10/05/2023

Jaki jest "Almond" Won-Pyung Sohn


Są pewne choroby, czy też przypadłości, których nie zawsze jesteśmy świadomi. Ja wcześniej nie słyszałam o aleksytymii - która wiąże się z trudnością z rozpoznawaniu i opisywaniu własnych emocji. Bohater przedstawiony przez pisarkę pokazuje swoje życie, w sposób wyprany z emocji, a przez to możliwie obcy dla czytelnika. 

Yun-jae od najwcześniejszych lat dzieciństwa jest zmuszony uczyć się odczuwać emocje, a może raczej wyrażać je tak, żeby inni je rozumieli. Mama i babcia robią wszystko, żeby chłopak był w stanie porozumieć się z rówieśnikami i nie został odtrącony z powodu swojej choroby. W dniu jego szesnastych urodzin dochodzi do tragedii i nastolatek zostaje sam w świecie, którego nie do końca rozumie. Poznanie Gona, który nadmiar emocji oddaje poprzez agresję, tworzy niezwykłą relację między dwojgiem chłopców. 

"Almond" to literatura zdefiniowana jako ta dla nastolatków. Bohaterowie mający naście lat, stają się wyznacznikiem swoich odbiorców, co nie znaczy, że starszy czytelnik nie będzie z ciekawością czytał tej pozycji. Historia opowiedziana jest ustami Yun-jae, który nie potrafi odczuwać emocji i w ten sposób narracja jest lekko wyprana z emocji. Sam bohater nazywa siebie potworem, który wie, że choć jego zachowanie znacząco odbiega od normy, to nie potrafi wiele na ta poradzić. 

- Mama chciała, żebym wiódł normalne życie. Czasami jednak nie wiem, na czym ono polega. 
- Na zwykłości?
- Zwykłość... - wymamrotałem
Być takim jak inni. Być zwyczajnym. Nie mieć strasznych przeżyć. Chodzić do szkoły, zdać maturę, przy odrobinie szczęścia dostać się na studia, znaleźć dobrą pracę i spotkać kobietę, z którą mógłbym się ożenić i mieć dzieci. Coś takiego albo... Albo nie wyróżniać się. 
Autorka, poprzez zderzenie dwóch zupełnie różnych osobowości, dwóch bohaterów, którzy są tak bardzo różni od siebie, próbuje pokazać czym jest normalność. I czy takie skrojenie pod wymiar to rzeczywiście jedynie słuszne rozwiązanie? W umyśle Yun-jae dzieje się niezwykle dużo, choć nie potrafi on tego przekazać na zewnątrz. Ale również to właśnie dzięki temu potrafi dotrzeć do Gona, którego inni zwyczajnie się boją. A relacja, która nawiązuje się między chłopcami, która ma zaczątki głębszych więzów, pozwala każdemu z nich powoli zmienić się i poznać inne spojrzenie na świat. 

Środowisko w którym życie główny bohater, jest niezwykle brutalne i jego brak emocji nie jest zupełnie zrozumiały. Nie chodzi tylko o rówieśników, dzieci i nastolatków, którzy sami nie zawsze radzą sobie z własnymi emocjami, ale również o osoby dorosłe, pedagogów, policjantów, osoby które powinny mieć trochę inne odejście psychologiczne i pomagać zamiast potępiać. Brak emocji podczas brutalnego ataku na babcię i mamę jest zupełnie niezrozumiały przez otoczenie i z tego powodu Yun-jae zostaje uznany za osobę zdecydowanie chorą psychicznie. Brak najbliższych osób, które tłumaczyły mu świat, powoduje, że chłopiec staje się społecznym wyrzutkiem. 

Gon to kolejna postać, która jest zupełnie niezrozumiała przez otoczenie. Jego napady złości sprawiają, nie wszyscy się od niego odsuwają, a nauczyciele mają duże pretensje do ojca, który nie potrafi zapanować nad synem i wymusić na nim zachowania według norm społecznych. Ta książka, choć napisana prosto i przejrzyście, zawiera drugie dno, które zmusza do wielu refleksji podczas lektury. Czy wszyscy powinniśmy być mierzeni jedną miarą? 

Aby użyć swój Babci, antykwariat to miejsce gęsto zaludnione przez różnych autorów, żyjących i nieżyjących, którzy obcują ze sobą grzbiet przy grzbiecie. Tyle że książki same w sobie są milczące. Zachowują martwą ciszę, dopóki ktoś ich nie otworzy - dopiero wtedy zaczynają snuć swoje historie, pomału, partiami, zawsze ujawniając akurat tyle, ile jestem w stanie przyswoić. 
"Almond" to książka, która niesie ogromny ładunek emocji, zmusza do refleksji nad zwyczajnością i próbą zmierzenia się ze społecznymi normami. Autorka poprzez zderzenie dwóch skrajnych osobowości pokazuje skalę, w której możemy być różni. I choć ustami głównego bohatera twierdzi, że chłopcy są potworami, to czy taki potwór nie siedzi w każdym z nas, a próba jego ujarzmienia pozwala nam być zwyczajnym? Lektura warta uwagi. I jedynym mankamentem jest tu tłumaczenie pośrednie z angielskiego, a nie z koreańskiego. 



  • Autor: Sohn Won-Pyung
  • Tytuł: Almond
  • Tytuł oryginalny: 아몬드
  • Tłumaczenie (z angielskiego): Urszula Gardner
  • Wydawnictwo: Mova
  • Liczba stron: 240
  • Premiera: 29 wrzesień 2021


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz.

Copyright © 2014 Książkowe Wyliczanki , Blogger