11/12/2014

"Chińskie lalki" Lisa See

Dane techniczne:

  • Autor: See Lisa
  • Tytuł: Chińskie lalki
  • Tytuł oryginalny: China Dolls
  • Tłumaczenie: Maciej Mazan
  • Wydawnictwo: Świat Książki
  • Liczba stron: 495
  • Premiera: 22 październik 2014
  • Gatunek: powieść współczesna




Co może sprawić, że porządna kobieta, żyjąca zgodzie z tradycją wstąpi w progi nocnego klubu? Dlaczego młoda, niewinna dziewczyna ucieka z domu w nocy, po kryjomu, jak przestępca? Co powoduje kobietą, która nie przyznaje się do swojej narodowości, rodziny i wierzy, że jej tajemnica nigdy nie ujrzy światła dziennego? 

Greace, Ruby, Helen - trzy młode kobiety, Amerykanki. A może nie? 

Koniec lat '30-tych Stany Zjednoczone. 

Co sprawia, że możemy nazywać się obywatelami danego kraju? Co sprawia, że inni będą nas tak postrzegać? Dziś tego typu dylematy są prostsze, łatwiej je rozstrzygnąć. Jednak w pierwszej połowie XX wieku problemy rasowe były bardzo widoczne. 

Trzy młode kobiety spotykają się pewnego dnia pod klubem nocnym, gdzie odbywają się przesłuchania. Każda z nich trafia tu z innego powodu, wszystkie są jednak tak samo zdesperowane. Młode Chinki. Młode Amerykanki. Kobiety posiadające kojrzenie azjatyckie i przez to gorzej traktowane w swojej nowej ojczyźnie. Greace, Ruby, Helen - połączy je miłość i nienawiść, strach i nadzieja, walka i przegrana. Ich losy łączą się, by przez kolejne dziesięć lat biegły razem. Dziesięć trudnych lat, wojny, ataku Japończyków na Chiny, czasu obozów, internowania, wybuchu bomby atomowej... ale trudne również przez traktowanie Azjatów gorzej, osoby ze skośnymi oczami nie są pełnoprawnymi obywatelami Ameryki, związki międzyrasowe są zabronione... Są jeszcze marzenia, o własnym domy, mężu, dziecku, karierze, filmach, Hollywod, tańcu...

Lisa See jeszcze nigdy mnie nie zawiodła. Autorka za każdym razem porusza tematy trudne, dające do myślenia a jednocześnie pisze w sposób, który nie pozwala się oderwać od lektury. Tym razem pisarka poruszyła temat klubów nocnych, jedynego miejsca gdzie osoby pochodzenia azjatyckiego mogą w jakiś sposób zabłysnąć. Dziewczyny, kobiety, które chcą i mogą wyrwać się spod kurateli rodzin, chcą pokazać na co je stać, chcą zostać odkryte, mogą zrobić to jedynie w takim miejscu. Niestety społeczeństwo Ameryki nie chce oglądać imigrantów na dużym ekranie, nie chce żeby utalentowane młode kobiety zajmowały miejsca białych...

Narracja w książce jest pierwszoosobowa i zmienia się prawie przy każdym rozdziale, żeby każda z dziewczyn mogła przedstawić swoje spojrzenie. Młode kobiety, bardzo różne, z różnych środowisk, o różnych charakterach, wychowane w różnej tradycji postanowiły poświęcić wszystko i spróbować szczęścia. 

O tej książce można pisać wiele. Porusza wiele kwestii - są tajemnice, zdrady, zazdrości, miłość, seks, zakazy, niewinność, wyuzdanie, wiara, obozy, więzienia, kariery duże, małe, rodzina, dzieci. Na tych prawie 500 stronach, w ciągu tych dziesięciu lat dzieje się naprawdę dużo. Czytałam tę książkę z zapartym tchem, nie mogąc nic autorce zarzucić. 

Nie wiem, co sprawie, że książki Lisy See tak mnie wciągają: język? tematy jakie podejmuje? sposób prowadzenia akcji? postacie? Myślę, że wszystkie te kwestie są ważne. Wam mogę poradzić tylko jedno - sięgnijcie po książki autorki, a już na pewno po jej najnowszą książkę "Chińskie lalki" 

Dla kogo? 
- dla miłośników autorki, na pewno się nie zawiodą
- dla osób, które lubią czytać o mniejszościach etnicznych, narodowych, 
- dla miłośników XX wieku, okresu II wojny światowej w Stanach
- dla osób, lubiących kontrowersyjne tematy, zapomniane lub nieporuszane przez innych
- dla wszystkich lubiących powieści historyczne
- i wszystkich innych. 


30 komentarzy:

  1. O tej książce ostatnio głośno. Uwielbiam okres II wojny światowej, więc prawdopodobnie się skuszę ;)

    http://pasion-libros.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że nie pożałujesz, to naprawdę dobry kawał literatury :)

      Usuń
  2. Czytałam kilka książek tej autorki, m.in. Dziewczęta z Szanghaju, Kwiat Śniegu i Sekretny wachlarz. Pierwsza spodobała mi się, a druga niekoniecznie. Obydwie były bardzo realne i prawdziwe, ale i smutne...
    Raczej nie sięgnę, chyba, że cos się zmieni...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli podobały Ci się Dziewczęta z Szanghaju to może sięgniesz po drugi tom: Marzenia Joy? To bardziej historia córki May i Pearl, która chcąc odkryć swoje korzenie ucieka do Chin w czasach najgorszego głodu... Tutaj możesz przeczytać moje wrażenia http://ksiazkowewyliczanki.blogspot.com/2014/01/marzenia-joy-lisa-see.html

      Usuń
  3. Bardzo chętnie przeczytałabym. Żałuję, że nie byłam na spotkaniu z autorką, może kiedyś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Być może jeszcze nadarzy się okazja. Ja o samym spotkaniu dowiedziałam się w drodze na Targi, a okazało się, że w Warszawie też miała dzień czy dwa wcześniej, ale o tym dowiedziałam się po fakcie :( Chyba za mało promowane było.

      Usuń
    2. Też mi się tak wydaje. Poza tym, z tego co wiem, trzeba było się wcześniej zapisać, żeby wejść.

      Usuń
    3. Nie... Tzn ja byłam w Krakowie na spotkaniu i nie trzeba się było zapisywać, chyba że masz na myśli gdzieś indziej niż na Targach.

      Usuń
  4. Uff, wreszcie po dwóch dniach poszukiwań odnalazłam twojego bloga :)))
    Co do samej książki zastanowię się jeszcze, ponieważ nie lubię czytać o mniejszościach etnicznych, narodowych, ale z drugiej strony interesuje mnie te kontrowersyjne tematy, zapomniane lub nieporuszane przez innych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ehh właśnie tego się bałam przy zmianie adresu :/ Dziś wpadłam na pomysł, żeby założyć nowego bloga pod poprzednim adresem, który będzie informował o zmianie. Nie mogę dojść do tego czy da się zrobić przekierowanie, za mało informatyczna jestem :(

      Autorka pisze w taki sposób, że każdy temat mógłby być ciekawy. Myślę, że nie pożałujesz jak sięgniesz po tę książkę :)

      Usuń
  5. Nie słyszałam jeszcze o autorce, ale chyba ta książka nie jest do końca dla mnie. Mniejszości narodowe czy historyczne wątki nigdy nie interesowały mnie za bardzo. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autorka napisała sporo książek w jakiś sposób związanych z chińską kulturą. Może kiedyś spojrzysz na nie życzliwszym okiem :)

      Usuń
  6. Ja właściwie czytałam tylko jedną książkę tej autorki, a mianowicie "Kwiat Śniegu i Sekretny wachlarz". Ale "Chińskie lalki" chodzą za mną od dłuższego czasu. Mam nadzieję że będzie mi dane móc przeczytać tą książkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam nadzieję, że uda Ci się przeczytać. Ja do tej pory mam za sobą prawie wszystkie książki autorki (został mi tylko tytuł "Na Złotej Górze" który to jest sagą rodzinną autorki), zaczynałam swoją przygodę albo od "Kwiatu Śniegu...", albo od "Miłości Peonii", było to jeszcze przed czasami bloga więc nie pamiętam :)

      Usuń
  7. Słyszałam o autorce, jednak nie miałam styczności z jej twórczością, chociaż zakupiłam już 2 jej książki. Póki co pozycje, które zakupiłam będą jeszcze musiały poczekać na swoją kolej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie czekaj jednak za długo, bo to lektury, przy których na pewno miło spędzisz czas. Możesz zdradzić jakie tytuły posiadasz? :)

      Usuń
  8. Nazwisko autorki kojarzę, chociaż nie czytałam ani jednej jej książki. Zmienię to, bo nie ukrywam, że jestem zainteresowana daną książką, tym bardziej, po Twojej recenzji :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciesze się :) Wszystkie książki autorki wciągają także mogę polecić Ci każdy z tytułów przez nią napisanych :)

      Usuń
  9. Lubie kontrowersyjne tematy, ale jakoś ten mnie nie ciekawi aż tak bardzo, by z miejsca po ten tytuł sięgać. Niemniej będę go miała na uwadze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Temat jest kontrowersyjny, ale znam książki, które są zdecydowanie bardziej kontrowersyjne :) Myślę, że jeśli zdecydujesz się w przyszłości na lekturę tej książki, to się nie zawiedziesz :)

      Usuń
  10. Wspominałam, że zazdroszczę spotkania z autorką? ;)
    Sporo jej książek przeczytałam. Wszystkie z biblioteki. Na własność mam tę najpopularniejszą "Kwiat śniegu..." i tej oczywiście nie przeczytałam. :/ Jak kiedyś nadrobię to i po tę sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co się stało, że nie byłaś na spotkaniu na Targach? Za mną są praktycznie wszystkie jej książki i zastanawiam się co nowego napisze. Widziałam bilbord z reklamą "Chińskich lalek" i zapowiedzą kolejnych tytułów, ale na tyle drobnym maczkiem napisanych, że nie mogłam się dopatrzeć słów.

      Usuń
  11. Czytałam "Miłość Peonii" i nawet podobała mi się ta książka! O tej niestety nie słyszałam.
    PS. widzę, że wkradła się mała literówka na samym końcu - powinno być "nie zawiodą" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, poprawione :)

      To jest najnowsza powieść autorki, pod koniec października miała premierę w Polsce, więc nie trudno o niej nie słyszeć ;) Ale warto po nią sięgnąć :)

      Usuń
  12. Słyszalam o książce sporo ale jak na razie to sobie odpuszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Twój entuzjazm jest zaraźliwy, zaciekawiłaś mnie książką. Nazwisko pisarki obiło mi się o uszy, ale jeszcze jej nic nie czytałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autorka jest już chyba dość rozpoznawalna na świecie ;) Ciesze się, że Cię zaciekawiłam bo naprawdę warto sięgnąć :)

      Usuń
  14. Nie sądziłam, że ta książka jest tak dobra. A wiesz, że właśnie w Biedronce można ją kupić za jaką śmiesznie niską cenę? chyba się skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę?? Nie wiedziałam, jeśli jest tania to naprawdę warto kupić :)

      Usuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz.

Copyright © 2014 Książkowe Wyliczanki , Blogger