4/23/2021

Co skrywa się "Za mroczną rzeką" Masaji Ishikawa



Niektóre książki zmieniają nasze postrzeganie świata, po raz kolejny uświadamiają, że to co znamy z własnego podwórka nie jest oczywiste gdzie indziej. Uświadamiają poziom ludzkiego upodlenia, braku jakichkolwiek możliwości. Korea Północna to kraj najbardziej zamknięty na świecie, docierają do nas tylko nieliczne głosy jak wygląda życie osób, które się tam urodziły i przyszło im żyć pod reżimem. Jednak "Za mroczną rzeką" pokazuje coś jeszcze mocniejszego i straszniejszego, co trudno przychodzi pojąć podczas lektury.

Masaji Ishikawa urodził się w Japonii jako syn Japonki i Koreańczyka. Jego ojciec urodził się w Koreii i został porwany na przymusowe roboty do Japonii. Masaji i jego rodzina są w tym kraju ludźmi traktowanymi gorzej, wyszydzanymi, czują się jak osoby drugiej kategorii. Dlatego, kiedy w latach 50'tych pojawia się możliwość wyjazdu do Koreii Północnej, kiedy w społeczności koreańskiej w Japonii pojawiają się głosy, że tam będzie lepiej, że to kraina mlekiem i miodem płynąca, wiele rodzin decyduje się na wyjazd. Również rodzina Masajia wyjeżdża do Koreii Północnej na mocy repatriacji. I już chwilę po dopłynięciu do portu okazuje się, że bliżej tu do piekła. Życie, jakie zaczynają wieść, ciągła inwigilacja, a dodatkowo powszechna opinia, że są gorsi bo są Japończykami, brak perspektyw, głód, śmierć... To co opisuje autor jest nie do pomyślenia. Nie w XX wieku, a jednak to właśnie się dzieje. 

"Za mroczną rzeką" to niezbyt obszerna lektura, którą można przeczytać w jeden wieczór. Choć jest to jednocześnie lektura bardzo trudna emocjonalnie i z pewnością wiele osób nie będzie w stanie poznać całego ogromu zła i cierpienia, które się z niej wylewa za jednym podejściem. Autor, narrator i bohater opisuje swoje życie od wczesnych lat dziecięcych, które spędził w Japonii,  do momentu ucieczki z Koreii i gorzkich przemyśleń na temat polityki. Jego styl jest prosty i oszczędny, co dodatkowo potęguje przekaz, który wypływa z kart tej książki. Pojawia się kilka osobistych przemyśleń autora na temat różnych organizacji, czy Koreii jako Państwa. Ale większość tej historii to opis życia prostych ludzi, którzy znaleźli się na najniższym szczeblu drabiny społecznej w Koreii Północnej. 

To co przydarzyło się Masaji'owi i jego rodzinie, a także z pewnością wielu tysiącom ludzi w Koreii Północnej przedstawia okrutny obraz świata. Można powiedzieć, że przez dużą część czasu egzystowali oni, zamiast żyć. Niektóre momenty tej historii sprawiały, jakbym przeniosła się wprost do średniowiecza. Nie mogli żyć, wiele osób umierało, ale nie mogli też uciec z tego najbardziej inwigilowanego państwa świata. 

Najbardziej przytłaczającym przesłaniem tej książki, które mocno mnie dotknęło, nie były same działania rządów Koreii Północnej, ale państw ościennych, reszty świata. Masaji'owi udało się uciec, choć miał wiele szczęścia, spotkał ludzi, którzy mu w tym pomogli. Co jednak z resztą jego rodziny?

"Za mroczną rzeką" to książka która po raz kolejny otwiera oczy, która pokazuje poziom zła o niewyobrażalnej skali. Człowiek dopuszczał się takich okrutności, ale zawsze wobec "wroga", a nie własnego obywatela. Tutaj ludzie mieszkający w Koreii Północnej stali się pionkami w budowaniu nowego państwa, a jednocześnie nie mogli liczyć na żadną pomoc. Bardzo mocna, bardzo mroczna książka. Zdecydowanie nie jest to lektura dla każdego. Jednak zainteresowani polityką i społecznością Koreii Północnej zdecydowanie powinni poznać ten tytuł. 




  • Autor: Ishikawa Masaji
  • Tytuł: Za mroczną rzeką. Jak przetrwałem piekło Korei Północnej
  • Tytuł oryginalny: 北朝鮮大脱出 地獄からの生還 [Kitachōsen daidasshutsu jigoku karano seikan]
  • Wydawnictwo: Znak Horyzont
  • Liczba stron: 276
  • Premiera: 22 marzec 2021




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz.

Copyright © 2014 Książkowe Wyliczanki , Blogger