1/08/2015

"Czarne skrzydła" Sue Monk Kidd

"Czarne skrzydła" Sue Monk Kidd
Dane techniczne:

  • Autor: Monk Kidd Sue
  • Tytuł: Czarne skrzydła
  • Tytuł oryginalny: The Invention of Wings
  • Tłumaczenie: Marta Kisiel-Małecka
  • Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
  • Liczba stron: 485
  • Premiera: 24 września 2014
  • Gatunek: powieść historyczna


Książki, w których pojawia się wątek niewolnictwa w Ameryce coraz częściej pojawiają się na naszym rynku choć może być też tak, że zwracam na nie większą uwagę. "Czarne skrzydła" interesowały mnie od chwili, kiedy pierwszy raz przeczytałam ich recenzje. Miałam wielką ochotę przeczytać tę książkę i dzięki przypadkowi wygrałam je na targach w Krakowie. Dosyć szybko zabrałam się za lekturę.

Sarah to córka sędziego, wywodzi się z bogatej rodziny, której dzięki temu przysługuje wiele przywilejów, a jednak dziewczynka jest bardzo nieszczęśliwa. We wczesnym dzieciństwie była świadkiem "kary" jaką dostała jedna z niewolnic, widziała jej chłostę. To bardzo mocno wpłynęło na Sarę, od tej pory zaczęła się poważnie jąkać. Dziewczynka na swoje jedynaste urodziny dostaje nietypowy prezent - własną niewolnicę, Hetty, czy właściwie Szelmę. Czarnoskóra dziewczynka zostaje owinięta w kokardę i dostarczona niewiele starszej dziewczynce, aby stać się jej własnością. Tak zaczyna się historia, która łączy losy tych dwóch postaci. Sarah, która bardzo szybko spada na ziemię, dowiadując się, że jej plany o zostaniu prawnikiem to bujanie w obłokach, bo przecież żadna kobieta nie może pracować, jest postacią bardzo tragiczną. Z drugiej strony jest Szelma, która nigdy się nie poddaje, mimo świadomości kary wielokrotnie balansuje na granicy odwagi i głupoty, wierząc że człowek nie może być własnością drugiej osoby. Relacje obu kobiet są bardzo specyficzne, od przyjaźni, przez obojętność, złość, niezrozumienie, irytacje. 

W czasie jej premiery spotkałam się z wieloma recenzjami tej książki, w większości bardzo pozytywnymi. Nie dziwie się temu bo i mnie przypadka do gustu lektura tej książki, jednak przez większość książki cały czas mimowolnie porównywałam ją do lektury, którą czytałam nie tak dawno temu "Domu służących" Kathleen Grissom. Było to bardzo irytujące, bo obie książki, mimo że traktują o niewolnictwie, bardzo się różnią. Autorka "Czarnych skrzydeł" akcję swojej powieści umiejscowiła w mieście, co jest bardzo oryginalnym zabiegiem, tymczasem "Dom służących" dzieje się na plantacji. Przez pierwszą połowę opisywanego tytułu obie bohaterki bardzo mnie denerwowały, co powodowało, że z jednej strony zastanawiałam się nad tymi pozytywnymi recenzjami, a z drugiej cały czas miałam świadomość że na tym etapie "Dom służących" oceniłam bym o wiele wyżej. Po skończonej lekturze jednak stwierdziłam, że obie książki są świetne, wciągające i niepowtarzalne.


Sarah i Szelma są postaciami charakterystycznymi, co nie zmienia faktu, że często mnie drażniły. Sara przez rezygnację z walki, apatię, pogodzenie się z losem. A jednocześnie była mi ona o wiele bliższa. Byłam w stanie zrozumieć jej życie, zamknięcie w złotej klatce, przykaz życia tak jak to jest przyjęte. Dziewczyna była bardzo niechętna niewolnictwu, nie potrafiła się z nim pogodzić, a jednocześnie nie rozumiała dlaczego kobieta nie może zajmować takich samych stanowisk jak mężczyzna. Widać u niej początki emancypacji. Narodzony młodszej siostry, której wpajała swoje wartości dały jej siłę do dalszego postępowania. Mimo niepewności potrafiła zmienić swoje życie. 
Szelma od dzieciństwa była niewolnicą. W gospodarstwie miejskim nie było tak dużo pracy jak na plantacjach, nie było również tak dużo niewolników. To nie zmieniało jednak zachowań ich "państwa", ciągłych kar, popychań, niechęci, niezadowolenia. Sposób postrzegania niewolników był taki sam wszędzie. Dziewczyna została nauczona przez matkę, żeby się nie poddawać, szkodzić na każdym kroku, pokazywać swoją wartość. Szelma od dzieciństwa uczyła się szycia i była bardzo dobra w tym co robiła.Nie potrafiła żyć jako własność drugiego człowieka, dlatego zarówno ona jak i jej matka marzyły o wolności.

Autorka ma dobry i wciągający język, który sprawia, że książkę bardzo szybko przeczytałam. Wydarzenia, w których pojawiają się bohaterki mają swoje korzenie w prawdziwych sytuacjach z życia. Zresztą na końcu można wyczytać, że autorka inspirowała się postaciami, które żyły w rzeczywistości.

Za mną lektura paru tytułów traktujących o niewolnictwie a jednak pewnie nigdy nie przyzwyczaję się do sytuacji o których czytam. W książce znalazłam fragmenty, które raczej nie przyszły by do głowy żadnemu współczesnemu człowiekowi, jak spis inwentarza państwa, który czytała Szelma. Znaleźli się tam wszyscy niewolnicy, gdzieś tam na samym końcu, jako "rzeczy" mniej warte od beli jedwabiu. Myślę że nikt z nas nie jest w stanie wyobrazić sobie jak to jest żyć w takiej sytuacji. Miejmy tylko nadzieję, że już nigdy nie będziemy musieli wracać do takich czasów. 

Jest to książka, która pozwala po raz kolejny spojrzeć na historię niewolnictwa, tutaj trochę z innej perspektywy, ze względu na miasto, a z drugiej strony jest to historia początków emancypacji, gdzie Sara i jej siostra zaczynają działać na rzecz zwalczania niewolnictwa ale również na rzecz praw kobiet. Książka świetna, wciągająca, niepowtarzalna i naprawdę warta poznania. 

Dla kogo:

- osób, które szukają dobrej książki dotyczącej niewolnictwa
- osób zainteresowanych początkiem emancypacji
- miłośników dobrej lektury 


Bardzo dziękuję 



które było fundatorem mojej wygranej. 

1/06/2015

"Grim. Pieczęć ognia" Gesa Schwartz

"Grim. Pieczęć ognia" Gesa Schwartz
Dane techniczne:

  • Autor: Schwartz Gesa
  • Tytuł: Grim. Pieczęć ognia
  • Tytuł oryginalny: Grim: Das Siegel des Feuers
  • Seria: Grim t. 1
  • Tłumaczenie: Ryszard Turczyn
  • Wydawnictwo: Jaguar
  • Liczba e-stron (epub): 529
  • Premiera: 8 maj 2013
  • Gatunek: fantastyka


Gargulce - to słowo przywodzi mi na myśl "Dzwonnika z Notre Dame" i kamienne postaci, które pomagały głównemu bohaterowi. W Paryżu gargulce można znaleźć na każdym kroku, nic więc dziwnego, że autorka Grima tam właśnie umiejscowiła akcję swojej powieści. Nie intryguje Was bohater, który jest kamiennym obserwatorem miasta? Po wszystkich wampirach i wilkołakach? Choć patrząc w ten sposób Grim może wyglądać na kolejny tytuł z paranormal romance, a to nieprawda. Sama zwróciłam uwagę na tę książkę jak zawsze po okładce, która w kolorze przyciąga wzrok. 

Widzieliście elfy, wróżki, jednorożce, trolle? Nie? Pewnie dlatego, że Innoświat został zakryty przed ludzkimi oczami. A porządku od wieków strzegą Gargulce, sprawujące władzę nad istotami magicznymi. Grim od  ponad dwustu lat mieszka w Paryżu, pilnując bezpieczeństwa miasta. Należy on do elitarnej straży Ciemnoskrzydłych, która zajmuje się pilnowaniem porządku. W okolicy zaczyna dochodzić do brutalnych zabójstw Innostot, jednak Grim zostaje odsunięty od tej sprawy, zajmując się zwykłymi przestępstwami, jak przejęciem ciała człowieka przez demona. Wszystko zmienia się w momencie, kiedy Gargulec zauważa, że jego przyjaciółka Moira rozmawia z człowiekiem, a takie sprawy są zakazane. W Grimie walczy wierność z poczuciem obowiązku. Dodatkowo zostaje zmuszony do ochrony tego człowieka - Jakuba. Jakub ma siostrę, która tak samo jak on widzi pewne istoty. Losy Grima i Mii splotą się zupełnie niespodziewanie, kiedy w ręce dziewczyny wpadnie tajemniczy zwój. Jest to dokument, którego szuka wiele istot, aby zmienić porządek świata.

Autorka postawiła na oryginalność przedstawiając głównego bohatera jako gargulca. Wreszcie istota, której nie można porównać i na dzień dzisiejszy niepowtarzalna. To był bardzo interesujący zabieg, który od razu podniósł moją ocenę o parę punktów. Grim, jako bohater jest tajemniczy, niewiele możemy o nim dowiedzieć się na początku książki. Wygląda bardzo ludzko jak na gargulca, jest oczywiście mroczny, kamienny, zamknięty w sobie. Jednak nasz bohater nigdy nie jest całkowicie posłuszny władzy, ma własne zdanie na wiele kwestii i chodzi swoimi ścieżkami. Może więc dobrze się stało, że to on jest świadkiem dziwnej rozmowy i zostaje zobowiązany do obrony człowieka. A jest przed czym, bo na Jakuba polują bardzo niebezpieczne stworzenia, które nie zawahają się przed niczym, żeby ich plan się powiódł. Drugą główną postacią jest Mia - nastolatka, wokół której zaczynają dziać się dziwne rzeczy, widzi postaci, których być nie powinno. Dzięki bratu dowiaduje się, że jest jedną z nielicznych ludzi, którzy przełamują czas i widzą postaci z Innoświata - jest Hartydką. Losy Grima i Mii powoli się splatają, co obie strony wyraźnie martwi. Grim nie chce mieć nic wspólnego z człowiekiem, a Mia nie jest chętna, żeby zawrzeć bliższą znajomość z gburowatym osobnikiem, mimo że zawdzięcza mu życie. 

Autorka potrafi pięknie opisywać świat, w którym przyszło żyć bohaterom. Plastyczne obrazy, bardzo ciekawe miejsca, postacie i cała konstrukcja świata sprawia, że czytelnik nie może się oderwać od tej książki. Nie ma możliwości, żeby się zgubić wśród nowych miejsc czy postaci, wszystko opisane jest ze szczegółami. Razem z Mią poznajemy Innoświat i prawa nim rządzące, z Grimem odkrywamy jego przeszłość, tajemnice, których sam nie jest świadom. 

Wraz z tą dwójką bohaterów podróżuje kobold, Remi, który wprowadza sporo zamieszania a jednocześnie ubarwia wydarzenia. Małe, latające stworzenie służy radą, najczęściej jednak za bardzo się boi, żeby to czynić. Bohaterowie podróżują nie tylko po Paryżu, muszą uciekać a także odkryć tajemnicę tajemniczego pergaminu, dlatego pojawią się w stolicy Innoświata pod Paryżem, wybiorą się również do Włoch, by tam szukać rozwiązania tajemnic. 

Bardzo mi się podobało, że nic nie przychodziło naszym bohaterom łatwo, wielokrotnie cierpieli, byli ranni, walczyli i przegrywali. Bardzo pozytywnie odebrałam również cierpienie Mii, po stracie bliskiej osoby. W wielu książkach motyw ten przedstawiony jest na zasadzie był i go nie ma, trudno, nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Tutaj widać, że dziewczyna naprawdę cierpi, wielokrotnie wraca myślami do wydarzeń sprzed śmierci, duży plus dla autorki za takie przedstawienie sprawy.

Ciekawa postacią, która bardzo ubarwiła akcję był szef Ciemnoskrzydłych, gargulec o wyglądzie lwa, który miał bardzo specyficzne upodobania. Nie raz uśmiechałam się pod nosem wyobrażając sobie go w ubraniach, które proponował swoim podwładnym. 

O tej książce można pisać bardzo wiele, ale lepszym wyjściem jest jej przeczytanie. Autorka stworzyła kompletny świat, bardzo ciekawy i na pewno wiele można w nim jeszcze odkryć; świetnych nietuzinkowych bohaterów, tajemnice, akcje i obronę wartości, które przez niektórych zostały zapomniane. W pewnym momencie pojawia się również uczucie, które szczególnie w Grimie budzi niezrozumienie i początkową niechęć. Jestem bardzo ciekawa jak potoczą się dalsze losy bohaterów, a Was szczerze zachęcam po sięgnięcie po ten tytuł. 

Dla kogo:
- miłośników fantastyki, lubiących czytać o istotach nadprzyrodzonych
- osoby, które mają dosyć wampirów, wilkołaków i aniołów, mające chęć poznać nowego, oryginalnego bohatera
- miłośników dobrej akcji, odkrywania tajemnic, walki i obrony


Książka bierze udział w wyzwaniu: "Czytam fantastykę II"

1/02/2015

Stosik grudzień 2014

Stosik grudzień 2014
Podsumowanie roku było? Było. Ale nie miałam jeszcze okazji pochwalić się Wam moimi nowymi nabytkami. A że to ostatni miesiąc kiedy pozwoliłam sobie na większe zakupy, to chyba warto to usystematyzować.

Niestety nie znalazłam żadnej książki ani pod choinką ani w żadnym miejscu odwiedzanym przez Mikołaja, wszystkie te nabytki to moje zakupy których dokonałam przy okazji kupna prezentów książkowych dla innych. W mojej rodzinie to ja jestem Mikołajek książkowym :D

- "Harry Potter i kamień filozoficzny' J.K. Rowling, wyd. Media Rodzina - tytuł zaliczany powoli do klasyki literatury młodzieżowej/fantastycznej. W starym wydaniu miałam całą serię, niedawno oddałam ją siostrze, a sama zaopatruję się w nowe wydanie, które mnie urzekło :)
- "Ines, pani mej duszy" Isabel Allende, wyd. Muza - dwa lata temu odkryłam tę autorkę, czytając jej "Córkę fortuny", od tego czasu miałam ochotę na inne tytuły autorki.
- "Dziennik Mai" Isabel Allende, wyd. Muza - j.w.
- "Rok szczura. Widząca" Olga Gromyko, wyd. Papierowy Księżyc - po oczekiwaniu i długich poszukiwaniach (Empik coraz bardziej mi podpada) w końcu książka ulubionej autorki jest u mnie :)
- "Dziedzic wojowników" Cina Williams Chima, wyd. Galeria Książki - ta seria chodziła za mną od pewnego czasu, autorka mnie intrygowała i w końcu zdecydowałam się na zakup pierwszego tomu.
- "Ogród Kamili" Katarzyna Michalak, wyd. Znak - sporo czytałam o Kwiatowej Serii, w końcu sama chcę się za nią zabrać.
- "Próba uczyć" Tina Reber, wyd. Akurat - bardzo dobrze wspominam pierwszy tom tej trylogii, liczę na podobne wrażenia przy tomie drugim.
- "Miasto śniących książek" Walter Moers, wyd. Dolnośląskie - kolejna książka, która od dawna za mną chodzi, czytałam mnóstwo pozytywnych recenzji.

Korzystając z promocji na ebooki kupiłam również dwie pozycje serii, która mimo że dedykowana dla młodzieży, to mocno mnie przyciąga, przede wszystkim ze względu na konie. 

- "Heartland: Własna droga. Część 3" Lauren Brooke, wyd. Dolnośląskie
- "Heartland: Trudne decyzje. Część 4" Lauren Brooke, wyd. Dolnośląskie










Przyznam się Wam, że mam ochotę sięgnąć po każdą z tych książek jako kolejną lekturę i ciężko będzie mi się zdecydować na jedną. Może Wy coś czytaliście i polecicie?

1/01/2015

Wyniki Rozdawajki

Wyniki Rozdawajki
Przyszedł Nowy Rok, nastał więc czas na losowanie zwycięzców w Rozdawajce. Tym razem pomogła mi Dobra Dusza, która losowała zwycięzców. 

Jeśli chodzi o tytuły to różnie rozkładały się Wasze głosy. Dwie pozycje dostały po jednym głosie i w tym wypadku dużego wyboru nie miałam. Najwięcej głosów zyskały "Ostatni dzień lata" i "Sycylijska opowieść". Nie przedłużając jednak przejdźmy do losowania. 

*********************************************************************************
W tym wypadku dużego wyboru nie miałam. Po tę książkę zgłosiła się jedynie Altaria Felice i to ona otrzyma "Dom nad jeziorem smutku". 
*********************************************************************************
Taka sama sytuacja zaistniała przy mandzie "Ouran School", w tym wypadku również zgłosiła się jedna osoba i ona zostanie obdarowana tą książką. Martyna Kapitańska.
*********************************************************************************
"Zielone kalosze" chciały otrzymać dwie osoby, w wyniku
losowania książkę otrzyma "StronaHanki".
*********************************************************************************

Na książkę "Póki pies nas nie rozłączy" również ochotę miały dwie osoby. W tym wypadku książka trafi do "Roberta Lewandowskiego".
*********************************************************************************
"Mapą Nieba" było zainteresowanych trochę więcej osób, w wyniku losowania książka trafi do "brisingr M".
*********************************************************************************
"Nocny wędrowiec" zdobył zainteresowanie czterech osób, a w wyniku losowania książka trafi do "cyrysi".

*********************************************************************************
"Sycylijska opowieść" zyskała Wasze duże zainteresowanie. Sześć
osób chciało zostać posiadaczami tej książki. A trafi ona do Natalii Łubińskiej. Gratulacje!

*********************************************************************************
Na koniec pora na ksiażkę, która zdobyła Wasze największe zainteresowanie - "Ostatni dzień lata". Siedem osób miało nadzieję, że ten tytuł trafi właśnie do nich. A kto został zwycięzcą? Ola Pikos.
*********************************************************************************

Gratuluję wszystkim wygranym. Czekam na wiadomości z Waszymi w sprawie wysyłki wygranych książek pod adresem ksiazkowe.wyliczanki@gmail.com. 
Copyright © 2014 Książkowe Wyliczanki , Blogger