Pokazywanie postów oznaczonych etykietą erotyk. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą erotyk. Pokaż wszystkie posty

2/13/2022

Co powiesz "A może ty i ja" Roni Laren

Co powiesz "A może ty i ja" Roni Laren



Lekka powieść romantyczna z dodatkiem romansu to dobry pomysł na przyjemną lekturę bez większych zobowiązań. Takie miałam założenie zabierając się za ten tytuł, opis zapowiadał ciekawą powieść, która pozwoli mi się zrelaksować. Jak wyszło?

Andi pilnuje się na każdym kroku, wie jak bardzo niebezpieczny może być świat, a szczególnie mężczyźni. Autorka horrorów robi wszystko, żeby czuć się bezpieczna, ale za ścianą pojawia się nowy sąsiad, który przeraża kobietę choć jednocześnie ją fascynuje. Hill stara się podnieść po traumie, jakiej doświadczył. Były strażak musi poradzić sobie z depresją i fizycznymi skutkami wypadku, jakiego doznał w czasie pracy. Drobna sąsiadka, która potrzebuje pomocy sprawia, że mężczyzna powoli wychodzi ze swojej skorupy. 
Codzienna pomoc tworzy więź między bohaterami, która powoli może rozwinąć się w coś więcej, o ile oboje na to pozwolą. 

Autorka ma bardzo przyjemny język, co sprawiło, że od pierwszych stron wciągnęłam się w historię. Od początku dużo się dzieje, akcja jest wartka i ciekawa, a bohaterowie zdecydowanie warci uwagi. Dwa przeciwieństwa zarówno pod względem wyglądu jak i charakteru, a jednak oboje coraz bardziej się do siebie zbliżają. Oboje też są po traumatycznych przeżyciach, które mocno na nich wpływają. Andi nie potrafi się otworzyć i zaufać mężczyźnie, cały czas analizuje, czy nie ma on jakiegoś ukrytego podtekstu w swoim zachowaniu. 

Pierwsza połowa książki to był strzał w dziesiątkę, którą przeczytałam błyskawicznie i z dużą przyjemnością. Druga połowa była jednak nużąca. Przede wszystkim okazała się znacznie bardziej przewidywalna i przez to nie czułam już takiej radości z lektury. Okazało się również, że to w dużej mierze erotyk, a mniej romans, na który się nastawiałam. 

Nie mogę powiedzieć, że to zła lektura, może bardziej, że nie do końca trafiła w moje gusta. Przeczytałam ją szybko, historia była wciągająca, ale w ostatecznym rozrachunku była odrobinę nużąca. Duży plus za bohaterów, którzy zostali pokazani bardzo realistycznie. Ważnym elementem są również ich traumy, z którymi muszą się mierzyć. Oboje przeżyli coś, co wiele zmieniło w ich życiu i przez co ciężko im wrócić do normalności. Poznawanie się, odkrywanie swoich lęków i mocnych stron, sprawia, że powoli mogą zacząć żyć, pozbywając się lęków. 

"A może ty i ja" to lekki romans z dodatkiem erotyki, który wyróżnia się przyjemnym językiem, ciekawymi bohaterami, oraz ważnym elementem psychologicznym, pokazującym pewne zdarzenia z przeszłości bohaterów, przez które nie mogą żyć pełnią życia. Od pierwszych stron wciąga, jednak w drugiej połowie staje się przewidywalny i z tego powodu traci się znaczą przyjemność z lektury. Z pewnością znajdą się miłośnicy tego tytuły, w moim wypadku chyba nie do końca mi po drodze z tą historią. Nie jest zły, jednak mnie nie zachwycił. 



  • Autor: Loren Roni
  • Tytuł: a może ty i ja
  • Cykl: Say Everything #02
  • Tytuł oryginalny: What If You and Me
  • Wydawnictwo: Słowne
  • Liczba stron: 352
  • Premiera: 26 styczeń 2022



6/03/2021

Jak wygląda "Żądanie miłości" Kristen Ashley

Jak wygląda "Żądanie miłości" Kristen Ashley


Klasyczne romanse, z dużą dawką pikanterii, to pozycje po które sięgam rzadko, a jednak w opisie tej książki było coś, co mnie skutecznie zaintrygowało i sprawiło, że z chęcią podjęłam się lektury. Tylko czy wyobrażenia dorównały właściwej historii i czy po lekturze nadal mogę powiedzieć, że ta książka jest warta uwagi? 

Josephine poznajemy w dniu pogrzebu jej ukochanej babci. Kobieta postanawia zrobić porządek ze spadkiem, który otrzymała i wrócić do swojego dotychczasowego, światowego życia. A jednak babcia zaskakuje bohaterkę zapisem w testamencie. Jest tam bowiem informacja, że wnuczka zostaje zapisana w spadku niejakiemu Jake'owi, mężczyźnie  o którym Josephine wcześniej nie słyszała. Oburzenie na babcię jest z czasem większe, kiedy Jake okazuje się rozwodnikiem z trójką dzieci, który prowadzi lokalny klub ze striptizem. Czy ta niespodziewana relacja ma szansę się rozwinąć? 

Chyba najbardziej zaintrygował mnie właśnie ten zapis w testamencie i to był impuls, po którym postanowiłam przyjrzeć się bliżej lekturze. Powieść Kristen Ashley jest spora, bo zawarta na 500 stronach z dość niewielką czcionką. W tym wypadku można było albo się zakochać albo w męczarniach przebrnąć przez ten tytuł. W moim wypadku był to jednak niezwykle przyjemny czas z lekturą. 

Od dawna już żadna książka nie pochłonęła mnie na tyle, żebym zarwała dla mniej noc, a w przypadku "Żądania miłości" tak właśnie było. Dość szybko wciągnęłam się w historię i ciężko było mi się od niej oderwać. Dwójka głównych bohaterów to postacie charakterne, z własnym podejściem do życia, które nie raz i nie dwa będą się ścierać w życiu. Josephine z początku nie chce mieć nic wspólnego z Jake'm, dziwi ją zapis w testamencie, tym bardziej, że babcia nigdy nie wspominała o tym mężczyźnie, a były dość blisko. 

Autorce udało się stworzyć historię, która ma kilka ciekawych zwrotów akcji, pojawiają się bardzo różni bohaterowie, którzy wprowadzają zróżnicowanie w historii. Zarówno Josephine jak i Jake mają za sobą różną, niezbyt różową, przeszłość. Kobieta mimo dobrej kariery od lat nie może poradzić sobie z uczuciem do pewnego mężczyzny. Jake podjął się samotnej opieki nad trójką dzieci, a jego przeszłe związki nie należą do zbyt udanych. 

Bardzo podobała mi się również relacja Josephine z dziećmi Jake. Każde z młodych postaci jest inne, ze względu na wiek, płeć i problemy, z jakimi się boryka w życiu codziennym. Główna bohaterka powoli zagłębia się w ich życie i zaczyna w nim uczestniczyć. 

Dużym plusem dla mnie była też przewaga samego romansu nad erotyką. Oczywiście pojawia się kilka dość pikantnych scen, jednak patrząc na całokształt to uczucia wiodą prym w tej książce. Nie raz wzruszyłam się podczas lektury, a problemy które pojawiały się między bohaterami irytowały mnie niezmiernie. 

Dawno nie bawiłam się tak dobrze podczas lektury romansu, nie przeżywałam tak wielu wzlotów i upadków wraz z bohaterami. To moje pierwsze spotkanie z tą pisarką, ale z pewnością nie ostatnie. Jestem niezwykle ciekawa kolejnych pozycji z tego cyklu, bo "Żądanie miłości" zapoczątkowuje cykl pt. "Magdalene". 

"Żądanie miłości" to świetny romans z pewną dawną erotyki, lektura książki wywołuje całą gamę emocji i niezwykle ciężko się od niej oderwać. Tego typu lektury są idealnym poprawiaczem humoru, choć w samej historii pojawią się również wątki o cięższym brzmieniu, które nadadzą tej lekturze poważniejszy wydźwięk. To lektura dla każdego, kto lubi tego typu klimaty. 






  • Autor: Ashley Kristen
  • Tytuł: Żądanie miłości
  • Cykl: Magdalene #01
  • Tytuł oryginalny: The Will
  • Wydawnictwo: Akurat
  • Liczba stron: 514
  • Premiera: 03 luty 2021



3/05/2021

Dopiero "... i wtedy cię poznałem" K. Bromberg

Dopiero "... i wtedy cię poznałem" K. Bromberg


Miłość jest najwyższym dobrem, dla którego można poświęcić wszystkie inne wartości? To, co dziś jest dla nas najważniejsze, może okazać się błędnym wyborem? Jakie konsekwencje jesteśmy w stanie ponieść? Czy honor jest ważniejszy niż najbliższe osoby? To pytania, które pojawiają się w głowie już na początku lektury najnowszej książki K. Bromberg, która opowiada o nieufności, potrzebie sprawdzenia się, powoli pojawiających się uczuciach i rodzinnych tajemnicach. Wszystko osadzone na amerykańskim ranchu zapowiada wciągającą i emocjonującą lekturę. 

Śmierć męża i odkrycie jego sekretów były sporym ciosem dla Tatum Knox. Od tego czasu robi wszystko, żeby uratować rancho i dom w którym spędziła ostatnie lata. Kobieta nie jest w stanie nikomu zaufać, szczególnie, że mieszkańcy pobliskiego miasta robią wszystko, żeby wykurzyć ją z okolicy. Pojawienie się tajemniczego Jacka Suttona, który zapewnia, że jest w stanie wyciągnąć rancho z długów, wywołuje wiele emocji u Tatum, choć większość z nich zdecydowanie nie jest pozytywnych. Czy kobieta będzie w stanie ponownie zaufać, żeby uratować swoją własność. Kim jest Jack i dlaczego przybył do tego miejsca, co podobno obiecał swojemu ojcu? Czy ta dwójka będzie w stanie się porozumieć? 

Historie osadzone w świecie koni zawsze mnie fascynowały. Zazwyczaj taka lektura zyskuje kilka dodatkowych punktów właśnie z powodu tych pięknych stworzeń, które tworzą tło głównego wątku. Mam jednak wrażenie, że choć chęć uratowania rancha tworzy główny człon historii, to konie tutaj są bardzo mocno odsunięte. Analizując lekturę i uczucia, które mi się z nią kojarzą, wydaje mi się, że na pierwszy plan wysuwa się poczucie osamotnienia. Przez długi czas bohaterka jest wyobcowana ze społeczeństwa, a później okoliczni mieszkańcy nie chcą mieć z nią nic wspólnego. Tatum nie ufa nikomu, sama również izolując się od innych. Dopiero pojawienie się Jacka, który jako nowy zarządca, planuje zrobić wszystko, żeby uratować to miejsce, powoli zmienia postrzeganie Tatum. Ich relacja zaczyna się od niechęci, ale powoli przechodzi przez kilka innych, zupełnie odmiennych uczuć. 

Autorka stworzyła historię dwójki ludzi, którzy zostali pokrzywdzeni przez życie, nadal leczą traumy przeszłości, choć to Jack jest zdecydowanie silniejszy i bardziej samowystarczalny. Tatum, choć na zewnątrz tego nie pokazuje, w środku jest bardzo skrzywdzoną osobą, nie tylko przez męża, ale również przez rodziców, którzy zmusili ją do bardzo trudnego wyboru, nie licząc się z jej uczuciami. Dzięki Jackowi powoli odkrywa się na innych ludzi, choć ta historia właściwie w całości dzieje się na ranchu, gdzie pojawia się zaledwie kilka osób. 

Pomysł na tę historię bardzo mi się podoba, kilka motywów zdecydowanie zasługuje na uwagę, myślę, że można by je rozwinąć jeszcze bardziej, tworząc historię bardziej psychologiczną, wchodzącą w psychikę bohaterów. Jednocześnie były momenty, które mnie nie wciągnęły, w których historia gubiła bieg i czytało mi się wtedy gorzej. Sama relacja między bohaterami wydaje się ciekawa, momentami zaskakująca, szczególnie pod koniec książki, brakowało mi jednak mocniejszej chemii. 

"... i wtedy cię poznałem" to ciekawa historia miłosno-erotyczna, z elementami psychologii. Historia wydaje się poprawna, czyta się ją dobrze, ale w ostatecznym rozrachunku nie sprawia, że porywa bez pamięci. To jedna z tych historii, które dość szybko wyparowują z głowy, raczej letnia niż gorąca. Fani autorki sami muszą przekonać się jak wypada na tle innych jej tytułów. Ja lepiej wspominam "Sweet Ache" z serii Driven, którą miałam okazję czytać kilka lat temu. Jednak warto dać jej szansę i poznać własną opinię o tej historii. 



  • Autor: Bromberg K. 
  • Tytuł: ... i wtedy cię poznałem
  • Tytuł oryginalny: 
  • Then You Happened Wydawnictwo: Edito
  • Liczba stron: 397
  • Premiera: 10.02.2021






6/05/2019

Dlaczego "Więcej niż pocałunek" Helen Hoang

Dlaczego "Więcej niż pocałunek" Helen Hoang

Relacje damsko-męskie nie zawsze należą do łatwych i przyjemnych. Niektórzy mają dar do flirtowania, trafiają na osoby, z którymi idealnie się dogadują, a związki, mimo mniejszych lub większych problemów, są udane i szczęśliwe. Inni szukają drugiej połówki latami, cały czas nie tracąc nadziei na sukces. Jeszcze inni nie czują potrzeby związku, są szczęśliwi sami ze sobą, a pełnię szczęścia psują im najbliżsi pytając o męża i wnuki. Nie wszyscy są w końcu tacy sami, niektórzy mają problem z interakcjami społecznymi, których uczą się całe życie.

Stella lubi poukładany świat, rządzący się matematycznymi regułami. Jej relacje z mężczyznami nie są zbyt udane, dotychczasowe związki były szybkie i nieprzyjemne. Jednak nacisk rodziców, którzy marzą o zięciu i wnukach, sprawia, że kobieta postanawia nauczyć się więcej o bliskości. Kto zaś lepiej zna się na kwestiach damsko-męskich niż mężczyzna do towarzystwa? W ten oto sposób Stella poznaje Michaela, chłopaka z tajemnicą, który chętnie pomaga jej w nauce bliskości. Czy kobieta z zespołem Aspergera i mężczyzna z przeszłością wykonają cały plan? A co kiedy ustalone reguły przestaną mieć znaczenie, a zaczną się liczyć uczucia? 

Autorka, która sama po latach odkryła u siebie zespół Aspergera, postanowiła pokazać społeczeństwu, jak w relacjach międzyludzkich radzi sobie kobieta z tymi objawami. Osoba, która lubi ustalony porządek, powtarzalność, logikę, musi przez cały czas myśleć o tym, żeby właściwie się zachować, żeby społeczeństwo właściwie ją odbierało. To bardzo duży plus tej książki, spojrzenie na życie przez pryzmat kobiety autystycznej. Czytelnik wchodzi w skórę Stelli, stara się zrozumieć jej tok myślenia, a jednocześnie może skonfrontować własne zachowanie w konkretnych sytuacjach. 

Historia relacji między Stellą a Michaelem zaczyna się od relacji intymnych, w końcu to w tych kontaktach chce podszkolić się bohaterka. Okazuje się jednak, że jedno spotkanie nie pozwoli jej odblokować się na pewne wydarzenia. Potrzebna jest dłuższa znajomość, na którą Michael na początku nie chce się zgodzić. 

Duży plus tej książki to postać Stelli, jej problemy z relacjami, mówienie co myśli otwarcie, miłość do pracy. Widać, że pisarka doskonale wiedziała, jakie bariery może mieć kobieta z Aspergerem, na co zwrócić uwagę i pokierować akcję w zupełnie innym kierunku. Drugie ważne ogniwo tej książki to Michael - młody chłopak, który dorabia jako żigolak. Co właściwie nim kieruje? Jakie tajemnice skrywa? Dlaczego potrzebuje pieniędzy, które zarabia w ten sposób? 

Książka jest ciekawym spojrzeniem na trochę inne zachowania, zastanawiam się jednak, czy do końca można zakwalifikować go do romansu. Całkiem sporo jest tu scen erotycznych, które w całokształcie zajmują bardzo dużo miejsca. Początkowo związek Stella-Michael opiera się właśnie na erotyce, która później w "udawanym" związku ma niezwykle istotne miejsce. Mam wrażenie, że przez to nie do końca została zachowana równowaga. Uczucia, które gdzieś tam się między bohaterami rodzą, zostają przez większość czasu przytłumione przez pożądanie. Brakowało mi też głębszego spojrzenia na problemy Michaela. Przez większość książki przewija się jego mroczna przeszłość, obwinianie siebie o pewne wydarzenia i brak wiary. Wydaje mi się, że za łatwo w pewnym momencie dał się przekonać, że wszystko będzie w porządku i zostawił przeszłość za sobą. Może gdyby ten wątek był bardziej podkreślony, byłoby mi łatwiej go zrozumieć. 

"Więcej niż pocałunek" to lekki romans z mocno zarysowanym wątkiem erotycznym. Byłby pewnie jednym z wielu, gdyby nie postać Stelli, bohaterki z cechami autyzmu, która przez całe życie próbuje wpasować się w społeczeństwo. Tytuł ten został wybrany na najlepszy romans ubiegłego roku na portalu GoodReads. Myślę, że wątek autystyczny był jednym z czynników tego wyboru. Poza tym jest to lekki i przyjemny romans-erotyk, który sprawa przyjemność podczas lektury, jednak czy zostaje w głowie na dłużej, śmiem wątpić.

Polecać, nie polecać? Jeśli lubicie lekkie i przyjemne romanse naładowane dużą dozą pikanterii, a dodatkowo chcecie poznać trochę inne spojrzenie na relacje damsko-męskie, szczególnie łóżkowe, to zdecydowanie tytuł dla was. Jeśli jednak szukacie powieści z dużą głębią, analizą bohaterów i zagłębieniem się w ich problemy, to tutaj możecie czuć pewien niedosyt.


  • Autor: Hoang Helen
  • Tytuł: Więcej niż pocałunek
  • Cykl: The Kiss Quotient # 01
  • Tytuł oryginalny: The Kiss Quotient
  • Wydawnictwo: Muza
  • Liczba stron: 482
  • Premiera: 05 czerwiec 2019

5/04/2019

PRZEDPREMIEROWO Poznaj jakimi regułami kieruje się "Niebezpieczna gra" Emilia Wituszyńska

PRZEDPREMIEROWO Poznaj jakimi regułami kieruje się "Niebezpieczna gra" Emilia Wituszyńska

Kolejny raz sięgnęłam po debiut, mając nadzieję na wciągającą lekturę. Jak to z tymi debiutami jest, większość wie, raz trafi się na prawdziwe perełki, innym razem ciężko jest skończyć dany tytuł. Można też trafić na przeciętniaka, który jakoś nie przekonuje, choć w sumie nie wiadomo o co chodzi. Jak jest w przypadku książki Emilii Wituszyńskiej? Autorka pokusiła się o historię łączącą w sobie sensację, kryminał, romans i erotykę. Czy z takiej kombinacji może wyjść prawdziwa bomba? 

Weronika to jedna z lepszych policjantek na komendzie, która podchodzi do pracy z prawdziwym zaangażowaniem. Choć właściwie tak było dawniej. Od czasu dramatycznej akcji w której traci partnera kobieta nie potrafi dojść do siebie. Przeniesienie za biurko, problemy alkoholowe i depresja to tylko początek jej problemów. 
Na imprezie wyższych sfer zostaje zamordowany kandydat na premiera, jedynym świadkiem jest aktor Przemysław Rej. Problem jednak z tym, że mężczyzna był w tym czasie kompletnie zalany, a jednocześnie boi się o własną skórę. Weronika zostaje przywrócona do czynnej służby, musi ochronić aktora do czasu zakończenia sprawy. A żeby nie było podejrzeń musi przedstawiać się jako jego narzeczona.
Czy taki duet jest w stanie wytrzymać ze sobą dłużej? Wera podchodzi do zadania niechętnie, okazuje się jednak, że ta sprawa ma drugie dno, a wydarzenia zaczynają pędzić w zawrotnym tempie. 

Historia zaczyna się dynamicznie, od niefortunnej akcji Wery. Po kilku miesiącach kobieta jest cieniem samej siebie i nic nie wróży, żeby to się zmieniło. Zadanie, które zostaje jej przydzielone początkowo traktuje mocno na odczepnego, szczególnie, że gwiazdor którego ma chronić mocno działa jej na nerwy. Jest to reakcja dwustronna i gdyby nie mocne nalegania komendanta ta dwójka nigdy nie zgodziłaby się na dwoje towarzystwo. 

Przystojny, seksowny, rozchwytywany aktor, wiecznie bawiący się i brylujący w środowisku i policjantka w depresji, która na pierwszy rzut oka wygląda przerażająco w stanie, do jakiego się doprowadziła. 

Autorka stworzyła parę wybuchową, która jest jednocześnie bardzo prawdopodobna w swoich zachowaniach i codziennych relacjach. Niechęć jaką do siebie czują, wzajemne grzeszki, to wszystko jest miłym początkiem dalszej akcji, która zmienia się wraz z rozwojem ich relacji. Nad bohaterami czyha bowiem coraz większe niebezpieczeństwo, tajemnice okazują się coraz większe wraz z każdą kolejną kartką. 

Muszę przyznać, że pisarce udało się mnie zaskoczyć, tworząc taką a nie inną historię i jej drugie, a także trzecie dno. Akcja po początkowo powolnym rozwoju, kiedy już wydaje się, że nic więcej się nie wydarzy, nagle wystrzela, zaczyna coraz bardziej przyspieszać, żeby na końcu popędzić. 

Trochę przyczepię się do samego zakończenia, a właściwie do jego krótkości. Cała akcja jest fajnie rozplanowana i dobrze podzielona, jednak same wydarzenia końcowe, w których bohaterowie toczą bój o to, czy uda im się przeżyć, są zawarte na kilku kartkach i podczas ich lektury czułam niedosyt. Jakby pisarka spieszyła się, żeby jak najszybciej skończyć tę historię. 

Jest to powieść, w której erotyka zajmuje jedno z ostatnich miejsc, owszem jest kilka scen trochę ostrzejszych, ale Paulina Świst, która pojawia się na okładce, kładzie na ten element swoich historii o wiele większy nacisk. Dla mnie jest to plus tej powieści. Nic nie jest wymuszone, sceny erotyczne są ciekawe, ale nie za ostre. 

Autorce udało się stworzyć świetnych bohaterów, którzy są wyraziści, choć zupełnie od siebie różni, a jednocześnie poznając ich bliżej można dowiedzieć się co nimi kieruje i dlaczego tak a nie inaczej zostali ukształtowani. 

"Niebezpieczna gra" to naprawdę dobry debiut literacki, który najbardziej zbliżony jest do powieści sensacyjnej, choć łączy w sobie wiele innych elementów. Ciekawi, charyzmatyczni bohaterowie, którzy skrywają własne sekrety, wciągająca akcja, potrafiąca zaskoczyć oraz wartki język dopełniają historii. Zdecydowanie warto poznać ten tytuł bliżej. 





  • Autor: Wituszyńska Emilia
  • Tytuł: Niebezpieczna gra
  • Wydawnictwo: Kobiece
  • Liczba stron: 310
  • Premiera: 15.05.2019

3/05/2019

Kim jest "Prokurator" Paulina Świst

Kim jest "Prokurator" Paulina Świst

Od premiery pierwszej książki wydanej przez osobę pod pseudonimem Paulina Świst minęło już trochę czasu. W sieci wielokrotnie obijała się ona echem, co ciekawe najwięcej opinii, jakie do mnie dotarły to raczej te negatywne, gdzie pojawia się oskarżenie o autorstwo Remigiusza Mroza, który tym razem jakoby chciałby napisać kryminał bardziej kobiecy i erotyczny. Jaka jest prawna, nie wie nikt. Jednak zasłyszane wiadomości skutecznie mnie od książek opatrzonych nazwiskiem Pauliny Świst odciągały. "Prokuratora" dostałam jednak z polecenia, więc nie wypadało chociażby spróbować. Muszę przyznać, że zabierałam się do lektury podejrzewając, że przez nią nie przebrnę, ale robiąc dobrą minę do złej gry. Jak skończyła się moja przygoda z książką, przeczytajcie sami. 

Kinga Błońska to świetna adwokat, która do niedawna była szczęśliwą mężatką. Obecnie, po przyłapaniu męża na zdradzie, oraz wplątana w obronę groźnego mafijnego bossa, postanawia odreagować życiowe zawirowania. Ostatecznie kończy w łóżku z nowo poznanym Łukaszem, z którym wyszła z jednego z klubów. Pech chce, że nie jest to ostatnie spotkanie dwojga bohaterów, a kolejne spotkanie na sali sądowej, gdzie stoją po dwóch stronach barykady, to dopiero początek trudnych i momentami bardzo niebezpiecznych relacji. 

Podchodząc jak pies do jeża zabrałam się ostrożnie za lekturę, pewna, że po kilkunastu stronach ją porzucę. Początkowo moje podejrzenia się sprawdzały, bo autorka zaczęła od scen seksu, mniej lub bardziej ostrych, zależy jak kto ocenia. Czytałam jednak dalej, ciekawa czy jest szansa, że jednak poza erotyką coś będzie się tu działo. I byłam coraz bardziej zaskoczona, czytałam szybko, a historia wciągała mnie wraz z rozwojem akcji. 

Mam wrażenie, że książka zaczyna się erotyką, ale czym dalej tym bardziej odchodzi od tego gatunku. Pojawia się kryminał, sensacja, thriller, w końcu romans. "Prokurator" jest zlepkiem wszystkich tych gatunków i ciężko zakwalifikować go do konkretnego. Na okładce widniej informacja o ostrym seksie i ostrym języku. Hmm, może trochę go jest, ale wydaje mi się, że nie jest tak bardzo widoczny. Po takim opisie obstawiałabym, że to historia w której bohaterowie praktycznie nie wychodzą z łóżka, a okazuje się, że najwięcej scen seksu znajduje się na pierwszych pięćdziesięciu stronach. Potem zamienia się to w coś zupełnie innego. 

Bohaterowie są ciekawi, oboje to postacie silne i stawiające na swoim. Łukasz to mężczyzna zimny i nieczuły, przynajmniej takie sprawia wrażenie na początku, ale wraz z rozwojem akcji okazuje się, że drzemie w nim wiele głębszych uczuć. Kinga, do tej pory spokojna i poukładana dziewczyna, to też kobieta z pazurem. Nie jest (całe szczęście) cichą myszką, która nagle znalazła się w centrum wydarzeń, raczej sama weszła w paszczę smoka. 

Wydarzenia sensacyjne też niczego sobie, akcja jest wartka i ciekawa, momentami można podejrzewać, że bohater ma trochę więcej zdolności obronnych niż przeciętny mężczyzna, ale w takich historiach jest to dobre rozwiązanie. 

"Prokurator" pozytywnie mnie zaskoczył. Mieszanka gatunków sprawiła, że przeczytałam ją w jeden wieczór, będąc ciekawa, jak potoczą się losy bohaterów i z czym będą musieli się zmierzyć. Myślę, że to nie będzie moje ostatnie spotkanie z autorką i stwierdzam, że dobrze było dać jej szansę. 






  • Autor: Świst Paulina
  • Tytuł: Prokurator
  • Cykl: Prokurator #01
  • Wydawnictwo: Muza (Akurat)
  • Liczba stron: 320
  • Premiera: 24 maj 2017




Książka przeczytana w ramach wyzwania Trójka e-pik

9/13/2017

Zła czy dobra ta "Zła Julia" Leisa Rayven

Zła czy dobra ta "Zła Julia" Leisa Rayven

W pierwszej połowie roku miałam okazję czytać pierwszą część przygód bohaterów w "Złym Romeo". Ta książka była wciągająca, szczególnie męski bohater niezwykle intrygujący, tajemnice z przeszłości potęgowały napięcie, a dopełnieniem był lekki i przyjemny język, który skutecznie przekonał mnie do lektury. Nic więc dziwnego, że jak tylko dostałam możliwość lektury dalszych losów bohaterów, nie zastanawiałam się długo i bardzo szybko sięgnęłam po "Złą Julię". Jak odebrałam ten tom, czy autorce udało utrzymać się poziom i jak pokierowała losami bohaterów? 

8/02/2017

PREMIEROWO Dlaczego "Bez uczuć" Mia Sheridan

PREMIEROWO Dlaczego "Bez uczuć" Mia Sheridan

Miłość i nienawiść to podobno najbliższe sobie uczucia, podobno wystarczy niewiele, żeby jedno zamienić w drugie. Bohaterowie najnowszej powieści Mii Sheridan przekonają się o tym bardzo dobrze, los zmusi ich do bardzo trudnych wyborów, a chęć zemsty stanie się zarzewiem wydarzeń, które mogą skończyć się niezwykle dramatycznie. Jak tym razem autorce udało się przedstawić historię? Czy bohaterowie przekonają do swoich racji? Czy pojawią się emocje, które nie pozwolą oderwać się od książki? 

5/05/2017

KONKURS Szczęśliwa trójka

KONKURS Szczęśliwa trójka

Coraz częściej łapię się na tym, że uwielbiam organizować konkursy. Pora więc na następny. Do wygrania 3 nagrody, więc będzie 3 zwycięzców :) 


1. "Dotyk ciemności" C.J. Robersts 


To nie jest kolejna książka o perwersjach, które chcielibyście powtórzyć w zaciszu własnej sypialni. To książka o tym, czego na pewno nie chcielibyście doświadczyć. Bezwzględnie penetruje najciemniejsze zakamarki ludzkiej psychiki i stawia pytania o granicę między nienawiścią a oddaniem, między oprawcą a ofiarą.Caleb, człowiek o tragicznej przeszłości, która pozbawiła go ludzkich odruchów, uprowadza osiemnastoletnią Livvie i szkoli ją na seksualną niewolnicę. Ma stać się narzędziem zemsty, która pozwoli Calebowi rozliczyć się z przeszłością. Mężczyzna rozpoczyna tresurę Livvie, a ona, wciągnięta w niebezpieczną grę, całkowicie podporządkowuje się swojemu oprawcy. Caleb nie przewidział jednak, że między nim a dziewczyną pojawi się uczucie. Czy jednak relacja zrodzona z przemocy ma szansę przetrwać?

2. "Ponura drużyna" Luke Scull 


Militarna saga fantasy w stylu George’a R.R. Martina i Glenna Cooka.
Bogowie nie żyją, a świat potrzebuje bohaterów. Zamiast nich dostaje tylko Ponurą Drużynę: podstarzałych żołnierzy, kiepskiego maga, dwójkę sierot i sługę o dziwnych umiejętnościach. Czy ta dziwaczna zbieranina zdoła zagrozić despotycznemu tyranowi?

3. "Twoje piękne serce" Lauren Scruggs, Lisa Velthouse


Czy pragniesz czuć się piękną, kochaną i akceptowaną?
Lauren wie, jak trudno walczyć z brakiem pewności siebie i poczuciem zagubienia. Kiedy w wyniku uderzenia śmigłem samolotu straciła lewą rękę i oko, jej tożsamość, przyszłość i wiara w miłość Boga zostały poddane próbie. Bała się, że już zawsze będzie czuła się okaleczona. Jednak w najczarniejszej godzinie Bóg pokazał jej czym jest i skąd pochodzi prawdziwe piękno. To Jego miłość sprawia, że jesteśmy tak cudowni. Mając Boga w sercu, odnajdujemy piękno silniejsze niż jakiekolwiek wątpliwości i obawy. 
Pozwól zabrać się w podróż, która sprawi, że ta prawda ożyje i wszystko odmieni. W Twoim Pięknym Sercu Lauren omawia 31 najczęstszych problemów, przed którymi stajemy każdego dnia: wizerunek ciała, poczucie własnej wartości, presja mediów i otoczenia. Ta pełna nadziei książka, wypełniona dającymi otuchę pasażami z Pisma Świętego, pytaniami skłaniającymi do przemyśleń i inspirującymi grafikami, poprowadzi Cię i pokaże jak cieszyć się pełnią życia.

I co, wiecie o który tytuł chcecie powalczyć? :) 


9/10/2016

Po kres życia "I obiecuję ci miłość" Marta W. Staniszewska (PRZEDPREMIEROWO)

Po kres życia "I obiecuję ci miłość" Marta W. Staniszewska (PRZEDPREMIEROWO)

Wierzycie, że istniej miłość jedna na całe życie? Taka, która jest w stanie pokonać wszystkie przeszkody i zasadzki, aby wypłynąć na światło dzienne i dać wielką radość? Może każdy z nas ma szansę, na tak wielkie emocje, tylko czasami dajemy się omamić, pokonać przez innych, a lata powodują, że uczucie blednie i się zaciera, zostawiając jedynie ból i cierpienie.  

8/30/2016

Zmień wszystko i "Poza czasem szukaj" Katarzyna Horodyniec

Zmień wszystko i "Poza czasem szukaj" Katarzyna Horodyniec


Stabilne, spokojne i ustatkowane życie może być pociągające, ale dla niektórych jest zbyt monotonne i mało rozwijające. Pragnienie zmian, wyrwania się, spróbowania czegoś innego... byle tylko nie za wiele, bo niektóre rzeczy parzą. Można próbować zacząć wszystko od nowa, stać się nową osobą? 

5/10/2016

Rozpali cię "Stinger. Żądło namiętności" Mia Sheridan

Rozpali cię "Stinger. Żądło namiętności" Mia Sheridan
Wszyscy mamy jakieś plany na życie, mniejsze większe, czasami zupełnie nieświadome. Niektóre zdarzenia sprawiają, że poukładany i znajomy świat wywraca się do góry nogami. Przypadkowe i, wydawałoby się, przykre spotkanie jest bodźcem do spojrzenia jeszcze raz w siebie, swoje pragnienia, dążenia, a także drzemiące uczucia. Mia Sheridan już raz pokazała mi, że potrafi pisać niesamowicie wciągająco, przy okazji jej powieści "Bez słów". Byłam ciekawa kolejnego spotkania z jej twórczością. 

Copyright © 2014 Książkowe Wyliczanki , Blogger