Korea Północna to miejsce, które jednocześnie mnie przeraża i fascynuje. Relacje osób, którym udało się stamtąd uciec, odsłaniają skrawek piekła na ziemi. A jednak ten reżim trwa już od ponad siedemdziesięciu lat. Ostatnio znów zrobiło się głośno o KRLD — tym razem w kontekście wojny w Ukrainie i wsparcia, jakiego Kim Dzong Un udziela Putinowi. Czytałam artykuł, w którym wspominano o północnokoreańskich żołnierzach trafiających do niewoli — dopiero tam zobaczyli świat zupełnie inny od tego, jaki przedstawiała im propaganda. Niektórzy z nich zaczęli szukać sposobu, by przedostać się do Korei Południowej. Co więc dzieje się w kraju odciętym od świata, który dla zagranicznych gości pokazuje jedynie starannie wyreżyserowaną fasadę?
Sześć osób, sześć żyć, sześć bardzo różnych, a jednocześnie zaskakująco podobnych do siebie historii. Barbara Demick przedstawia losy bohaterów, którzy po ucieczce z Korei Północnej zdecydowali się opowiedzieć, jak wyglądał świat, w którym przyszło im żyć. Świat, który dla człowieka wychowanego w Europie może wydawać się wręcz niewyobrażalny. Córka południowokoreańskiego żołnierza, któremu nie udało się wydostać z KRLD po zawieszeniu broni. Syn rodziny repatriantów z Japonii. Dziewczyna, której rodzice uciekli przed biedą i głodem z Chin. I inni — każdy z nich ma inny początek, inne korzenie, a więc już od urodzenia zajmuje inne miejsce w północnokoreańskiej hierarchii społecznej. To także opowieść o Korei Północnej w dramatycznych latach 90., kiedy z głodu zmarły tysiące, a może nawet miliony ludzi. O sposobach, jakie znajdowali, by przetrwać – choć częściej była to raczej wegetacja niż życie. I wreszcie o ich drodze ku wolności – o opuszczeniu kraju i próbie rozpoczęcia wszystkiego od nowa.
Lektura tej książki przynosi wiele niewyobrażalnych obrazów. Autorce, dzięki wielogodzinnym rozmowom z bohaterami, podróżom do Korei Północnej w latach 2000., a także licznym źródłom, udało się oddać obraz kraju, który stał się dziedziczną dyktaturą rodziny Kim. Zaczynając od końca wojny koreańskiej, Demick przywołuje losy rodzin swoich rozmówców — ich codzienne życie, konieczność nieustannego pilnowania się na każdym kroku, a także wszechobecną propagandę, która ukazywała Kim Ir Sena jako wodza i ojca narodu, gotowego ich obronić. Autorka nie zapomina jednak o ludzkim wymiarze tych historii — pokazuje codzienność młodych bohaterów, ich pierwsze zauroczenia i emocje, tak naturalne dla każdego człowieka, niezależnie od miejsca, w którym przyszło mu żyć.
Najwięcej miejsca w książce zajmuje obraz lat 90., kiedy kraj powoli pogrąża się w zapaści. Fabryki przestają działać, miejsca pracy nie są w stanie zapewnić jedzenia, a ludzie zmuszeni są sami szukać czegokolwiek, co pozwoli im przetrwać. Śmierć Kim Ir Sena i wielodniowa żałoba narodowa — dla starszego pokolenia wstrząsająca — mieszają się z coraz bardziej przytłaczającym obrazem nędzy. Na ulicach pojawiają się bezdomni, a wśród nich tzw. dzieci-jaskółki, których widok z czasem staje się symbolem śmierci i upadku. Ludzie głodują, niemal nigdy się nie najadają. Biały ryż staje się luksusem, a kukurydza i trawa — podstawą wyżywienia, choć i one bywają trudne do zdobycia. W tym chaosie zaczyna rozwijać się czarny rynek, pojawiają się wypady do Chin i przemyt – jedyne szanse na przeżycie.
Muszę przyznać, że obrazy wyłaniające się z tej książki są przerażające i brutalne. Trudno pogodzić się z myślą, że ludzie zostali pozostawieni sami sobie — że umierali tysiącami na ulicach, bez pomocy i nadziei. Bohaterowie radzą sobie z tym na różne sposoby. Niektórzy, lepiej sytuowani, mają odrobinę łatwiej. Inni do końca wierzą w propagandę i są przekonani, że mimo wszystko w Korei Północnej żyje się lepiej niż w „zepsutych” krajach kapitalistycznych. Są też tacy, którzy dzięki książkom i pirackim programom telewizyjnym z Korei Południowej powoli zaczynają dostrzegać kłamstwa i obłudę systemu. Jeszcze inni, pchani głodem i desperacją, przekraczają rzekę Tumen — i z różnych powodów już nigdy nie wracają do kraju.
Autorka kończy historie swoich bohaterów na początku lat 2000., kiedy spotyka się z nimi w Seulu, gdzie próbują ułożyć sobie nowe życie. W powietrzu unosi się jednak pytanie: kiedy wreszcie rozpadnie się reżim Korei Północnej? Demick dopisuje do książki epilog oraz dodatkowy rozdział, napisany już w 2015 roku, kiedy władzę przejął Kim Dzong Un. Czy przez te lata kraj ten zbliżył się choć trochę do upadku systemu? A może wręcz przeciwnie – jeszcze mocniej zacieśnił krąg kontroli i strachu?
Barbara Demick stworzyła książkę, która stanowi niezwykle ważny obraz Korei Północnej. Autorka pokazuje emocje swoich bohaterów i świat, którego osoby z zewnątrz nigdy nie będą mogły naprawdę zobaczyć. Dzięki lekturze tej książki zrozumiałam mechanizmy, które sprawiają, że ludzie się nie buntują — które trzymają całe społeczeństwo w nieustannym strachu i posłuszeństwie. Ten ciągły lęk i wszechobserwacja przywodzą na myśl świat Orwella z Roku 1984. Być może Korea Północna to ostatni kraj na świecie, który dla większości swoich obywateli zatrzymał się w połowie XX wieku.
- Autor: Demick Barbara
- Tytuł: Światu nie mamy czego zazdrościć
- Tytuł oryginalny: Nothing to Envy: Ordinary Lives in North Korea
- Tłumaczenie: Agnieszka Nowakowska
- Wydawnictwo: Czarne
- Liczba stron: 368
- Premiera: 18 październik 2023 (wydanie III)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy zostawiony komentarz.