4/29/2023

Jak wyglądało "Siedem lat ciemności" Jeong You Jeong


Sięgając po "Siedem lat ciemności" myślałam, że ta historia będzie trudna, bo thriller psychologiczny nie jest gatunkiem, z którym często się mierzę. Okazało się jednak, że pod warstwą głównej historii ukrytych jest bardzo dużo tematów, które na różne sposoby mnie poruszyły i to właśnie one sprawiły, że ta historia zapadła mi w pamięć. 

W jeziorze Seryong zostaje znaleziona martwa dziewczynka. Śledztwo policyjne próbuje wyjaśnić, co stało się w noc jej zaginięcia i w jaki sposób tak naprawdę zginęła. Trzej mężczyźni, którzy pracują w pobliżu, za wszelką cenę próbują ukryć, co robili w tym czasie, ale prawda powoli zaczyna wypływać. Wtedy dochodzi do kolejnej tragedii. 
Sowin od siedmiu lat przemierza Koreę Południową, próbując znaleźć miejsce, gdzie będzie mógł żyć bez piętna syna zabójcy. Nastolatkowi bardzo ciężko jest się z tym pogodzić, a tajemnicza przesyłka, którą dostaje może na nowo otworzyć rany. Jego ojciec czeka w celi śmierci na ostateczny wyrok. 

Na początku jest Sowin, nastolatek, który w wieku 11 lat został napiętnowany. Całe społeczeństwo go potępia, nie ma spokoju w szkole, co chwile musi zmieniać miejsce zamieszkania, opinia społeczna uważa, że najlepiej żeby zniknął, bo przecież złe geny już w nim są i nie wiadomo, do czego jest zdolny. Chłopak jedyne oparcie ma mężczyźnie, który zajął się nim po tragedii. To w jaki sposób chłopak jest traktowany przez wszystkich - zarówno dorosłych, jak i rówieśników, jest czymś przerażającym i pokazuje jak różna może być kultura, w której przyszło mu żyć. Jednocześnie brakowało mi w tej historii rozwinięcia życia Sowina, został on zepchnięty na dalszy plan, stał się tylko narzędziem, żeby pokazać historię która była punktem kulminacyjnym wydarzeń. Jego późniejsze losy, tułanie się po różnych krewnych, przepędzanie z miejsca na miejsce, szykany, brak akceptacji, to wszystko było widoczne, ale mogło być o wiele głębiej przedstawione.

"Nawet jeśli syn mordercy zrobił coś dobrego, nadal jest synem mordercy" 

Sowin jest narratorem pierwszoplanowym, który opisuje swoje życie z perspektywy, którą pamięta, jednak jego historia wydaje się tylko tłem dla tej głównej, którą nastolatek odkrywa wraz z czytelnikiem - co tak naprawdę wydarzyło się nad jeziorem, kto jest winny i dlaczego dziewczyna zginęła. Ta historia, pisana w trzeciej osobie, pokazuje kilkunastu bohaterów, wchodzi w ich życie, przedstawia emocje, działania i w ten sposób nie tylko odkrywa wydarzenia, które miały miejsce siedem lat wcześniej, ale również daje możliwość poznania umysłów niektórych bohaterów. 

Jest to też w dużym stopniu powieść obyczajowa, pokazująca życie bohaterów, cofająca się do przeszłości, żeby lepiej zrozumieć postępowanie postaci. Dzięki temu czytając tę historię można trochę bardziej odkryć kulturę koreańską, mentalność ludzką i doświadczenia, które w dużej mierze mogą być nam obce. Znając całą historię nie można jednoznacznie potępić większości bohaterów. Autorce udało się przedstawić główne postacie mocno psychologicznie, pozwala poznać ich motywy działania. Każdy z bohaterów staje się trochę postacią tragiczną. Jednocześnie autorka tworzy postać z niezwykle silnymi psychopatycznymi cechami, która funkcjonuje w społeczeństwie zupełnie normalnie, a jednak jej działania do pewnych osób przerażają.

Atmosfera książki jest dość mroczna i duszna, cały czas czuć smutek i niespełnienie życiowe, może nostalgię za minionymi lepszymi czasami. Zarówno bohaterowie czują, że te lepsze chwile zostały za nimi, jak i samo miejsce pokazuje jest w ten sposób pokazane.

Mijał rozsypujące się murki, poluzowany gont, odkryte stalowe belki, połamane framugi, porozrzucane dachówki, rozkładające się powoli drzewa, wózek dziecięcy bez jednego kółka, studnię zamkniętą stalową pokrywą. Pomyślał, że tak może wyglądać świat po zagładzie ludzkości, i poczuł, jak narastają w nim skrajne emocje. Odkrywa przez niego Atlantyda była pusta i piękna zarazem. Fascynowało go tu poczucie nieskończonej samotności. Magia tego miejsca zawładnęła nim całkowicie już przy pierwszym zetknięciu.
Najbardziej zgłębiłam umysł ojca Sowina - Hyonsu. Autorce doskonale udało się pokazać powolne przemiany, jakie w nim zachodziły, motywy, które nim powodowały i życie, które potoczyło się w ten a nie inny sposób i które mocno zdeterminowało jego wybory życiowe. To postać bardzo tragiczna, która sama musiała borykać się z problemami. Wszyscy bohaterowie są bardzo samotnymi jednostkami, ale miałam wrażenie, że właśnie Hyonsu ma największe problemy właśnie przez to, że mierzy się z nimi samotnie i nie ma wsparcia ze strony najbliższych. 

Fascynująca, a jednocześnie przerażająca była również osoba, która potrafiła w tak doskonały sposób wtopić się w społeczeństwo, zbierać śmietankę, dostawać co chciała, a która jednocześnie we własnym świecie stawała się oprawcą i władcą absolutnym. Te dwie twarze, które były pokazywane do środka i na zewnątrz, i to że jednostki "słabsze" można było upodlić, wydaje mi się, że to świetnie oddaje ten typ osobowości przez autorkę. 

"Siedem lat ciemności" to historia, która głęboko wchodzi w psychikę ludzką. Tworząc pewną historię autorka ma możliwość pokazania bohaterów i tego w jaki sposób zostali ukształtowani, a także co nimi kieruje. Historia jest ciekawa, śmierć małej dziewczynki, poszukiwania winnego śmierci, to wszystko wydaje się tylko podstawą, żeby zajrzeć głębiej i pogrzebać w ludzkich umysłach. Dodatkowo dla czytelnika z poza kręgu kultury wschodnioazjatyckiej, pojawia się tło obyczajowe, które pozwala poznać świat w którym przyszło żyć bohaterom. 
 


  • Autor: Jeong You Jeong
  • Tytuł: Siedem lat ciemności
  • Tytuł oryginalny: 7년의 밤
  • Tłumaczenie: Anna Diniejko, Łukasz Janik
  • Wydawnictwo: Mova
  • Liczba stron: 384
  • Premiera: 27 kwiecień 2022


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz.

Copyright © 2014 Książkowe Wyliczanki , Blogger