8/15/2012

Nadmorski Plener Czytelniczy, I edycja - relacja

Nadmorski Plener Czytelniczy, I edycja - relacja

W dniach 3-5 sierpnia, gdy gościłam w Gdyni, na Skwerze Kościuszki odbywał się Nadmorski Plener Czytelniczy. Była to pierwsza edycja tego wydarzenia, więc miał on na pewno bardzo "zwiadowczy" charakter. Kilka dni przed wyjazdem natknęłam się na informację o nim na facebooku, postanowiłam więc się tam wybrać, tym bardziej, że całość odbywała się na otwartej przestrzeni - odchodził więc element duszności i tłoku, jak w Pałacu Kultury w czasie majowych targów książki, jak i znacznie większej otwartości ze względu na wolny wstęp.

Gdy przyszłam na miejsce okazało się, że jest to bardzo spokojna impreza. Pod licznymi namiotami rozłożyli się wystawcy i antykwariusze. Ci pierwsi oferowali swoją bieżącą ofertę, ci drudzy starali się dać książkom drugie życie. To, co zauważyłam, to w porównaniu z warszawskimi targami, to brak lub niewielka ilość bezpłatnych materiałów ogólnodostępnych - nie uświadczyło się katalogów wydawniczych, ulotek, czy zakładek. Plusem była możliwość zdobycia świetnych pozycji w naprawdę dobrych cenach. W moje ręce wpadł "Hellequin" Cornwella za niemal symbolicznego "piątaka", więc jestem bardzo zadowolona.

W porównaniu do III Warszawskich Targów Książki plener wypadł mniej okazale, gościł mniej wystawców. Tym niemniej jestem pewna, że z roku na rok ta okazałość będzie się zwiększać, gdyż na imprezę przyszło spora liczba osób. Kto wie, czy następnych wakacji nie ustawię właśnie w porze przyszłorocznego Pleneru...? :)

8/03/2012

Wakacje!

Wakacje!
Nadeszły wyczekiwane letnie miesiące, a to oznacza jedno - wakacje. 
Wiele osób powyjeżdżało odpoczywać, opalać się, no i poświęcać pochłanianiu mnóstwa wspaniałych książek. :) 

Adminki Książkowych Wyliczanek również postanowiły odpocząć - z początkiem sierpnia udają się na swoje wakacyjne wyjazdy. 

Upłyną im one na zgoła odmiennych aktywnościach - ja będę szaleć w Trójmieście (jarmark dominikański! ;)), barwinka relaksować się na działce. 

Przy okazji pobytu w Trójmieście, Melisandra nie omieszka zajrzeć na Nadmorski Plener Czytelniczy (info tutaj) i napisze wam relację po powrocie (tym bardziej, że grzechem byłoby nie wpaść na targi książki, które odbywają się jakieś 600m od miejsca noclegowego ;)).

Jeśli zechcecie, po powrocie możemy wrzucić zdjęcia, a tymczasem - życzymy Wam spokoju,  emocji płynących z czytania, regeneracji sił i do zobaczenia po urlopach! :)


P.S. Melisandra już od wczoraj bawi w Gdyni. Ja prosto po pracy wsiadam w autobus. Nie zapomnijcie o nas ;) /barwinka

8/01/2012

Pół roku istnienia blogu!

Pół roku istnienia blogu!

W DNIU JUTRZEJSZYM,  2-GO SIERPNIA, 
BLOG OBCHODZI RÓWNE PÓŁ ROKU DZIAŁALNOŚCI!

Z tej okazji garść statystyk blogowych.
Przez pół roku licznik naliczył nam 5 044 wyświetleń (stan na 18:20).
Mamy na chwilę obecną również 45 obserwujących i 18 "lubisiów" na Facebooku. :)
Najwięcej wyświetleń notujemy oczywiście z Polski, 
ale mamy również wyświetlenia z Francji, Niemiec, Rosji czy Ameryki! 
Większość z was melduje się z Windowsa, bo aż 85%
ale kolejne 10% jest mobilnych, bo notujemy wejścia z Androida.
W kwestii przeglądarek prym wiodą Firefox (40%) i Chrome (32%).

Na utrzymanie wesołego, imprezowego nastroju garść wyrażeń kluczowych, po jakich nas wyszukiwano:

"piękne sufity"
"pora na przygode wallpaper"
"kiedy nowy wędrowycz"


 A teraz nudne przemówienie rodem z nominacji prezesa koła gospodyń wiejskich. ;)

To dopiero pół roku i aż pół roku, krótko i długo. Wszystkim, którzy z nami są - dziękujemy za odwiedziny, komentarze i uwagi. Staramy się nigdy nie stawać w miejscu - wciąż szukamy nowych rozwiązań i pomysłów - wszystko po to, aby nie było nudno i byście chcieli tu wracać. Sięgamy po nowe gatunki i pracujemy nad warsztatem pisania notek, aby blog przedstawiał sobą coraz większą wartość. Gdybyśmy nie miały Was, odwiedzających, na pewno nie byłoby w znacznej mierze motywacji, aby to robić.


Pierwszymi osobami, które do nas przyszły, są Miqa, Kasandra_85 i Klaudyna - one jako 3 pierwsze osoby, które zaczęły komentować nasze recenzje, otrzymają od nas drobne upominki. :)
Dziewczyny, prosimy, wyślijcie nam swoje adresy pocztowe na nasz mail - ksiazkowe.wyliczanki@gmail.com

Na koniec mamy nadzieję że kolejne pół roku minie nam w równie dobrej atmosferze, i że w pierwszą rocznicę nadal będziecie z nami.

DZIĘKUJEMY! :D

8/01/2012

Dane techniczne:
  • Autor: Shamsie Kamila
  • TytułWypalone cienie
  • Tytuł oryginalny:  Burnt Shadows
  • WydawnictwoŚwiat Książki
  • Liczba e-stron313
  • Premiera: maj 2011
  • Gatunek: literatura współczesna


Kupując tą książkę najpierw zwróciłam uwagę na okładkę. Jest przejmująca. Młoda dziewczyna odwrócona plecami, na których widać skrzydła. Po przeczytaniu opisu byłam pewna, że muszę ją przeczytać. W chwili obecnej mogę powiedzieć, że jest to najlepszy tytuł, który przeczytałam w tym roku. 

Dwie rodziny. Dwie wersje tańca pająka. Ashrafowie - Tanakowie, Weissowie - Burtonowie. Ich historie razem stanowiły historię bomby, historię utraconej ojczyzny, historię mężczyzny zastrzelonego w dokach, historię zignorowania kamizelki kuloodpornej i samotnej ucieczki przed największą potęgą tego świata. *

Nagasaki 1945 rok. Konrad Weiss, młody Niemiec czuje się odrzucony przez Japończyków, którzy wszystkich obcokrajowców traktują jak wrogów. Hiroko, japońska nauczycielka, została zesłana do pracy przy produkcji broni. W tym niepewnym świecie ta dwójka darzy się uczuciem. Wszystkie ich plany zostają zmiecione z powierzchni ziemi przez bombę zrzuconą na miasto.
Delhi 1947 rok. Świat kończy się ponownie. I to nie raz. 1983, 2001... 

(...)Była też bajka o chłopcu, którego obudzono z jego życia i powiedziano mu, że to był tylko sen i że wszyscy, których kochał, też byli tylko snem, a ten zwęglony świat, więzienie i samotność, to rzeczywistość. Jeszcze bajka o żywych książkach z fioletowymi grzbietami i połamanymi kręgosłupami, które wolą złożyć siebie w ofierze niż istnieć dalej w świecie, w którym wszystko, co w nich zapisano, okazuje się tylko fantazją. O kobiecie, która traci wszystkie uczucia. Ogień wchodzi w jej plecy i niszczy jej serce, tak że potem na widok martwego ciała dziecka myśli tylko: jeszcze jedno. O kobietach i mężczyznach, którzy wędrują przez światy cieni w poszukiwaniu tych, których kochali. O potworach, które rozkładając skrzydła, lądują na ludzkiej skórze i tam odpoczywają. O armii ognistych demonów zrzuconych z nieba, które zabijają swoim uściskiem. O nauczycielce w świecie, w którym podręczniki ożywają. Nie może uciec od tekstu o anatomii, ilustracje prześladują ją wszędzie – ciała bez skóry, ciała z widocznymi organami, ciała, które pokazują, co się dzieje z ciałami, gdy nic już w nich nie działa.
- Boże. Hiriko."

Nie spodziewałam się, że ta książka tak bardzo na mnie wpłynie. Dużo czasu minęło od kiedy przy jednej pozycji byłam poruszona, smutna, zła i pełna nadziei. Wielokrotnie płakałam i za każdym razem zbierałam się, aby wrócić do lektury. Pozycja ta dzieli się na cztery duże rozdziały, których akcja rozgrywa się po pewnym czasie. Każdy z nich daje nową nadzieję, która szybko zostaje zniszczona. Życie zwykłych ludzi zawsze w jakiś sposób niszczone jest przez wojny, konflikty i ludzkie nieporozumienia. Autorka nie pozwoliła mi na chwilę oddechu. Kiedy już myślałam że wiem jak akcja potoczy się dalej, zostawałam zaskoczona nagłym zwrotem akcji. Do samego końca wierzyłam że w końcu teraz, po tych wszystkich problemach i nieszczęściach musi wydarzyć się coś dobrego. 
Język jest dodatkowym atutem książki. Nie potrafię powiedzieć co dokładnie sprawiło że czytało mi się ją tak dobrze. Plastyczne opisy. Dialogi i opisy zrównoważone. Dodatkowo bohaterowie. Nie są ani kryształowi ani czarni. To zwykli ludzie ze swoimi problemami, którzy z powodu urodzenia, czy zamieszkania zostali wplątani w kłopoty. Każdy z nich może się podobać albo nie. Ale nie można przejść koło nich obojętnie.

-Powiedzieli, że wyjechałem z własnego wyboru. - Powtarzał te słowa powoli i ostrożnie, jakby były w obcym języku i próbował je zrozumieć. - Powiedzieli, że jestem jednym z muzułmanów, którzy opuścili Indie z własnego wyboru, i tego wyboru nie można cofnąć. Powiedzieli, Hiroko, powiedzieli, że nie mogę wrócić do Dilli. Nie mogę wrócić do domu.
Hiroko mogła się tylko przyglądać, jak jej mąż podciąga nogi i zwija się w kłębek na materacu. Wypowiedziała jego imię, powtarzała czułości w angielskim, urdu i japońskim, ale on jej nie słyszał poprzez gruchanie gołębi, nawoływanie muezina z Dżami Masdżid, kakofonię kłótni braci, zgiełk kupców i kupujących w Chandni Chowk, szelest liści palmowych szarpanych monsunem, śmiech bratanic i bratanków, krzyki chłopców puszczających latawce, bulgotanie fontann na podwórzach, chrapliwy głos nigdy niewidzianego sąsiada, który przed wschodem słońca wyśpiewywał gazele, i poprzez szaleńcze bicie własnego serca. 

Nie potrafię powiedzieć złego słowa na tą książkę. Pierwszy raz po jej skończeniu miałam czytelniczego kaca (bardzo mi się podoba to powiedzenie wyciągnięte z facebooka). Nie miałam ochoty zaczynać nic innego nadal będąc w świecie Hiriko, Saijda, Razy, Elizabeth, Jamesa, Harrego i Kim. Widziałam świat po wybuchu bomby. Widziałam Delhi o poranku. Widziałam obozy szkoleniowe dla mudżahedinów. Szaloną ucieczkę pod deskami łodzi razem z tysiącem innych ludzi. I to wszystko ze mną zostanie.

"Wypalone cienie" poruszają wiele tematów. Nie tylko tak oczywiste jak brutalność wojny. Zwykli ludzie nie powinni cierpieć przez swoich przywódców. Pewne osoby zawsze będą patrzeć na innych jak na tych gorszych. Młodzi ludzie przeżywają zawsze tak samo pierwsze rozczarowania. Zawsze też muszą wyrazić swój młodzieńczy bunt. Nie każdy muzułmanin jest mordercą. I nie możemy patrzeć na cały naród przez pryzmat paru szaleńców. Przyjaźń i zobowiązania potrafimy postawić ponad własne życie.

- Jeśli patrząc na niego, zobaczyłam człowieka, który zabił mojego ojca, czy to nie jest zrozumiałe?  Nie mówię, że to w porządku, ale musisz przyznać że to rozumiesz.
- Czy mam popatrzeć na ciebie i zobaczyć Harry'ego Trumana?

Sięgnijcie po tą pozycję. Autorka, dotąd dla mnie nieznana, stała się jedną z bardziej cenionych. Na pewno przeczytać inne tytuły. Szczerze polecam. 


* Wszystkie cytaty pochodzą z książki.

Copyright © 2014 Książkowe Wyliczanki , Blogger