zachwyciłam się wydaniem tej książki. 

10/29/2015

"Niebieskie sandały" Wanda Szymanowska

"Niebieskie sandały" Wanda Szymanowska


Zamykam oczy i widzę lazurowy ocean, rozpalony piasek pod stopami, palmy, gorący powiew na twarzy. Jaki to dysonans przy codziennym chłodzie i wczesnych ciemnościach. Zima nie jest w Polsce przyjemna, szczególnie kiedy za oknem plucha, a nie wspaniałe białe krajobrazy. Bohaterka "Zielonych kaloszy", Antonina również nie należy do miłośników tej pory roku, dlatego postanawia polecieć na długie wakacje do Egiptu. Tam odkrywa niuanse kulturowe i religijne, zawiera nowe znajomości, gdzieś na horyzoncie pojawia się również szansa na głębsze uczucie. Tylko czy chwilowy pobyt w obcym kraju daje szanse na dłuższe relacje? 

7/25/2015

Hooray, hooray, it's a holi-holiday!

Hooray, hooray, it's a holi-holiday!


Kochani! 
Sezon wakacyjny w pełni, wielu z Was pewnie już nawet jest po urlopach. Część jednak dopiero na niego jedzie, w tym my. :)
W pierwszej połowie sierpnia ruch na naszym blogu może być dużo mniejszy, ponieważ obie z barwinką wyjeżdżamy. Barwinka urlopuje się w dniach 25.07- 9.08, ja od 26 lub 27.07, choc mnie jest trudniej ustalić koniec wyjazdu, sądzę że w połowie sierpnia już wrócę do regularniejszego pisania, obecnie jestem przed wyjazdem i w trakcie przygotowywania do remontu. Oczywiście, będę miała laptop i normalny dostęp do wifi, więc nie wykluczam aktywności. Wracamy w sierpniu, barwinka 10-go, ja kilka dni po niej, obie z pokaźną ilością książek zrecenzowanych i gotowych do napisania im recenzji, bo jakie to wakacje bez nich?
Po powrocie mam nadzieję przedstawić Wam sporo zmian na blogu, oraz opowiedzieć o czymś, nad czym obecnie z barwinką pracujemy, a co - miejmy nadzieję - ułatwi Wam poruszanie się po wielu recenzjach, jakie już u nas zagościły.
Dodatkowo mam do Was pytanie - czy chcielibyście post o Lublinie? O jakichś ciekawych zakątkach, knajpkach, które może uda mi się odkryć, pokazania Wam Starego Miasta? Byłoby to coś w rodzaju "kącika włóczykija", ukazanie Wam miasta drogiego mojemu sercu, o wiele bardziej drogiego niż hałaśliwa i tłoczna Warszawa.
Prawdopodobnie w chwili, kiedy czytacie ten wpis, my się pakujemy.
Do zobaczenia po przerwie przy okazji regularnych wpisów!

7/05/2015

Wakacyjne czytanie

Wakacyjne czytanie
Wakacje to czas, kiedy obiecujemy sobie więcej czytać, mając w perspektywie urlop, całe wakacje, lub po prostu korzystając z tego, że dni są dłuższe.
Cieszymy się na perspektywę nadgonienia nierzadko dość opasłych tomów. 


Z moim czytaniem w wakacje jest tak, że to chyba właśnie upalna (najczęściej) pogoda zachęca mnie aby częściej sięgać po lektury lekkie, przygodowe, historyczne, czasami z wątkiem romansowym gdzieś w tle. O wiele przyjemniej się czyta bez presji "jutro do pracy/szkoły", bez wielu obowiązków. Lato wpływa korzystnie nie tylko na opaleniznę, ale i na ilość książek, które po nim wspominamy. :)
Jeśli chodzi o plan wakacyjny, chciałabym wziąć udział w wyzwaniu, o którym poczytać możecie na jego stronie na facebooku. Mam już nawet jedną pozycję, którą chcę przeczytać, a która wpisuje się w to wyzwanie.
Dodatkowo miło by było przeczytać jakiś tytuł będący typowym fantasy w dobrym wydaniu (doradzilibyście mi coś?), plus chcę przeczytać kolejną pozycję Kinga.
Na pewno w wakacje dostaniecie ode mnie kilka pozycji, które mam dzięki uprzejmości różnych wydawnictw. Są to:
Dodatkowo jesli wszystko pójdzie zgodnie z planem, jutro pojawi się recenzja "Gdyby nie ona".

A jak jest z Wami? Zdradźcie plany na wakacyjne czytanie (o ile macie jakieś założenia).

12/08/2014

"Sycylijska opowieść" Nicky Pellegrino

"Sycylijska opowieść" Nicky Pellegrino
Dane techniczne:

  • Autor: Pellegrino Nicky
  • Tytuł: Sycylijska opowieść
  • Tytuł oryginalny: The food of love cookery school
  • Tłumaczenie: Edyta Jarczewska
  • Wydawnictwo: Prószyński i S-ka 
  • Liczba stron: 391
  • Premiera: 24 czerwca 2014
  • Gatunek: literatura kobieca, powieść współczesna

Sycylia - słońce, morze, ciepło, piękne widoki, wylewni ludzie. Czy nie o takich miejscach myślimy, kiedy planujemy wyjazdy wakacyjne? Jeśli mamy szczęście (czyt. czas, pieniądze) możemy tam spędzić parę dni, tydzień,  czasem dwa -  "ładujemy baterię", żeby potem zmierzyć się z szarą codziennością i obowiązkami czekającymi w domu. Teraz, zimą, kiedy dni należą do najkrótszych w roku, jest ponuro, zimno i nieprzyjemnie, takie miejsca jak Sycylia, w jej letniej osłonie, stają się marzeniem wielu. Książka, której akcja rozgrywa się na południu Europy może być namiastką tamtego klimatu. 

Luca Amore szykuje się do przyjęcia kolejnej grupy uczestników swojego kursu, prowadzi on bowiem szkołę kulinarną. Mężczyzna chce, żeby ludzie z całego świata poznali smaki Sycylii, naturalne jedzenie, przepisy przekazywane od pokoleń. Cztery kobiety - Moll, Tricia, Valerine i Poppy, przyjeżdzając na te wakacje chcą, oprócz poznania kuchni, odnaleźć nową drogę, spełnić swoje marzenia, odkryć się na nowo. Czy te plany nie kolidują z planami szkoły? Czy osiem dni wystarczy, żeby zapoczątkować życiowe zmiany?

Nie wiem, czy ta książka trafiłaby kiedyś w moje ręce, gdyby nie wygrana na potargowym spotkaniu blogerów w Krakowie. Kiedy jednak znalazła się w moich zbiorach nabrałam chęci, żeby zapoznać się z jej treścią i wakacyjnymi klimatami. Akcja zawiera się w bardzo krótkim czasie, bo osiem dni to naprawdę niewiele, żeby poznać bohaterów i się z nimi zżyć. Tym razem jednak autorce udało się przyciągnąć czytelnika, co było możliwe poprzez oddanie głosu każdemu z bohaterów. Narracja jest różna - zarówno pierwszo- jak i trzecioosobowa. Króciutkie rozdziały z punktu widzenia Luca, które są właściwie przerywnikami, przeplatają się z rozdziałami, które ukazują widok na wydarzenia każdej z uczestniczek. Żeby było jednak jeszcze ciekawiej, najpierw pojawia się zwierzenie bohaterki w pierwszej osobie, z którego poznamy jej życie, punkt widzenia na świat, żeby potem ukazać wydarzenia danego dnia już w trzeciej osobie. Takie pomieszanie narracji nie jest uciążliwe, pozwala natomiast na szersze spojrzenie.

Postacie wprowadzone przez autorkę, choć jest ich niewiele, są bardzo różnorodne. Cztery uczestniczki kursu to cztery różne charaktery, cztery historie, cztery zupełnie różne osoby, jak również skrywane przez nie sekrety. Każda z pań kierowała się czymś innym planując ten wyjazd - mamy tu świeżą rozwódkę, mamy wdowę, wziętą adwokat od rozwodów oraz matkę samotnie wychowującą dzieci. Cztery zwykłe kobiety, które w jakiś sposób zmienią w się w czasie tych dni. Mamy również Luca, który postanowił wrócić do małego miasteczka na Sycylii, żeby odkrywać przed nieznanymi osobami tajniki lokalnej kuchni. Pod warstwą serdeczności i uśmiechu skrywa on bolesne sekrety, które zostawiły bolącą ranę. Mamy również członków lokalnej faktorii czekolady, którzy odegrają w tej historii niemałą rolę.

Wszystko okraszone jest wątkiem kulinarnym - panie uczą się gotować, samodzielnie przygotowywać podstawowe składniki kuchni, tworzyć kompozycje smaków i zapachów. Luca zabiera je również do miejsc, gdzie mogą poznać smaki przekazywane od pokoleń - faktorię czekolady, plantację winogron oraz wytwórnię regionalnych win, oraz inne, ciekawe miejsca.

Czytając tę książkę ma się swoje sympatię i antypatie, a potem, poznając bohaterów trochę lepiej, zmieniają się one, ewoluują i nasza niechęć skupia się na innej postaci. Rzadko zdarza się autorowi wzbudzić u mnie takie zmiany, pani Pellegrino się to jednak udało. 

Książka ta należy do tych lekkich i przyjemnych, lecz jest bardzo dobrze napisaną pozycją parząc na ten wyznacznik. Zawiera w sobie odrobinę tajemnicy, trochę intrygi, południowe smaki i zapachy, wąskie uliczki sycylijskiego miasteczka, bardzo otwartych ludzi, którzy żyją bez pośpiechu. To idealna lektura na lato, wakacyjny wyjazd, czy spędzenie wolnego czasu w ogrodzie. To również ciekawa lektura na okres zimowy, kiedy za oknem jest zimno i mokro, wieczory zapadają bardzo szybko, a my możemy przenieść się myślami do ciepłych klimatów. 

Dla kogo:
- osób, spragnionych słońca, ciepła i pięknych klimatów
- miłośników jedzenia, gotowania, tworzenia dań
- każdego, kto ma ochotę poczytać lekką, niezobowiązującą lekturę


Za możliwość przeczytania dziękuję sponsorowi mojej wygranej: 

Copyright © 2014 Książkowe Wyliczanki , Blogger