3/14/2020

Właściwie jak "Żółty ptak śpiewa" Jennifer Rosner


Jak wiele można poświęcić dla dobra najbliższej osoby? Czy wybór: rozstanie albo przetrwanie jest możliwy? I czy ktokolwiek powinien dokonywać takich wyborów? Druga wojna światowa pokazała, że człowiek zmuszony był przewartościować swoje życie, potrafił bardzo wiele poświęcić, żeby przetrwać. Żeby uratować bliskich. Jednak niektóre wybory i związane z nimi konsekwencje są nie do przewidzenia. Tak właśnie stało się w historii opowiedzianej przez Jennifer Rosner. 

Lato 1941 roku. Róża i jej córka Szira docierają do stodoły gospodarzy, których przed wojną znali ich rodzinę. Gospodarze nie chcą urywać Żydów, bojąc się o swoją rodzinę, jednak w końcu, powodowani różnymi kwestiami, godzą się na taką sytuację. Matka i córka dniami, tygodniami i miesiącami leżą na stryszku w całkowitej ciszy. Jednak strych przestaje być bezpiecznym miejscem, a Róża zmuszona jest do niezwykle trudnego wyboru: rozstania z córką, żeby ją chronić. 

Wiele książek dotykających lat wojennych wywołuje różne reakcje podczas lektury, jak również po jej skończeniu. "Żółty ptak śpiewa" jest jedną z tych mocniejszych, ale też bardziej zmuszających do refleksji na temat poświęcenia, granicy wytrzymałości, miłości i więzi rodzinnych. Autorka poprzez relację matka - córka, pokazuje jak mocno zakorzenione są wspomnienia, najdrobniejsze elementy przypominające zapomniany świat. 

Róża robi wszystko, żeby ochronić swoją córkę. Młoda kobieta jest w stanie przejść najgorszą gehennę, żeby tylko dziewczynka była względnie bezpieczna. Ukrywanie się, poświęcenie, oddawanie resztek jedzenia, ale również późniejsza decyzja o rozstaniu pokazuje, że matka jest w stanie poświęcić całą siebie. To właśnie myśl o córce utrzymywała ją przy życiu w momentach ekstremalnych. To, przez co przeszła Róża może nie mieścić się w głowie. Granica ludzkiej wytrzymałości w czasie wojny nie raz się przesunęła do momentu, który nikt by nie podejrzewał i historia tej bohaterki jest jednym z takich przykładów. 

Szira z kolei jest jednym z dzieci, które w czasie wojny straciły cały świat. Kilkuletnia dziewczynka zostaje zmuszona do ciągłego zachowania ciszy, leżenia na kilkumetrowej przestrzeni. Nie rozumie, dlaczego musi to robić. Nie rozumie wielu rzeczy, które dzieją się tuż obok. Jej jedynym pocieszeniem jest muzyka, którą wyniosła z domu. W sercu nosi melodie, które pomagają jej przetrwać. Chwila rozstania z matką jest niezwykle bolesna. Przebywanie w nowym miejscu, bycie kimś zupełnie innym sprawia, że dziewczyna staje się jeszcze bardziej rozdarta i niepewna. 

Autorka w tej książce zawarła historie wielu osób, które w czasie wojny były dziećmi, a które po wielu latach nadal czują pustkę z powodu straconych bliskich osób, straconego znajomego świata, bardzo często wyrwanego w ciągu kilku chwil. 

Ważnym motywem w tej książce jest muzyka, dźwięk skrzypiec i melodie na nich wygrywane. Wyraźnie czuć te dźwięki, zatracanie się w nich bohaterki i to, że autorka potrafi przelać na papier swoją bliskość z instrumentem i dźwiękami. 

Warto zwrócić również uwagę na czarno-białe charaktery postaci, które pojawiają się na drodze głównych bohaterek. Polacy przedstawieni w książce są bardzo różni, a ich zachowanie wynika z wielorakich intencji. Dobrzy, źli i ci pośrodku. Zresztą również Niemcy, a także Sowieci pokazani są również niejednoznacznie. 

"Żółty ptak śpiewa" to historia trudna, mocno refleksyjna, wywołująca wiele emocji. Czytając ją przebywałam w zaduchu stryszku, marzłam w lesie, jechałam w nieznanym kierunku i  mocno tęskniłam. Tęsknota jest tu najmocniejszym uczuciem, które trwa wraz z rozwojem historii. Czy zostanie ona zaspokojona, o tym musicie przeczytać sami. Na pewno warto!




  • Autor: Rosner Jennifer
  • Tytuł: Żółty ptak śpiewa
  • Tytuł oryginalny: The Yellow Bird Sings
  • Wydawnictwo: Otwarte
  • Liczba stron: 368
  • Premiera: 11 marzec 2020

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz.

Copyright © 2014 Książkowe Wyliczanki , Blogger