5/01/2024

Co po tym jak "I zadrżała noc" Nadia Terranova


Oszczędna w emocjach, a jednak przynosząca ich niezwykle dużo. Książka, która opowiada o najpotężniejszym trzęsieniu ziemi w Europie, niszcząc miasta i zabijając tysiące osób. Autora przedstawia wydarzenia tamtych czasów oczami dwójki bohaterów, którzy jednocześnie stracili i zyskali. Mocna w odbiorze, zostająca na długo w umyśle. 

Zanim odwróciłam się plecami do nocy, morze się poruszyło. 
Wielogłosowy huk ugodził mnie w uszy, podłoga zapadła się pod ciężarem gruzów, w jakie zamienił się mój dom, wraz z nim i ja runęłam w dół 
Świat, jaki znałam, skończył się i razem z nim zniknęło wszystko, co kochałam i czego nienawidziłam. 

Nicola jest niezwykle mocno kochany przez rodziców, a jednak ta miłość nie wygląda tak, jak powinna. I choć chłopiec podejrzewa, że jego życie powinno być inne, dopiero nadchodzące wydarzenia i ich następstwa pozwolą mu odkryć, co jest nie w porządku. Barbara, młoda kobieta zakochana w literaturze i pragnąca się uczyć, jest zmuszona przez ojca do ślubu z mężczyzną, którego nie kocha. Mając nadzieję, że babcia stanie po jej stronie, spędza czas w Mesynie. Oboje bohaterów noc 28 grudnia 1908 roku zastaje w łóżkach. Świat, jaki do tej pory znali, rozpada się. Nadzieje, marzenia, trudności i traumy, wszystko miesza się w gruzach miast pozwalając na nowo zacząć życie, a jednocześnie przynosząc wiele zagrożeń. 

Mówi się, że nie da się przyzwyczaić do cierpienia, ale to nieprawda. Wszyscy przyzwyczajają się do cierpienia, zarówno do jego zadawania, jak doznawania, o ile jest rozmyte w znieczulającej codzienności. 
Autorka od pierwszych zdań pokazuje cierpienie i trudy codzienności. I choć początkowo życie znane bohaterom, to nie jest przez to przyjemniejsze. Włos jeży się na głowie, czytając o świecie, który zna Nicola. Pojawia się bunt, kiedy czyta się o planach na dalsze życie Barbary. Ale prawdziwe przerażenie przychodzi dopiero później, w nocy, kiedy w ułamku sekundy kończy się świat. 

Powieść zawiera się na stosunkowo niewielkiej ilości stron, a jednak autorka potrafi oddać w niej wiele emocji. Pokazuje codzienność bohaterów, która jest trudna i brutalna. Pokazuje wielką tragedię trzęsienia ziemi. A także ludzi, którzy w bardzo różny sposób radzą sobie w świecie po. Wiele masek spada z twarzy, radzenie sobie w tej trudnej codzienności wymaga czasem szczęścia, a czasem wytrwałości. 

Dziewczyna wędrująca samotnie po zburzonej Mesynie musiała zachować nieustającą czujność (...) Gdyby zatrzymało się na niej czyjeś mętne spojrzenie, nie mogłaby zrobić nic innego, jak natychmiast dołączyć do grupy nieznajomych, udając, że do niej należy. Musiała być dość szybka, by umknąć przed płomieniami niespodziewanego pożaru, i nie mogła mieszać się w kłótnie i awantury. Powinna trzymać się z daleka od ludzi ściskających w kieszeni nóż albo pistolet skradziony w opuszczonym sklepie (...) nie mogła tracić zimnej krwi, gdy dowiadywała się, że z więzienia i szpitala psychiatrycznego wszyscy uciekli, ani gdy słyszała, że doszło do napadów na banki i urzędy celne. Powinna mieć świadomość, że w mieście będącym poza jakąkolwiek kontrolą ocaleje ten, kto jest zdecydowany przeżyć za wszelką cenę. 
Trzęsienie ziemi stało się jednocześnie szansą na nowy początek, dla tych wszystkich którzy przeżyli. Świat Barbary rozpadł się dwukrotnie, a jednak dzięki pomocy i własnej wytrwałości udało jej się rozpocząć życie od nowa. Barbara wraz z kobietami, które poznała na swojej drodze, trwała w codzienności i budowała nowy świat. Mężczyźni w tej książce pełnią bardzo negatywne role, to kobiety tworzą świat. To one pomagają wyciągać spod gruzów, to one szukają swoich dzieci, pełne obłędu po stracie, to one pomagają innym, ale to one również stygmatyzują. 

Z drugiej strony jest Nicola, młody chłopiec, który nie potrafi odnaleźć się w odzyskanej wolności. Początkowo chce zostać tam, gdzie żył dotychczas. Wędrówka, którą podejmuje, kończy się tragicznie, na długi czas nie pozwalając mu wypowiedzieć słowa. A jednak tysiące dzieci, sierot, które przeżyły trzęsienie ziemi, znajduje nowe domy w innych częściach Włoch. To może być szansa dla Nicoli, aby poznać miłość, zupełnie inną od tej którą przyjmował do tej pory. 

- Słyszysz ich? - szepnęła mi nocą Jutta do ucha. - Nie wybaczą nam, że żyjemy na ich grobach. 
"I zadrżała noc" to powieść, która pokazuje różne oblicza koszmaru, od tego dnia codziennego, po tragiczne w skutkach trzęsienie ziemi. Brak norm społecznych sprawia, że każdy może stać się kimś innym, z każdej strony czai się niebezpieczeństwo, a pomoc, która przybywa nie zawsze jest taka, jak być powinna. To książka, która wywołuje wiele trudnych emocji. Autorce udało się oddać ducha świata, który legł w gruzach. Warto poznać tę historię. 

Materiał powstał przy współpracy reklamowej z Wydawnictwo MOVA



  • Autor: Terranova Nadia
  • Tytuł: I zadrżała noc
  • Tytuł oryginalny: Trema la notte
  • Tłumaczenie: Anna Pawłowska-Zampino
  • Wydawnictwo: Mova
  • Liczba stron: 224
  • Premiera: 17 kwiecień 2024




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz.

Copyright © 2014 Książkowe Wyliczanki , Blogger